F-One Signature 5’10’’ vs 6’0’’ – to co najważniejsze czyli jak zachowują się na wodzie.Deski testowane w różnych warunkach:
9 grudniowych pływań, 3x downwind na zatoce 5x Jastarnia głównie przy S, SSW, SSE + wczorajsza Łeba

więc myślę że mogę coś napisać.
1) 5’10’’
- bardzo dobrze amortyzuje zarówno falkę jak i czop,
- nie sprawia wrażenia pustej w środku i bardzo sporadycznie „czuje” się falę przy przechodzeniu przez przybój,
- dobrze ląduje po wybiciu chociaż rufa mogła by być ostrzej zakończona,
- bez problemu odpala,
- super skręca i bardzo dobrze reaguje na nacisk na krawędź,
- płaski pokład bardzo mi przypadł do gustu,
- aby na niej komfortowo popływać, robić wysokość, potrzeba min. 16KTS
- stworzony dla niej warun to 20KTS+ (pływałem również przy 45KTS) i im mocniej tym lepiej.
2) 6’0’’ różnice
- sprawia bardziej miękkie i łagodne wrażenie przez co lepiej znosi czop i przybój
- lepiej chodzi na wiatr i szybciej rusza w granicznych warunkach,
- trochę słabiej skręca (ale może to kwestia umiejętności)
- innych różnić nie zauważam
Podsumowując.
W mojej ocenie obie deski nadają się na Polskie warunki

Przy wzroście ponad 180cm polecam raczej 6’0’’.
6’0’’ będzie tez lepsza (z uwagi na jej łagodność) jako pierwsza deska wave.
5’10’’ super spisze się bałtyckiej falce, a w takich warunkach głównie pływam
Zakładam że pływanie na niej ma sens jak się rozwieje więc nieznaczna utrata elastyczności i zdolności do chodzenia na wiatr jest w 100% rekompensowana przez jej skrętność.
Niby za mała na mój wzrost i wagę ale nie odniosłem takiego wrażenia zamieniając rozmiary.
Tylko 2x udało mi się przy kolejnym backside na tek samej falce przytopić dziób.
W styczniu wyjazd gdzie zbroja chroniąca przed zimnem nie jest potrzebna, a fala inna, więc zobaczymy jak się deska spisze w takich warunkach...
Czas pokaże czy elastyczność nie zostanie okupiona ich żywotnością, na razie zero śladów zmęczenia
