eko pisze:tia, sam widzialem, jak podczas krecenia kitetouru trzymaly go 2 osoby, co i tak skutkowalo krotkim sprintem po lace

ja wtedy swoja 12 puszczalem sam, w powerzonie, bez problemow
Eko ja tez trzymalem switchblade za czikena w zeszlym sezonie i nawet baru nie dotykalem. I tak jak mówi Koniu czasem bezpieczniej wogóle być uh. Mnie podniosło z 1,5 m w góre i nawet nie chce myslec co by bylo gdybym byl wpiety i musiałbym sie jeszcze po drodze wypinac.
Ale z czego to wynikało? Z tego że przyszedł szkwał, a nie z tego ze Cabrysia źle odpuszcza.
Więc nie pisz takich bzdur prosze
Co do tych 40 knt mysle ze 11 jest to w stanie znieść ale nie jest to chyba za bardzo bezpieczne. W zeszłym tygodniu w Ras Sudr przyszla burza piaskowa i przywalilo ponad grubo 30. Wystarczylo odpuscic boczne linki. Tasmy tez nie sciagalem. Jednak nie bylo to zbytnio komfortowe.
Podejrzewam ze akurat to czy ktos da rade przy tych 40 wezlach w tym wypadku zalezy w wiekszym stopniu od "braku wyobraźni"

albo od stopnia otyłości
A wracając do tematu to napisze to co juz wiele razy bylo tu pisane. Najlepiej sprawdzic obydwa latawce i dobrac sobie sprzet według wlasnych upodoban. Dla jednych zaleta bedzie WIELKI depower dla innych nie. I tak samo w przypadku zwrotności, noszenia etc.
Cabrinha znacznie poprawiła jakość swoich latawców więc wydaje mi się że można by powiedziec że wykonanie ich jest na podobnym poziomie. Rozwiązania techniczne też są kwestia upodobań i przyzwyczajeń.
Tak że tak. Reasumując najbliższe terminy testów to
www.kitejamboree.pl gdzie oprócz Ozona i Cabrinhy będziesz mógł przetstować wszystkie inne marki. A póżńiej to już majówka i nasza całkiem już ciepła zatoka.