bobek_h pisze:Często natomiast jest tak że żeby móc wypożyczać musisz wykupić h indywidualną z instruktorem. Po kilku próbach w różnych szkółkach wychodzi że zapłaciło się już tyle co za połowę latawca.
Wiem trochę zakoloryzowałem
Troszeczke:) Ale serio: wyobraz sobie ze masz sprzet i wypozyczasz go osobie bez pojecia o kajcie, albo komus kto tlucze nim o wode raz na 2 minuty, albo nie ma pojecia o bezpieczenstwie itd. Latawce nie sa tanie - jakby trafilo sie cos takiego mnie to od razu zabralabym swoj latawiec od kogos kto go wypozycza. Wole miec niezniszczony sprzet niz zarobic ulamek jego wartosci, nierzadko nie starczy tez na naprawe.
Druga sprawa ze jako poczatkujacy nie jest sie w stanie ocenic latawca. Fakt, ze sposob wykonania, jak wyglada depower i jak wyglada bar, czy sam latawiec mozna ocenic szybko, ale wlasciwosci latawca juz gorzej. Ja sama pamietam sytuacje, gdy sprobowalam testowy latawiec pewnej firmy jak nauczylam sie ostrzyc i bylam zachwycona! Przeplynelam sie na tym samym latawcu rok pozniej i nie wiem jakim sposobem nie zauwazylam wczesniej, ze spada z zenitu i nie ma poweru. A do tego uznany byl za mega nieudany model. Pewnej firmy.