NOWY Flysurfer PULSE 2

[zgred]

ojojoj się porobiło

razem z nowymi własnościami (lepszymi) ceny też są "lepsze"

Nieduża różnica jest między pulsem2 a psycho3 - bardzo nieduża

coś mi się wydaje ze razem ze wzrostem AR u flysurfera rosną ceny

wcześniej AR pulsa oscylowało dookoła 3,6 to i cena była sporo mniejsza jak za psycho3
a teraz AR jest podobne to i cena podobna

Do speeda obu sporo brakuje bo różnica w AR tez jest spora 4,8 spycho3 a 5,9 speeda2

to taka moja teoria spiskowa. Co nei znaczy że sa droższe niż inne kajty pompowane w porównywalnym rozmiarze.

[onzo]

8m2 powinno Cię spokojnie powozić od 20 węzłów, a myślę, że nawet przy 15 powinieneś popłynąć, z tym że to takie pływanie.... wiesz jakie POnieważ kite jest szybszy to kręcąc ósemki można zacząć pływać wcześniej - ja za tym nie przepadam. Na pewno moc jest większa niż w pulse 1 i nie wiem czy nie większa niż w p3. Na pewno dół będzie lepszy ze względu właśnie na prędkość i czas reakcji.
Dla siebie spodziewam się pływania właśnie od 15 węzełków na przyzwoitym poziomie
Jak dla mnie w ogóle 8m2 jest optymalnym kitem jeżeli chodzi o wielkość, moc, depower, czas reakcji, prędkość itd. Gdyby FS robił pulse2 9m2 to byłby to mój one kite quiver.
A tak to muszę kombinować (na Egipt brałbym tylko 8m2, ale w Pl przydałoby się coś większego ).

[zgred]

no właśnie tak kombinuje coś do tego mojego speeda 13 bo od 18+ już jest za fajnie jak dla mnie na MB np. I tak właśnie dumałem nad pulsem2 8.

[kowal]

http://www.kiteforum.tv/index.php?option=com_videos&task=show&id=2101&Itemid=
Ciekawy wywiad
coś dla tych co nie wierzą ze na komorkach też da rade

[aiko]

mam Pulsa 10m2. gdy go nabyłem, z miejsca wymieniłe chiken loopa bo pomysł ze zrywką mi się nie spodobał-wymieniając na chiken loopa z northa.
Być może się nie przyłozyłem do wymiany i zostawiłem za długą linkę przy chiken loopie , bo mam wrażenie że latawiec idzie mocno do zenitu i przepada, a np zaciągając bar do siebie w lini wiatru powoduje lądąwanie latawca, nie miałem sposobności sprawdzenia jak dzieje się przy silnym wietrze.
czy cały czas trzeba zaciągać i odpuszczać bar korygując tym samym jego położenie, czy komorowce mają tak do siebie są mniej stabilne i się kręcą (przez co trudniej wyczuj jego położenie)
Czy to normalne zachowanie latawca, czy trzeba może skrócić linkę od chicken loopa?

[yanosik]

...ale masz Pulse'a, czy Pulse'a 2 ???
Może daj jakąś fotkę po tej przekładce

Bar i długość linki dpwr Pulse:

[aiko]

mam pulse2,
40 cm to od czego do czego dokładnie

[patron]

od chickena do taśmy depowera, przypuszczam.
Sprawdzałeś mixer-test?

[yanosik]

odległość od pętli przy taśmie trymera (czyli tam, dokąd maksymalnie można odepchnąć bar od siebie) do wewnętrznej (od strony latawca) krawędzi baru !!!

Objaw OPADANIA latawca przy maksymalnie zaciągniętym barze ewidentnie wskazuje, że linka dpwr jest za długa!!! - tak się właśnie ląduje FS'a w warunkach nienajmocniejszego wiatru, czyli ściągając linki sterujące(zewnętrzne) do siebie - wtedy latawiec spokojnie opada

Pozdrawiam!!!

P.S. Po coś kombinował - teraz masz kłopot

[aiko]

faktycznie linka miała 43 cm, teraz czekam na wiatr, aby sprawdzić co się zmieniło

dziękuję za pomoc

[yanosik]

...i jeszcze jedna sprawa: przy bardzo nierównym wietrze bardzo często zdarza się wylatywanie latawca "za głowę"(frontstall). W takich warunkach najlepiej mieć trymer dpwr zaciągnięty przynajmniej do połowy i cały czas pilnować , aby linki były napięte. W momencie kiedy po chwilowym osłabieniu przychodzi nagły podmuch wiatru i latawiec usiłuje przelecieć "za głowę" staraj się zaciągnąć bar tak, żeby wybrać latawca, który "nabrawszy" wiatru wróci na właściwe miejsce

P.S.

to popraw w treści posta bo ktoś źle przeczyta i będzie potem....

poprawiłem

[przemass]

Hmm, z tego co wiem "backstall" to zjawisko polegające na cofaniu się latawca krawędzią spływu w power zone, wynikające z jego konstrukcji lub niewłaściwie strymowanych linek sterujących ( za krótkie ) - czyli coś dokładnie przeciwnego...

[yanosik]

no to "frontstall" - pomyliłem - zawsze mi się to "machlaczy" - zresztą mniejsza o nazwę - chodzi o wylatywanie "za głowę", a jak to zwał, tak zwał

[onzo]

to popraw w treści posta bo ktoś źle przeczyta i będzie potem....