Potrzebny jest kadłub od plażowego katamaranu. Kanadyjka i kajak są zbyt wywrotne a żaglówki typu Omega za ciężkie chyba żeby spróbować z małym Maczkiem albo Optymistem - jak będę na Zegrzu z latawcem pod koniec lipca to coś spróbuję sklecić na początek. Kadłuby się znajdą byleby wiało. Jeśli wyniki będą zachęcające to można zrobić własny projekt "podwozia" mam znajomych w szkutni to coś się wymyśli. Najważniejsze są dobre chęci i motywacja a jeśli można zrobić coś nowego to chyba należy to zrobić - może kiedyś kite bedzie w zestawie z rowerem wodnym
Na początku też nikt nie myślał o wersji zimowej kite teraz pora na wersje otwarto-morską!
...ale jak się zagalopowałem to niech mnie ktoś powstrzyma zanim dopłynę do Szwecji
HeY tam na wyspach fantazji
