Sprzęt ginie na Helu

Kitesurfing i wszystko z nim związane.
Awatar użytkownika
MassTurbo
Posty: 365
Rejestracja: 08 sie 2003, 12:16
Latawiec: North Rebel 14, Vegas 10
Lokalizacja: Warszawa/Poznań
Kontaktowanie:
 
Post04 wrz 2007, 20:49

Elo!
Zawsze mi się wydawało, że ekipa pływająca jest dość solidna w tych sprawach, a kradzieże są efektem "nalotów obcego elementu".
Kiedyś ukradziono mi trapez - zdążyłem zanieść latawiec do wozu - 20 sek., a w tym czasie ktoś podprowadził PatLove'a.
Z drugiej strony gdy zginęła mi decha zadzwonił niezwykle sympatyczny kolo i przekazał sprzęt.

W zeszły weekend na Solarze mój kumpel pożyczył Nobile 555, miał "małą awarię" w czasie skoku, wrócił do brzegu body dragiem, to wszystko jakieś niecałe 100 m od brzegu. Wiatr on shore prosto na nasze stanowisko.
A deska zniknęła i nikt nic nie wie....

Czy my już do cholery sobie zaufać nie możemy i każda deskę gwoździem trzeba będzie podpisać?

To nasze społeczeństwo....

smutne pozdro
mass

Awatar użytkownika
zgred
Posty: 2614
Rejestracja: 30 paź 2005, 19:20
Deska: nbl
Latawiec: ozone, best
Lokalizacja: Pułtusk-Władek-Sopot-Gdańsk :)
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post04 wrz 2007, 20:55

przykra wada zaszczepiona przez komunę

jak byłem w danii to do dzis nie mogę wyjsc z szoku bo na kempingu duńczycy podczas naszej nieobecności bacznie zwracali uwage na to co dzieje się dookoła naszych namiotów, do tego stopnia bacznie ze jak przyjechała do nas żona jafuzza i szukała nas w namiotach to Dun zwrócił jej uwage i w głowie mu sięnie mieściło jak można zaglądac do cudzego namiotu - musiała się ostro tłumaczyć.

To jest podejscie.

To samo było na plazy dfo buggy

Calutki dzień śmigaliśmy i rzadko zaglądaliśmy do otwartego samochodu z przyczepą, na przyczepie sprzetu za spora kaskę do tego portfele telefony laptop i inne pierdoły - nic a nic nie zgineło.

A u nas :doh:

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post04 wrz 2007, 21:01

nie chcę wywoływać wojny, ale kilka razy zdarzyło mi się być "w okolicy" sytuacji, gdy ktoś gubi deskę a następnie przepływa WS i nagle deska znikała.
Raz nawet widziałem sytuacje w której gość się mocno tłumaczył gdy po cichu odchodził z deską z plaży.... :roll:

Awatar użytkownika
rolnik
Posty: 4544
Rejestracja: 07 sie 2003, 21:16
Deska: SU2
Latawiec: Obojetne
Lokalizacja: Stara Gwardia
Postawił piwka: 44 razy
Dostał piwko: 44 razy
 
Post04 wrz 2007, 21:05

przykra wada zaszczepiona przez komunę

Wszedzie maja lepkie rece .Mi podpi.... deske we francji, w egipcie ginely lycry ; sa ludzie i hamy :evil:

Awatar użytkownika
maciek_3c
Posty: 170
Rejestracja: 17 paź 2006, 22:41
Lokalizacja: 3city
Kontaktowanie:
 
Post04 wrz 2007, 21:12

Mi w ta niedziele aparat fotograficzny ktos zawinal :/ - na plazy za maszo
Moze nie byl mega schowany (lezal w torbie po latawcu) ale zdjecia z dobrego plywanka, grrrrrrr

niestety :roll:

Awatar użytkownika
Prezes
Posty: 261
Rejestracja: 11 wrz 2006, 20:17
Lokalizacja: Wa-wa, Gdańsk
Kontaktowanie:
 
Post04 wrz 2007, 21:41

no dobra - a moja historia to telefon pociagniety z torby na MM w zeszlym roku

mozna powiedziec, ze glupi jestem, iz go w torbie na plazy zostawilem
ale glupie tak naprawde jest to jest, ze czlowiek o takich rzeczach musi pamietac :?

Awatar użytkownika
fabi
Posty: 288
Rejestracja: 28 gru 2006, 01:04
Lokalizacja: Wałbrzych/Wrocław
 
Post04 wrz 2007, 22:10

maciek_3c pisze:Mi w ta niedziele aparat fotograficzny ktos zawinal :/ - na plazy za maszo
Moze nie byl mega schowany (lezal w torbie po latawcu) ale zdjecia z dobrego plywanka, grrrrrrr

niestety :roll:


Byłem na Maszo w tym roku 6 razy moze sprzęt mój nie jest okazały ale jest go trochę ws i kite i w sumie to wszystko było na zewnątrz niezabezpieczone, auto otwarte. Człowiek to jest dziecinnie naiwny.

W Egipcie jak byłem w Magawish to wszystko było przed domkiem i domek otwarty. Mówili, ze jakby cos zgineło to ten co sprząta ten domek wyleciałby z roboty no i ochrona pilnowała

adamo
Posty: 1897
Rejestracja: 11 lis 2005, 00:03
Lokalizacja: Niebieskie Siemianowice
Postawił piwka: 5 razy
Dostał piwko: 10 razy
Kontaktowanie:
 
Post04 wrz 2007, 22:18

onzo pisze:nie chcę wywoływać wojny, ale kilka razy zdarzyło mi się być "w okolicy" sytuacji, gdy ktoś gubi deskę a następnie przepływa WS i nagle deska znikała.
Raz nawet widziałem sytuacje w której gość się mocno tłumaczył gdy po cichu odchodził z deską z plaży.... :roll:


... to chyba normalka u WS :roll: , i chyba nie tylko w PL
będąc ostatnio na Neusiedler, jeden z „hitler złomiarzy :roll: ” widząc że kolega Robin po nie udanym skoku był zajęty swoją „szmatką”, postanowił sobie dyskretnie podprowadzić Nobilasa

ps: ja miałem mniej „szczęścia :roll: " , musiałem niestety wrócić do ojczyzny z pustym pokrowcem

sławuś
Posty: 430
Rejestracja: 05 wrz 2006, 16:25
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:
 
Post04 wrz 2007, 22:43

Mi 2 lata temu na helu ukradziono z kajtowiska canona 20d z obiektywem 400mm, co lepsze przez cały czas siedizałą z nim moja dziwczyna, jedyna chwila kiedy został sam to jak lądowaliśmy kite i pomogła mi go przenieść na miejsce spoczynku, aparatu nie było.

Szczęście w nieszczęściu było takie że miał dość harakterystyczną rysę idącą przez body i kawałęk obiektywu (zarysowany o statyw) i okazało się że ktoś sprzedawał dziwnie podobny na allegro...

chodź jestem z warszawy to pojechałem do kielc z bratem a pan z którym się umówiliśmy na "odbiór osobisty" jak mnie zobaczył zaczął ćwiczyć sprint, został bez aparatu, pieniędzy i zajmował honorowe miejsce na ziemi... lecz mimo to o dziwo chyba nie zgłosił kradzieży :? Bo to Polska...

Awatar użytkownika
feel
Posty: 585
Rejestracja: 09 lip 2007, 21:25
Deska: Nobile NHP
Latawiec: Core XR2, GTS
Lokalizacja: Sopot
Postawił piwka: 53 razy
Dostał piwko: 64 razy
Kontaktowanie:
 
Post05 wrz 2007, 08:36

a jak jest z plecakami na kite? Zostawiacie z pomka na plazy jak plywacie? Czy tez lubia sie zawieruszyc i warto uwazac?

Kuba Gdynia
Posty: 596
Rejestracja: 30 lip 2007, 08:38
Deska: NHP
Latawiec: RRD, SLINGSHOT
Postawił piwka: 31 razy
Dostał piwko: 11 razy
Kontaktowanie:
 
Post05 wrz 2007, 08:42

rzeź...

ja zawsze spokojnie zostawiałem plecak...z portfelem, tel, papierami sam. i kluczykami...

trza się pilnować-chociaż znajomemu ostatnio podmieniono nową pompkę;) ale podmieniacz był na tyle uczciwy,że podłożył swoją stara:)

Awatar użytkownika
przemjas
Posty: 2566
Rejestracja: 21 lis 2006, 13:54
Deska: SU-2 Prorider
Latawiec: SS RPM 10m
Lokalizacja: Elbląg
Postawił piwka: 22 razy
Dostał piwko: 18 razy
Kontaktowanie:
 
Post05 wrz 2007, 08:48

najlepiej zostawiac wszystko w zakmnietym aucie a kluczyki albo dać komuś zaufanemu na brzegu lub zawiesic sobie na szyje
wszedzie znajda się lepkie raczki

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post05 wrz 2007, 09:02

No właśnie największy problem z kluczykami - co z tego, żę masz w samochodzie jak kluczyki trzeba gdzieś schować. Ja z reguły nie jeżdżę sam na spot wiec jest ktośkto ma je gdzie przechować (z reguły moja żona ;) ). Resztę zostawiam w samochodzie - też dlatego, że nie muszę nic pompować.

Awatar użytkownika
Gaspar
Posty: 144
Rejestracja: 17 kwie 2006, 18:58
Deska: Skywalker fishbone (2008)
Latawiec: switchblade (2013)
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:
 
Post05 wrz 2007, 10:16

moze u nas nie jest rozowo i trzeba uwazac... to niestety i w "cywilizowanej" europie zachodniej ludzie kradna jak i u nas... ja siedze od roku czasu w niemczech... przez ten czas juz ukradli mi dwa rowery... obydwa zapiete... tuz przed domem... w jednym przypadku przeciete zapiecie bylo wiecej warte niz rower... nie jest to moze historia zwiazana z kajtem... ale po czesci na temat... wszedzie trzeba uwazac i miec kogos kto popilnuje... tyle.

Awatar użytkownika
waldir
Posty: 1118
Rejestracja: 14 lut 2007, 08:52
Deska: ZEEKO
Latawiec: ZEEKO Krush
Lokalizacja: Miedwie 503185453
Kontaktowanie:
 
Post05 wrz 2007, 10:49

rolnik pisze:
przykra wada zaszczepiona przez komunę

Wszedzie maja lepkie rece .Mi podpi.... deske we francji, w egipcie ginely lycry ; sa ludzie i hamy :evil:


Ale wypad do Wiek na Rugen w Niemczech mile mnie zaskoczył. Zostawialiśmy cały sprzęt na plaży i szliśmy jeść obiadek na camping 500 m dalej. Nie było problemu. Ja targałem ze sobą deske bo jednak nie wyzbyłem się obaw do końca jak reszta ;)


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 66 gości