No i tutaj mamy sedno spawy. Jaki leash do nadgarstka????? Ja osobiście używałem tego bara z normalnym leashem którego z jednej strony przypina się do metalowego kółka przy zrywce a z drugiej strony do trapezu. W przypadku leashowania bar odlatuje a latawiec zostaje normalnie na leashu.
http://gallery.kiteforum.com/gallery/al ... 004?full=1
Tak jak tutaj. Naprawdę nie wiem z kąd autor artykułu wytrzasnął tego leasha do nadgarstka którego używanie "może doprowadzić nawet do wyrwania barku". Nie wspominając już nawet o przemilczeniu istnienia obrotowego leasha slinga ale to już zupełnie inna bajka. Jedyne rozwiązanie tej tajemnicy jakie mi przychodzi do głowy : Pan Redaktor próbował wkładać rękę w czerwoną zrywkę i z racji tego bar wywarł ogólne złe wrażenie. ehh
