FLY-BOAT

Kitesurfing i wszystko z nim związane.
Awatar użytkownika
sampan
Posty: 518
Rejestracja: 30 kwie 2004, 19:19
Lokalizacja: Raszyn-walczy!
Kontaktowanie:
 
Post18 cze 2008, 19:31

Mam zamiar na początku lipca zacząć w Chałupach testy łodzi z latawcem. Łódka jest podobnych wymiarów co OPTYMIST tyle, że jest bardziej opływowa i przeznaczona jest do wożenia na dachu samochodu. Mam parę pomysłów na regulację puktu podpięcia latawca żeby przy skokach była zrwnoważona balastowo. Problemem może być uzyskanie odpowiedniego oporu bocznego i stateczności na dużej fali ale to wyjdzie po testach... Jeśli macie jakieś cenne sugestie lub ktoś z Was już robił takie próby to jestem gotów na wymianę myśli. Kiedyś kolesie na Mauii latali na 30m naishu i to był zupełny odlot! Trzeba to powtórzyć! Czekam na wsparcie :wink:

Awatar użytkownika
slawek
Posty: 932
Rejestracja: 22 sie 2005, 12:51
Lokalizacja: sopot/pisz
Postawił piwka: 18 razy
Kontaktowanie:
 
Post18 cze 2008, 21:56

jeden kadlub to nie najlepszy pomysl do takiej zabawy ze wzgledu na duzy moment przechylajacy jak bedzie generowany przez latawiec. jesli dobrze pamietam to ci kolesie od naisha to mieli cos jak katamaran, tj. kadlub z plywakiem.
pozdro600

Awatar użytkownika
Qba-EPP11
Posty: 2191
Rejestracja: 03 mar 2005, 14:25
Deska: Czapla Kite., Moses
Latawiec: RRD, Cabrinha, Airush
Lokalizacja: Dyhrenfurth
Dostał piwko: 15 razy
Kontaktowanie:
 
Post18 cze 2008, 22:54

A ja mam katamaran i kiedyś chyba spróbuje :twisted:

Awatar użytkownika
sampan
Posty: 518
Rejestracja: 30 kwie 2004, 19:19
Lokalizacja: Raszyn-walczy!
Kontaktowanie:
 
Post18 cze 2008, 23:44

Moment przechylający to nie problem jeśli będzie dobrze rozłożony balast i punk podpięcia latawca - łajba to taka trochę większa deska :roll: bardziej się boję o dryf i czy uda się zmusić krypę do halsowania pod wiatr - ciekawe na ile przyda się wtedy ster?

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post19 cze 2008, 08:27

Bedziesz potrzebowal porzadnego steru i statecznika.
Poza tym przydaloby sie siedzisko do ktorego mozesz przypiac sie na mocno.
Bawilem sie z kajtem na pontonie i nie bylo mowy o utrzymaniu wysokosci. Generalnie zjezdzalo sie z wiatrem...

Awatar użytkownika
slawek
Posty: 932
Rejestracja: 22 sie 2005, 12:51
Lokalizacja: sopot/pisz
Postawił piwka: 18 razy
Kontaktowanie:
 
Post19 cze 2008, 08:38

tylko ze na desce czlowiek moze sie mocno wychylic przeciwdzialajac sile przechylajacej a na malej lodce bedzie mogl najwyzej wywiesic sie na pasach balastowych. zwroc uwage ze na szybkich klasach olimpijskich, jak np 470 koles wywiesza sie na trapezie czyli tworzy wieksze ramie niz kitesurfer a powierzchnia ozaglowania ma podobnej wielkosci na kursach ostrych co kite

Awatar użytkownika
peg
Posty: 1440
Rejestracja: 27 wrz 2006, 23:23
Deska: C.L.A.S.H
Latawiec: EVO, Rebel, Vegas
Lokalizacja: Białystok
Postawił piwka: 11 razy
Dostał piwko: 9 razy
Kontaktowanie:
 
Post19 cze 2008, 08:42

sampan pisze:Mam zamiar na początku lipca zacząć w Chałupach testy łodzi z latawcem. Łódka jest podobnych wymiarów co OPTYMIST tyle, że jest bardziej opływowa i przeznaczona jest do wożenia na dachu samochodu. Mam parę pomysłów na regulację puktu podpięcia latawca żeby przy skokach była zrwnoważona balastowo. Problemem może być uzyskanie odpowiedniego oporu bocznego i stateczności na dużej fali ale to wyjdzie po testach... Jeśli macie jakieś cenne sugestie lub ktoś z Was już robił takie próby to jestem gotów na wymianę myśli. Kiedyś kolesie na Mauii latali na 30m naishu i to był zupełny odlot! Trzeba to powtórzyć! Czekam na wsparcie :wink:



Sampan - ja to tak się spodziewałem, że Ty to wariat zwariowany jesteś ale nie sądziłem, że aż TAKI :D

Słuchaj - ja co prawda się na tym nie znam ale chcę do 7 lipca być w Rewie (opener i pływanie) - jakby była potrzebna pomoc to dawaj znać :twisted:

Awatar użytkownika
sampan
Posty: 518
Rejestracja: 30 kwie 2004, 19:19
Lokalizacja: Raszyn-walczy!
Kontaktowanie:
 
Post19 cze 2008, 17:18

BaraCuru - nie dziwne, że ponton jechał z wiatrem jeśli był płaskodenny bez miecza. Ja zamierzam póki co zakładać 2 miecze holenderskie na burtach i jak się da to również stateczniki. Jak się nie sprawdzą to już mam plan na hydroskrzydło jak w wodolocie - mniejszy opór kadłuba i lepsza stateczność. Sławek - trapez jak najbardziej się przyda ale balast i tak będzie zależał od wysokości i sposobu prowadzenia latawca. Tu mogą być na początku problemy z doborem jego wielkości...
Hej Peg! Do Rewy to pikuś dopłynąć a granic mojego szaleństwa jeszcze nie ujawniam - wyjdą dopiero po pierwszych testach... :twisted:
W każdym razie zalety łodzi z latawcem mogą być dużo większe niż się tego spodziewamy; można do Chałup dowieść kratkę browaru i gołą babkę z Pucka :D

Awatar użytkownika
Red
Posty: 628
Rejestracja: 23 lip 2005, 19:38
Lokalizacja: Giżycko
Dostał piwko: 5 razy
Kontaktowanie:
 
Post19 cze 2008, 18:48

W zeszłym roku próbowałem tego na rowerze wodnym dwukadłubowym i dało radę i nawet reagował na ruchy sterem , ale było jedno ale:
Masa roweru myślę że ok 100kilo i 2 gości na rowerze to ok 160 kilo no i opór łopat których akurat na łudce mieć nie będziesz.
Generalnie dało się pływać, z utrzymaniem wysokości to trudno powiedzieć bo odpłyneliśmy najpierw z wiatrem i halsy na środku jeziora to i punktu odniesienia nie było, ale predkości to były zaledwie mało zadawalające. Latawiec 12m około 15 węzłów i przy ciągłym wahlowaniu może jakieś 8-10km/h moze jak ze 20m2 i ze 20 węzłów to i prędkość by była większa tylko pytanie czy linki to wytrzymają, bo moje jęczały jak cholera

funkyboy
Posty: 103
Rejestracja: 15 lis 2006, 22:50
 
Post19 cze 2008, 19:33

a ty masz zamiar wykonywac ta lodka skoki ?!? :lol: :idea: :?:

Awatar użytkownika
sampan
Posty: 518
Rejestracja: 30 kwie 2004, 19:19
Lokalizacja: Raszyn-walczy!
Kontaktowanie:
 
Post20 cze 2008, 21:46

Skoki są raczej nieuniknione na fali dlatego będą 4 punkty podpięcia jak w koszu balonowym. Łódź jest lekka ok 25 kg i opór też bedzie mały. Z 1 osobą będzie ważyć mniej niż 100kg do latawca 20m prędkość powinna wynieść ok 30 km/h przy płaskiej wodzie i wiaterku 4-5B. Dopóki nie zrobię zdalnych odpływów to może zaciągać trochę wody. Jeśli będzie w miarę ok to zmodyfikuję pierwotną konstrukcję. Wszystko się okaże po pierwszych 100 halsach :wink:

Awatar użytkownika
peg
Posty: 1440
Rejestracja: 27 wrz 2006, 23:23
Deska: C.L.A.S.H
Latawiec: EVO, Rebel, Vegas
Lokalizacja: Białystok
Postawił piwka: 11 razy
Dostał piwko: 9 razy
Kontaktowanie:
 
Post20 cze 2008, 21:53

jestem Twoim wiernym kibicem ;)

ps - dogadaliście się z mbial co do latawców?
Ostatnio zmieniony 20 cze 2008, 23:10 przez peg, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
sampan
Posty: 518
Rejestracja: 30 kwie 2004, 19:19
Lokalizacja: Raszyn-walczy!
Kontaktowanie:
 
Post20 cze 2008, 23:06

THX brada! Jeszcze negocjuję cenę Yargi z Jurgenem jak się nie dogadamy to pewnie spotkamy się nad zatoką z 2 workami prezentów od mbiala ;-)

Awatar użytkownika
sampan
Posty: 518
Rejestracja: 30 kwie 2004, 19:19
Lokalizacja: Raszyn-walczy!
Kontaktowanie:
 
Post07 lip 2008, 15:14

Krótki raport sytuacyjny:
Testy mojej latającej łodzi zakończyły się sukcesem! Ogólnie mówiąc; nikt nie zginął i obyło się bez strat w sprzęcie (nie licząc zgubionego rumpla własnej roboty). Jak na parę godzin pracy przy skorupie łódeczki i brak jakichkolwiek doświadczeń, teorii i wsparcia z zewnątrz to uważam, że było warto.
Test odbył się w ChałupachIII 5.07 przy wietrze zachodnim o sile :roll: qrewsko zmiennej. Choć warunki nie były dobre to przynajmniej wiało wzdłuż brzegu. Na moją starą 14 AERO II było raz za mało raz za dużo i tu właśnie był problem, że nie miałem jakiegoś waroo (12-14m). Przyjąłem swoją niezawodną taktykę oblatywacza kamikadze "no bals no glory", wskoczyłem na łódkę z latawcem i z 3x z niej zeskoczyłem jak żaba na patelni. W końcu udało mi się wpiąć w moją "uprząż" i zastartowałęm na prawym halsie. Pierwsze spostrzeżenia były takie: łódź zapieprza tak samo szybko jak deska a jej waga była raczej nieistotna. Ster działał niezawodnie i dało się swobodnie sterować kadłubem. Łajba nawet ostrzyła mimo braku miecza (2 boczne stateczniki ok 75x5 cm). Na widok przeszkody w postaci kursanta z kitem podniosłem latawiec do zenitu i odpadłem sterem z wiatrem by wykonać zwrot - co nawet się udało - jednak kajt zakołysał się i zamierzał przepaść - gdy nim zapracowałem ciężar ciała za bardzo przesunąłem do przodu i zaryłęm dziobem w falę idąc na lewym halsie - co spowodowało wywrotkę. Wlekło mnie chwilę w czymś co nazwałbym roboczo: turtle-dragiem lecz udało mi się wsiąść do łajby i odwrócić ją. Niestety brak odpływów sprawił, że była już niestabilna kursowo i wywaliła się ponownie. Musiałem się wypiąć i z postawionym latawcem odwracałem moją łupinę. Łódź może i nadawała się do dalszych prób ale ja już nie za bardzo zwłaszcza, że był to ostatni dzień i trza się było jeszcze spakować i odwieźć przedstawicieli armatora jednostki na Hel.
Wnioski:
Zdecydowanie poprawić urządzenie sterowe używając do tego narzędzi mechanicznych a nie tylko noża... Zawias ogrodowy też się nie sprawdził jako jarzmo (może zacznę korzystać z tych kutych :wink: ). Stateczniki boczne przydałoby się wydłużyć na dziobie i rufie do 15cm - łódź będzie lepiej stateczna na kursie. Punk podpięcia latawca lepiej przesunąć w stronę dziobu (miałem za krótkie szyny do wózków kipowych - trzeba kupić nowe a nie brać tych z demobilu). Trza wykombinować odpływy (poszukam jakiś szpigatów) bo nie nadążyłbym chochlować wody. Wersja morska powinna być raczej kilowa (bardziej stabilna choć pewnie wolniejsza) i milej by było płynąć w 2 osoby (jedna na ster a druga do baru). Kamizelka asekuracyjna i kask raczej obowiązkowo ( ja miałem na wyposażeniu tylko czerpak na sznurku z litrowej butelki po turbocoli 8) ) Do systemu bezpieczeństwa (to dość niefortunne słowo) następnym razem zastosuję wyczepną szeklę z dużym pływakiem z korka zamiast zwykłego karabińczyka (cholerstwo pod wodą trudno namacać). Trzeba popróbować startów z brzegu i nabrać wprawy. Mogła by być też pomocna kotwica i para wioseł przypiętych na sztywno.

Ogólnie uważam, że nowy sport - FLY-BOATING da się spopularyzować wśród młodzierzy i wędkarzy z żyłką astronauty. Na obecnych typach latawców będzie problem z gasnącym wiatrem (zwłaszcza w dłuższych rejsach, które przewiduję). Potrzebny jest nowy całkowicie pływający i wstający z wody latawiec typu "skrzynkowego". Prototyp lub chociaż model takiego latawca postaram się wkrótce wykonać z moim żaglomistrzem. Kadłub też trzeba będzie nieco dostosować do potrzeb ale to może dopiero na przyszły rok zlecę szkutnikowi. Póki co będę adoptował istniejący model w drugiej połowie sierpnia. Z braku pomocników - mój fotograf ratował łajbę i nie powstało ani jedno zdjęcie ani film :cry: - może to i lepiej - kto był ten i tak widział.
Zaczynam szukać sponsorów, asystentów, PRowców ;-) i włąścicieli waroo chętnych udostępnić swój sprzęt na kolejny etap testów lub wejść do historii jako piloci oblatywacze. Najbliższy kolejny termin 18-30 sierpień - zatoka Gdańska (będę miał do dyspozycji jachcik kabinowy do asekuracji). Najbliższy miesiąc wyjeżdżam na rejs do Szwecji (trzeba trochę zarobić na nowe latawce;-)
Aloha

Awatar użytkownika
DISKORELAKS
Posty: 887
Rejestracja: 11 maja 2007, 12:44
Deska: DUOTONE PROWAM 5'10
Latawiec: Switch Element 6
Lokalizacja: GDAŃSK
Postawił piwka: 10 razy
Dostał piwko: 13 razy
Kontaktowanie:
 
Post07 lip 2008, 15:30

Mozna tylko podziwiać zacięcie. Słowa uznania dla kolegi.
Nie myślałeś jednak o podpieciu do katamarana z druga osobą? Jakiegos Hobby Cata lub troche mniejszego. Fajnie by było aby chiken loop był podpiatey bezpośrednio do łodzi (szybsze przenoszenie siły) i do tego dodatkowa osoba do sterowania.

Pozdrawiam


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości