Co myślicie o dodaniu nowego wątku na forum pod tytułem np. „Moja największa przygoda na kajcie” lub „Moja największa skucha” sam bym napisał jak ja to „pływałem” na kajcie. Może by się wesoło zrobiło. A na pewno każdy coś przekombinował
He he problem w tym ze w 90% wyjazdow na kita jest jakas przygoda powodujaca nadmierne wydzielanie adrenaliny - zwlaszcza plywajac w polskich warunkach wiatrowych (nie mylic bezwiatrowych)