kask i leash

Kitesurfing i wszystko z nim związane.
kiteman
Posty: 28
Rejestracja: 04 lip 2009, 17:06
 
Post04 lip 2009, 17:19

Witam mam pytanie czy używając kasku mogę bezpiecznie przyczepić leash do deski? A może uważacie że w ogóle go nie używać?
Czekam na opinie i mam nadzieję że ten wątek rozwiąże mój dylemat

Awatar użytkownika
Lukas
Posty: 634
Rejestracja: 31 sie 2004, 17:18
Lokalizacja: Zalesie Górne
Postawił piwka: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post04 lip 2009, 17:25

Hej - ja jestem wielkim przeciwnikiem lisza do deski!!! Kask - głowę Ci osłoni ale czy w 100% też nie jestem przekonany a co np z Twoimi plecami?? Strzał deska w plecy - według mnie żadna przyjemność.
Lepiej trochę poćwiczyć halsowanie się do deski :) Duużo bezpieczniej i kolejne doświadczenie.

pzdr

Awatar użytkownika
fokus123
Posty: 506
Rejestracja: 31 paź 2008, 20:24
Deska: SU-2
Latawiec: Core
Lokalizacja: Koszalin
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 2 razy
 
Post04 lip 2009, 17:26

Takich wątków było już parę na forum, ale jeśli nie potrafisz poszukać to udzielę ci szybkiej odpowiedzi. Kask możesz sobie kupić jeśli dbasz o własne bezpieczeństwo, a co do leasha do deski to naucz się bodydragować i nie będziesz miał problemu. Taniej wychodzi zgubić deskę niż wstawiać zęby albo robić sobie korektę twarzy :). No i nie jest to raczej temat na forum główne.

kiteman
Posty: 28
Rejestracja: 04 lip 2009, 17:06
 
Post04 lip 2009, 21:31

Lukas pisze: ...a co np. z Twoimi plecami?? Strzał deska w plecy...
pzdr


A kask i kamizelka ratunkowa? Czy to już w 100% ochroni mnie od poważniejszego uderzenia ?
Body dragi to swoją drogą, kto tego nie umie ten w ogóle nie powinien wsiadać na kite

Ziomek.
Posty: 13222
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post04 lip 2009, 23:25

kiteman pisze:
Lukas pisze: ...a co np. z Twoimi plecami?? Strzał deska w plecy...
pzdr


A kask i kamizelka ratunkowa? Czy to już w 100% ochroni mnie od poważniejszego uderzenia ?


NIE :idea:

sam widziałem jednego z pionierów polskiego snowboardu
jak w 2002 na ch3 dostał strzała z deski na leashu
i mimo ze mial kask i kamizelkę - nos połamany na miazgę

odradzam :idea:

bodydragowanie do deski jest
a) nieodzowną umiejętnością
b) nie jest wcale takie trudne
c) KAŻDY leash jest do zerwania..

pzdr

Awatar użytkownika
JaxoN
Posty: 310
Rejestracja: 02 sie 2008, 12:53
Deska: Sklejka
Latawiec: SS REV 9m
Lokalizacja: Dziwnówek/Szczecin
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post05 lip 2009, 15:16

kiteman pisze:Body dragi to swoją drogą, kto tego nie umie ten w ogóle nie powinien wsiadać na kite


To po co ci lisz skoro nie masz z tym problemów ??

Awatar użytkownika
bitter
Posty: 859
Rejestracja: 01 lis 2006, 20:17
Lokalizacja: Kliniska pod Szczecinem
Kontaktowanie:
 
Post05 lip 2009, 20:32

Powiem Wam, że jak widzę gościa z leashem to jakoś uciekam gdzie pieprz rośnie i czuje jakąś antypatię ;-)

Awatar użytkownika
Pinio
Posty: 3647
Rejestracja: 02 wrz 2006, 03:46
Postawił piwka: 25 razy
Dostał piwko: 30 razy
 
Post05 lip 2009, 20:57

Zielwandam też czasem zakłada kask
i wtedy mamy spokój bo wszyscy spierdzielają :jump:
Kaski rządzą :thumb:

Kuba Gdynia
Posty: 596
Rejestracja: 30 lip 2007, 08:38
Deska: NHP
Latawiec: RRD, SLINGSHOT
Postawił piwka: 31 razy
Dostał piwko: 11 razy
Kontaktowanie:
 
Post05 lip 2009, 21:21

Ale Tomek zaklada kask i kamizelke, gdy cwiczy jakies wypasione TRIKASY:), wiec sie go nie czepiaj!!!:)

Awatar użytkownika
zielwandam
Posty: 749
Rejestracja: 19 kwie 2007, 09:02
Lokalizacja: Puck
 
Post06 lip 2009, 11:16

ale leasha to napewno nie zakladam do deski :idea: :twisted:


wrecz czasami wypinam leasha od latawca... jak juz gdzies wspominalem...
:wink:

A fakt faktem w letnie zatloczone dni jak sobie kask zaloze to ludziska uciekaja i mam pelna swobode... niestety niezbyt dlugo bo po jakiejs pol godzinie po obserwacji stwierdzaja ze moga blizej podplynac :twisted: :twisted: :twisted:

Awatar użytkownika
Mareck
Posty: 340
Rejestracja: 19 paź 2004, 19:50
Lokalizacja: Józefów [W-wa]
Kontaktowanie:
 
Post06 lip 2009, 12:18

Rozmawiałem kiedyś z gościem który pływa w Sydney. Prąd na zatoce jest w
przeciwnym kierunku do wiatru i dopłynięcie do deski jest mocno utrudnione.

Większość ludzi ponoć używa tam leasha do deski. Jednak we wszystkich
innych "normalnych"warunkach - stanowczo odradzam.

Jeżeli ktoś jest początkujący, warto pomyśleć o poprawieniu widoczności
deski, szczególnie przy dużym zafalowaniu (np. na morzu). Dobrym i
prostym patentem jest zamontowanie do uchwytu deski pływaczka na ramię
dla dzieci.

Często jednak ludzie rezygnują z tego bo słabo wychodzi na zdjęciach i w
ogóle obciach :idea:


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości