Ostatnio przetestowałem patent polegający na przypięciu lisza do depowera. Po uruchomieniu systemu, bar uciekł daleko, latawiec osiadł na nośnych, całkowicie bez mocy. I najważniejsze - zero spagetti, na wodzie ładnie pozwijałem bar i juz za chwilę byłem gotowy do jazdy.

Niby wszystko cacy, ale zastanawiam się nad bezpieczeństwem tego typu rozwiązania

Mam pytanie do osób, które mają doświadczenie z tego typu wynalazkiem, warto czy nie?