Zbliżamy się do końcówki. Jutro ostatni dzień. Na razie mamy podane wyniki z 12 wyścigów.
Niestety wyniki i aktualizacje tych mistrzostw to zdecydowanie mistrzostwa świata pod tytułem jak spaprać coś banalnie prostego.
Czytam różne komentarze, dosteje maile z placu boju, widzę opóźnione po kilkanaście godzin wyniki np 3 wyścigów. Krew mnie zalewa czytając, jak bezkonkurencyjnie prowadzący Heineken nie może trafić na górną boję bo jest za mała i nie widać jej na morskim czopie. Zamiast sie ścigać, przeczesuje Morze Północne w poszukiwaniu małej bojki. Masakra. Do tego psujące się motorówki, zalane iphony, pogubione zgłoszenia, bałagan z rejestracją produkcyjnej, nieprzestrzegania zasad klasowych, niespodziewany czop na Sylcie - przecież wiało raptem przeciętne35kts
co bybyło jakby przywaliło 50+???? - normalnie jakbym był na KTA w Tajlandii. Myślę, że organizatorzy Forda mogą czuć się mocni pod względem. Mam również nadzieję, że organizatorzy ME w Sopocie wyciągną z tego wnioski i nie będą liczyć tylko na doświadczenie "światowych" organizatorów
Chłopaki już myślą jak za rok złoić jankesów:
A co na sportowych arenach? Heineken to jakiś terminator. Fenomen. Jest nie do ruszenia. Przez nikogo. Adaś Koch też poza zasięgiem pozostałego peletonu. Hey Yankies: let's finish this show. Europa padła. Francuzi zdemolowani. Jedyne światełko w tunelu to występ Francuza Kerneura i Nochera, Holendra Rolfa van den Vlugta i polskiego duetu. Błaszko i Niebrzydki są w czubie produkcyjnej (3 i 4 miejsce
) i daleko z przodu przed utytułowanymi gwiazdami tego sezonu.
Błaszko w ostatnich wyścigach walczył o przetrwanie, bo zgłosił najmniejszego 10m a Jankesi dwa razy więksi od niego ścigali się na 7m (bo są w open i mieli nieograniczony wybór rozmiarówki).
Walczy z Tomkiem o pozycje 13-15. Niebrzydki klepnał 8 pozycje w sztormowych warunkach w wyścigu nr.12 - brawo chopie
Swistak bardzo równo i jest na 34 miejscu. Maks obudził się z szoku pierwszego dnia i zaczyna regularnie pojawiać się na mecie w 4 dziesiątce.
Dzisiaj żadnych rejsów - warunki mega trudne. Robią teraz Kiteloopy - ciekawy jestem ilu przeżyje. Jutro decydujące wyścigi.
A za rok będzie tylko produkcyjna i wówczas wyniki zostaną zweryfikowane - mam nadzieję, że na korzyść Starego Kontynentu
Młody człowiek i morze:
Chłopaki - jeszcze wytrzymajcie jutrzejsze 4 wyścigi. Prognozy nieco lżejsze czyli wiatr 20-30kts. Za to będziecie mieli mega rozkołys i ciężki przybój. Parę lat temu w podobnych warunkach na FW chłopaki wyprowadzali dziewczyom zestawy poza przybój bo co druga łamała maszt. Jutro też będzie na pewno parę dzwonów.
Powodzenia
PS. Zdjęcia Andrzeja Ożóga - proszę o więcej!!!!