
Proszę o radę, bo mam pewien problem z regulacją skrzydła Kitesurf 8.5 z roku 2002, wyprodukowane przez BA-Kites. Będę o tym co piszę poniżej jeszcze rozmaiwał z Bartkiem Czarneckim ale chciałbym też poznać Waszą opinię.
Bartek stwierdził, że to skrzydło miało "wadę genetyczną" i zaprojektował uzdę depowera, którą wykonałem. Udało mi się je jako tako wyregulować, natomiast pojawił się kolejny problem: kiedy puszczę bar wolno, to latawiec ładnie unosi się w górę, lecz kiedy osiągnie zenit, nie przepada, lecz załamują się i zawijają do wewnątrz dwa krańce skrzydła, ciśnienie w komorach wywala z rękawy z dwóch krańcowych komór, z każdej strony.
Natomiast ładnie się pompuje i pracuje kiedy ściągnie się bar do połowy. To wygląda tak, jakby przesunął się zakres sterowania, bo znowu kiedy ściągnę bar całkowicie, to co prawda opada, ale nie chce się zgasić całkowicie. Zastanawia mnie przede wszystkim to zaginanie krańców skrzydła w zenicie.
Wczoraj na Stogach próbowałem go jeszcze trochę regulować, ale przy takim wietrze trudno było. Tak czy inaczej zabawę miałem, bo tak jak napisałem, po ściągnięciu baru do połowy, pompował się pięknie i jeździłem bosymi stopami po piachu jakbym na deseczce po wodzie zasuwał

Jeżeli macie jakiś pomysł, przemyślenia w czym może leżeć problem, a dokładniej, które linki należałoby podregulować, bardzo proszę o podpowiedź.
Marcin