Moja krytyczna ocena krajowych zawodów

Kitesurfing i wszystko z nim związane.
jacekdaktera
Posty: 542
Rejestracja: 17 sty 2005, 20:07
Lokalizacja: Warszawa
Dostał piwko: 30 razy
 
Post02 wrz 2011, 20:26

Moja krytyczna ocena krajowych zawodów, spisane w końcu sierpnia w Klittmoller- Dania.
Celowo wybrałem temat krytycznej oceny zawodów, gdyż w żadnych relacjach tematowi temu nikt nie poświęcił czasu, a zgłaszane zastrzeżenia natychmiast utrącane są przez zaangażowanych KF uważających zapewne, że mówić należy tylko o rzeczach przyjemnych, zapominających o tym, że budowanie polega na ciągłych sporach, przekonywaniu do własnych racji, analizie porażek i błędów. Sukcesy budują w perspektywie tylko śmieszność i są zwykle gwoździem do trumny. Pogadajmy więc o porażkach.
Zaraz upłynie miesiąc od zakończenia zawodów kitowych , których rozegranie w znacznej większości
finansował producent samochodów Ford. Postanowiłem podzielić się własnymi spostrzeżeniami zbieranymi z tej okazji przez kilka lat, a w szczególności większość poświęcona zostanie ostatnim wydarzeniom
Organizacja została tradycyjnie powierzona Organizatorowi.
Zawody się odbyły , tradycyjne podziękowania, uśmiechy i nawet prosba Organizatora aby zgłaszać ewentualne uwagi to może w przyszłości ….. itp. Takie modne mydlenie oczu dla niedorozwiniętych małolatów, ale prawda w moim odczuciu wygląda zupełnie inaczej.

FORD wywalił na te zawody sporą kasę , w samych nagrodach finansowych wg zapewnień Organizatora było 45 tys. Bezwzględnie trzeba przyznać, że poprzez swe działania FORD jest głównym motorem rozwoju polskiego sportowego kitesurfingu. Nie wiem , czy istnieje rzeczywiste powiązanie wydanych przez Forda środków na zawody ze sprzedażą samochodów , ale jest faktem, nie byłoby tak głośno o kitowych zawodach, gdyby nie zaangażowanie FORDA. Jeszcze raz podkreślam . Chylę głowę przed pomysłem i determinacją.
Organizacja imprezy zawsze wymaga profesjonalizmu, a po imprezie o randze Mistrzostw Polski należy bezwzględnie spodziewać się czegoś więcej , tym bardziej , że czasu na naukę było przez kilka lat sporo.
FordKiteCup ma deklarowany na plakatach , w mediach , ulotkach, dyplomach i tekstach wygłaszanych przez komentatorów charakter Zawodów. Jako zawodnika nie interesuje mnie relacja Sponsor- Organizator. Ja mam regulamin Zawodów , którego zobowiązany jestem przestrzegać , zresztą działa to w dwie strony. Będąc Zawodnikiem na zawodach jestem jego PODMIOTEM, a nie przedmiotem. Niestety Organizator o tym zapomina, próbując kosztem Zawodników zrealizować swoje cele. Ni mniej ni więcej oznacza to brak szacunku dla Zawodnikow . Zaprzeczać oczywiście można ale, to bicie piany. Fakty mówia co innego. Dlaczego tak uważam.
1. Regulamin zawodów stanowił w moim przekonaniu już na samym początku kość niezgody , gdyż inaczej, zresztą po mojej brutalnej interwencji, ogłoszony zostałby wcześniej, a tak odbyło się to na kilka dni przed zawodami. Gdyby Zawodnicy byli ważni w tej kwestii to byliby wcześniej informowani o planowanym opóźnieniu w ogłoszeniu Regulaminu oraz przyczynach tego faktu nie mówiąc już o samej naturze sporu między PSKite , a Organizatorem.
2. Organizator na bieżąco nie prowadził rankingu zawodów. Potrzeba było wielokrotnych interwencji aby uzyskać informację dotyczącą ilości zdobytych punktów . Do dnia dzisiejszego tj 29.08.2011 godz 16.38 nie jest uzupełniona drabinka zawodów z podwójnej eliminacji w Łebie. Co to oznacza. Informacja ta jest dla Organizatora nieważna. Co to oznacza dla Zawodników. A no to, że Organizator za nic ma ich starty w zawodach , a dla nich to katastrofa. Jak udowodnić w szkole, pracy, żonie , dziewczynie, kolegom z podwórka, że jest się kimś.
3. Jednym z elementów nagród jest dyplom. Tak więc Organizator, znana na rynku firma specjalizująca się w reklamie i marketingu wręcza najlepszym w Polsce Zawodnikom, marnie zadrukowane formatki tektury z koślawo wypisanymi nazwiskami z pomyloną datą zawodów bez żadnego podpisu mimo, że takowe rubryki na dyplomie wydrukowano: Sędzia Głowny i Dyrektor Zawodów- rozumiem, że ich nie było. Rozumiem też , żę to cudo będące szczytem osiągnięć graficznych Organizatora stanowi element podstawowy księgi referencyjnej. Mnie wstyd było zawiesić to na ścianie w garderobie.
4. Nagrody. Wydawałoby się , że skoro jest regulamin to wszystko jest jasne. Organizator zapewnił regulaminowo 95 tys zł w nagrodach. Skoro wszystko się zgadza to znaczy, że zgadzało się po rozdaniu nagród w Juracie. Po mojej interwencji, okazało się, że nie zostały wypłacone wszystkie pieniądze dla Zawodników .Pytanie dlaczego. Wniosek prosty. Kasa się nie zgadzała wtedy, albo nie zgadza teraz. Zgodnie z regulaminem powinna być wypłacona wszystkim Zawodnikom. Nie znalazłem w regulaminie punku, który mówi o wypłacie znacznych kwot tylko zawodnikom Forda, a taka akcja miała miejsce na rozdaniu nagród. Stąd moje proste żądanie o rozliczenie publiczne deklarowanej kwoty nagród. Pozwoli to rozwiać szereg wątpliwości i plotek ,uwiarygodnić działania Organizatora, przede wszystkim poznać błędy. Co z nagrodami za zeszłe lata, które nie były przyznane. Zgodnie z regulaminem powinny być dołączone do puli nagród następnych zawodów.
5. Nie znajduję pozytywnego wytłumaczenia dla jakości akcji przygotowania zawodów w Juracie w poniedziałek. Zarządzone starty o 6 rano to dojrzała decyzja Dyrektora Zawodów. Natomiast fakt , że o 6 rano nie można było rozegrać zawodów, bo nie było wyznaczonej strefy zwodów ,a wynikające z tego godzinne opóźnienie spowodowało znaczne perturbacje w klasyfikacji z winy Organizatora. Hity puszczane były przy granicznym wietrze , Zawodnicy nie mogli utrzymać się w strefie i tak naprawdę ponieśli karę za błędy w przygotowaniu imprezy. Myślę , że gdyby wszystko było gotowe na 6 rano wynik rywalizacji byłby inny. A skoro tak to inne nagrody, satysfakcja, sponsorzy itp. Ale kogo to obchodzi.
Nie znajduję też pozytywnego wytłumaczenia faktu, że zabrakło dla Zawodnikow śniadania, nie mówiąc o tradycyjnym obiedzie. Ciepłe bułki sprzedawane były w Juracie w budzie na deptaku już od 6 rano. Sam takowe kupiłem. Oczywiście Organizator zdążył przygotować odpowiednio dobrane menu dla zaproszonych gości . Było wino, łosoś, wędzony węgorz, sałatki warzywne i owocowe , szkło , leżaki i łóżka dla zaproszonych gwiazd , których nazwisk nikt nigdy w encyklopedii nie znajdzie. Był tez wspólny trening na Wyspach Kanaryjskich, ale zabrakło kiełbasy dla głodnego po całym dniu siedzenia na plaży juniora. Zabrakło parasoli chroniących przed deszczem ,ale był i stanowił ochronę dla kilku pudeł z koszmarną muzyką straszącą Zawodników i potencjalnych turystów uciekających przed nią z plaży.
Bo w końcu po co. Była kiełbasa , muzyka , parasole i nagrody. Wszystko było.Może kolejny rok się uda.
6. Jurata. Pamiętam zawody, kiedy Zawodnicy dostawali dyskwę za pływanie bez właściwej koszulki. Pamietam nie tak dawno zawody kiedy o miejscu na pudle decydował głos sędziów decydujący o tym czy Zawodnik przekroczył linię strefy robiąc manewr czy też nie. Pamiętam zwody, kiedy Sędziowie robią przerwę i prowadzą dyskusję z Zawodnikiem Forda wykłócającym się o swój pozycję, a Dyrektor Zawodów odmawia takiego prawa drugiej stronie. Nie pamiętam natomiast, żeby Viktor składając protest wpłacił regulaminową kwotę 30 zł. Nie pamiętam też, aby przepisy Regulaminu lub też inne międzynarodowe, które są tam przywołane zezwalały Zawodnikowi pływać w strefie zawodów podczas nie swojego hitu.
Rozumiem, że skoro kary za to były udzielane na poprzednich zawodach powinny być też udzielone w Juracie. Skoro tak to rozstrzygnięcie eliminacji kobiet jest obarczone błędem.
Czołowa zawodniczka świata popełniła tu błąd być może eliminujący ją z dalszych rozgrywek.
Dlaczego brak było w tej sprawie reakcji Sędziów i Dyrektora Zawodów. Kto stałby wtedy na pudle na pierwszym miejscu drugim i trzecim.
7. Rozdanie nagród to oczywiście porażka , o której będą mówić jeszcze moje wnuki. Trzeba być specjalistą wysokich lotów i często oglądać różnorakie transmisje sportowe aby wykombinować, że Zwodnicy Forda ścigali się sami w tych zawodach , które naturalnie w związku z tym bezapelacyjnie wygrali. Chyba, że cała reszta Zawodników nazywała się Ford Kuga, bo ta nazwa powtarzana była co chwila. Ale to nie wszystko. Reklamacje w tej sprawie złożyłem jeszcze w czasie rozdawania nagród. Można było to uwzględnić i natychmiast zmienić. Ale do tego trzeba wyobraźni. Można było powiedzieć przepraszam, można było poprosić Zawodników na podium, zrobić zdjęcia , wymusić ten uśmiech u jednych na załzawionych u innych wściekłych twarzach. Ale nie było takiej akcji. Dlaczego. Może dlatego, że wtedy zawodnicy Ford-a nie panoszyliby się samodzielnie na pierwszych , drugich, trzecich…….pozycjach. Być może przyszli sponsorzy dostrzegliby i inne ciekawsze twarze. Może tych co szukaj swojej szansy w innych niż tylko krajowe zawody. A tak to mamy jednoosobowych zwycięzców w najważniejszych w Polsce zawodach.
Plotka głosi ,że Organizator postanowił wprowadzić jakieś dodatkowe medale, nagrody pieniężne itp. próbując wybronić się z zaistniałej sytuacji. Pisze podobno bo nie znalazłem sprostowania na stronie Forda, ani tez na jedynej odwiedzanej masowo przez kiteforumowiczów stronie internetowej , nie znalazłem tez listu z przeprosinami przysłanego do mnie , ani do żadnego z pytanych o to przeze mnie Zawodników. Nie znalazłem tez przeprosin w gazetach, w których licznie zgromadzone grono światłych dziennikarzy przygotowywało reportaże ze zwycięskich samodzielnych pojedynków Zawodników Ford-a.
Dostałem natomiast informację od Prezesa PSKite w dniu zakończenia zawodów wieczorem, że sprawa będzie wyjaśniona natychmiast w specjalny trybie w satysfakcjonujący sposób.
Taka deklaracja Organizatora przekazana mi przez Prezesa PSKite zrobiła na mnie wrażenie.
Nie wiem dlaczego akurat ja byłem jej adresatem, ale zobowiązałem się wtedy Adamowi, że skoro jest to poważna deklaracja to ja wstrzymam się na kilka lub nawet więcej dni ze swoją opinią na temat zaistniałej sytuacji mając na uwadze, że być może to wszystko tylko pomyłka.
Zdanie na ten temat zmieniłem obserwując nonszalancję Organizatora i deklarowany w kolejnym kroku brak szacunku do Zawodników.
Niedawno pocztą pantoflową dowiedziałem się, że Organizator przygotowuje za to fetę w Wawie na którą ma zaprosić Zawodników. Rozumiem , że oczywiście z rodzinami, zapłaci z transport, hotel, postawi obiad i kolację zmontuje nowe zdjęcia na plaży itp. Bo przecież to forma przeprosin . Rozumiem też, że nie będzie tam innych gości bo i po co.
Osobiście namawiam do zbojkotowani tej imprezy. Ona nie jest dla Zawodników . To nie jest hołd złożony ich ciężkiej pracy. To kolejna droga wykorzystania ich wizerunku dla własnych celów. Jak mają dać medale i puchary to niech je przywiozą, przedtem może sprawdzą, czy aby nie są dla organizowanego właśnie festynu rowerzystów, popatrzą w regulamin ile i jakie komu się należą bo przecież niektórzy z nas mieli zagwarantowane po kilka sztuk, a dostali figę z makiem. Jest dla Was szansa zaistnienia , postawienia warunków. Przypominam , że proponowałem aby MP race rozegrać niezależnie od propozycji FORDA. Zrezygnować z wątpliwych nagród, zrobić coś samodzielnie, pokazać sobie i Organizatorowi, że jak coś chce to musi o to zawalczyć. Zaprzepaszczona szansa za 4,5 tys zł nagrody. Pomyłka.
8. Regulamin. Pisałem o tym bezskutecznie dużo wcześniej. Jestem przykładem zawodnika, który za siedzenie na plaży w czasie trwania zawodów o mało nie dostałby brązowy medal. Wystarczyłoby tylko posiedzieć na plaży w Sopocie na zawodach Hestii. Taka punktacja jest do niczego. Może gdzieś tam na świecie ona obowiązuje, ale czy aby to najlepsze wzorce. W to wątpię.
9. Od Organizatora dostałem do obejrzenia album mający przedstawiać historią zawodów Forda. Niestety jego treść zmartwiła mnie srodze. Nie jest to album z zawodów . I może tutaj tkwi cały problem. To zdjęcia z napisami , nalepkami, flgami itp. Które połączone sa z głównymi aktorami zwycięstw teamu Forda. To prawda, że są najlepsi. Od lat podszczypywani przez troszkę młodszych kolegów otrzepuj się z chwilowych wpadek i mocno trzymają się pierwszych miejsc. Są najlepsi. Nie ma żadnych wątpliwości. Karolina, Wiktoria, Korek, Viktor. Gwiazdy naszego kitowego świata. Skrzywdzone w albumie, skrzywdzone w Juracie. Nie ma zwycięstw juniorów, best trick i innych konkurencji dodatkowych bo i po co.
To nie Zawodnicy . Zawodnicy tworzą Team Forda, reszta to śmieci .
10. Bezpieczeństwo. Rozumiem próby przerzucenia odpowiedzialności za ewentualne wypadki na Zawodnikow i ubezpieczyciela. Wywichnięte barki, złamane nogi, praktycznie z każdych światowych zawodów ktoś wraca w karetce. Ale nasze krajowe pomysły na bezpieczeństwo przygotowywała chyba ta sama ekipa co tragiczny lot do Smoleńska.
Wszyscy na kilka dni przed Zawodami byli pewni, że będzie silny wiatr od brzegu, pływanie na morzu. Każdy nawet, marnie szkolony kursant wie , że przy wietrze od brzegu się nie pływa bez pewnej asekuracji. Co w związku z tym robi Organizator. Nie wymaga od Zawodników założenia kamizelek ratunkowych , a w zamian za to proponuje do przeprowadzenia akcji ratunkowych małej mocy skuter wodny obsługiwany przez nastolatkę. Nie wspomnę o tym, że paliwo do tej piekielnej maszyny było wielokrotnie donoszone w kanistrach bo brakowało. Mamy więc wszyscy dużo szczęścia, że nie trzeba było nikogo poza Tomkiem i Błażejem ratować ze względu na awarię sprzętu. Sprawe tę oprotestowal Tomek. Nie słyszałem nic na temat ewentualnej odpowiedzi. Przypominam, że w Rewie w wodzie leżało naraz 7 kitów, a Maciek zwoził je na dużo mniejszym akwenie godzinę z użyciem dodatkowego pontonu. Nie pominę również faktu obecności sędziów na wynajętej motorówce bez sprzętu ratunkowego, kamizelkę z motorówki dostal Dominik. Ciekaw jestem, czy operatorzy skutera i motorówki mieli uprawnienia do pływania po morzu w odległości kilku kilometrów od brzegu i posiadali odpowiednie przeszkolenie ratownicze. Dlaczego nie widzieli Zawodnika, który jako ostatni nie był w stanie dopłynąć samodzielnie do brzegu, dryfował skutecznie w kierunku falochronu w Łebie i tylko cudem zauważony w ostatniej chwili doczekał się pomocy.
Dlaczego Organizator nie wiedział ilu Zawodników faktycznie wypłyneło w rejs i ilu wróciło- przypominam poszukiwania Andrzeja, który spłynął daleko w Juracie. Do zrozumienia tych zagrożeń, które szczęśliwie się zakończyły potrzeba tylko wyobrażni.
A pamiętam czasy, kiedy karetka ratunkowa stała przy plaży przez cały czas zawodów, kiedy
asekurację w łatwych warunkach tworzyły 2 skutery i ponton .
11. PSKite. Moja koncepcja budowania autorytetu stowarzyszenia jest różna od prezentowanej przez Zarząd. Jest być może gorsza, ale tylko wtedy ta dobra błyszczeć będzie światłem prawdy objawionej. Prawdę mówiąc oczekiwałem , że to PSkite podejmie na bieżąco reakcje w opisywanych wybiórczo przeze mnie sprawach oraz innych , które zapewne zaobserwowało oczami swojego Zarządu. PSKite deklarowało kontrolę rozegranych Zawodów. Czas leci wniosków kontrolnych brak. Nie wiem dlaczego tak się nie stało.
12. Zawodnicy. Chciałbym, żeby byli wzorem zachowań dla dla obserwujących ich z zazdrością starszych i młodszych kolegów. Jeśli już nie po zwodach to chociaż w trakcie ich trwania. Ale oni sa zwykle niewidomi albo głusi. Stąd wniosek , że nie bardzo nadają się do sportu. Bo skąd niby u nich te zachowania. Dlaczego nie reagują gdy trzeba zepchnąć ponton do wody, pomóc przy niesieniu pudeł z prowiantem i innymi gratmi na plażę. Dlaczego nie wykażą zwyklej życzliwości i dobrego wychowania dla pracowników obsługi Organizatora i dla siebie nawzajem. Góry śmieci przypadkowo tworzonych, bo nie chce się ruszyć tyłka do śmietników, porozrzucane graty. Wstyd . Dlaczego nie reagują gdy trzeba pomóc chłopakom z race. A oni przecież tej pomocy naprawdę potrzebują. Długie linki, słabiutki wiatr, wielkie deski i jeszcze wyścigi, które trwaja w nieskończoność, męcząc nieprzytomnie. Prostactwo, egoizm. Wstyd.
Tydzień temu namówiłe Daktiego aby spróbował zorganizować akcję szkolenia FS na CH6 podczas ostatniego tygodnia sierpnia. Tak po prostu. Ogłoszenie na KF, telefon. Kto chce dzwoni, pyta, pokazuje co potrafi jakie ma problemy. Kilka osób się zgłosiło.
13. Budownie przyszłości. Na początku napisałem , że Ford buduje poprzez swoje zaangażowanie
polski kitesurfing sportowy. Ale z drugiej strony ,dlaczego ranga zawodów tak szybko spada. Dlaczego tak dramatycznie zmalała liczba zawodnikow. Dlaczego zawodnicy doświadczeni nie przyjeżdżają na zwody. Co spowodowało, że imprez wydawałoby się takiej rangi nie przyciąga na plaże ani zawodników, ani kibiców. Kto za to odpowiada i jakie zostały poczynione kroki, aby o ta właściwość , którą można było zaobserwować już wcześniej , o której zresztą na kf mówiliśmy ,zmienić. Czy nie jest tak, że świadomi tej przypadłości powinniśmy wspólnie Organizator, PSKite, Zawodnicy , i Sympatycy podjąć dyskusje i starania aby to zmienić.
Swego czasu proponowałem wyścigi na TT , ale przecież nie dlatego, aby stanowiły konkurencję dla desek race. Miała być to forma rozszerzenia grupy osób wykazujących zainteresowania sportowe, rywalizacji itp. Przecież młodym chłopakom nikt nie daje na początek bolidów F1. Mają Fiaty, gokarty…….. .
14. GWIAZDA . Dla mnie MISTRZ Błażej Ożog. Obrywał na początku sezonu od Tomka, by w końcu pokazać kto tu rządzi. Ale nie dlatego uważam Go za Gwiazdę kończącego się sezonu zawodów. Spokój i opanowanie, zachowanie w czasie zawodów oraz w wieczorne popołudnia. I wreszcie jedyny ciepły, spontaniczny i szczery punkt rozdania nagród w Juracie. Dla tych co nie wiedza , bo niby skąd. W której relacji z FORD-a , zostało to opisane, wydarzenie, które przyćmiło swoim wymiarem ceremonię przyznania tytułów i nagród. BŁżej przekazał w całości swoja ngrodę w wys 1500 zł na rzecz PSKite. To zatkało nawet Prezesa.
JAPA zazdroszczę Ci syna.
Wystarczy. Na razie. Jak dostanę podpowiedzi napiszę Część 2.

Mam nadzieję, że dobra firma PR potrafi nawet tak marny tekst wykorzystać do budowania własnego sukcesu i wszystko co napisałem okaże się nieprawdą , bzdurami i histerycznymi pomysłami podstarzałego kitesurfera, bo tak naprawdę wolałbym gdyby tak było.
Jeszcze jedno. Ten tekst w żaden sposób nie krytykuje postaw i zaangażowania osób
fizycznych pracujących na zlecenie Organizatora.
W tekście skrytykowałem wiele zachowań, postaw, sytuacji . Nie znaczy to wcale, że nie
brałem udziału w zwodach z przyjemnością. Jednkże uznaję, że gdy jestem u dentysty to nie
dziękuję mu za dobre załatanie mojego zęba. To jego praca. W kontrakcie ma załatać tą dziure
dobrze, a nie żle.
Mam nadzieję na spotkanie w przyszłym roku. Tylko czy nowy regulamin dopuści do startu
wszystkich Zawodników .Pozdrawiam. Jacek Daktera.

Awatar użytkownika
TrueKejner
Posty: 920
Rejestracja: 30 paź 2010, 13:44
Deska: Shinn
Latawiec: Cabrinha
Postawił piwka: 157 razy
Dostał piwko: 193 razy
 
Post02 wrz 2011, 22:28

jak dla mnie trochę za dramatyczna ta ballada o pokrzywdzonym zawodniku.

Jest w tym trochę prawdy, ale mniej subiektywizmu (tak o 99%) byłoby mile widziane. Osoby, które to czytają i nie były na tych zawodach, mogą przez jego nadmiar wyrobić sobie mylne wyobrażenie. Wiadomo, że w wielu kwestiach masz rację, ale nie wyolbrzymiaj incydentów do zalanych łzami tragedii, utraty godności i czego tam jeszcze...
Tu potrzebne są fakty, a nie porównania homeryckie.

Ciekaw jestem czy napisałbyś takiego długiego posta gdyby Tomek jednak dostał w Juracie nagrodę za swoje miejsce?

COLLINS
Posty: 41
Rejestracja: 19 wrz 2010, 21:14
Deska: NORTH
Latawiec: NORTH
Dostał piwko: 2 razy
 
Post02 wrz 2011, 23:03

No niestety zgadzam sie z Jackiem co do ogólnej oceny organizacji zawodów. Tak sie stało , że obaj z Japą czekaliśmy na wejście na podium po walce w edycji , atu co ? .............. echo. Tomek Janiak dostąpił tylko tego zaszczytu, jako pierwszy w kategorii Race masters. Przypadek , pomyłka , niedopatrzenie, chyba , że my podstarzali rejsiarze już nie tak bardzo się liczymy, a poza tym za mało medialni .Mam tylko nadzieję , że przyszły rok przyniesie zmiany i zawodnik będzie jak powiedział Jacek, podmiotem a nie przedmiotem. Chyba , ze robimy to wszystko dla" wszechpanującego show must gow on"
Przeprosiny ukazały się tylko na stoniue PSKkite lecz wciąż nie ma ich na stronie Fordcap, co nam obiecano.

Awatar użytkownika
zaq
Posty: 922
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:52
Deska: Clash
Latawiec: Ozone Catalist
Lokalizacja: Wuwa
Postawił piwka: 21 razy
Dostał piwko: 71 razy
Kontaktowanie:
 
Post03 wrz 2011, 08:50

mnie tam trudno się wypowiadać o całokształcie, powiem to co mogę zauważyć - może ktoś się przynajmniej zatrzyma i zastanowi.

1. głupia zabawa z regulaminem, przepychanki na początku
2. wizerunek zawodników/zawodów, służący FD a nie propagowaniu KS /nie widać równorzędności/ - przez cały czas trwania tegorocznej edycji
3. słaby PR, publicity /lokalnie nie było żadnych informacji, plakatów, mediowego szumu/ - na przykładzie zawodów w Rewie. Centralnie też można było więcej zrobić, szukając publicity w mediach sportowych. Tutaj była porażka na całej linii. A przecież dobry PR'owiec mógł podkręcić temat... z zawodowej ciekawości obserwowałem co działo się przez cały rok i było tragicznie.
4. wykrzywianie obrazu KS do ładnych obrazków w mediach "bulwarowych" /opisywałem to już w wątku przed zawodami w CH/ lub też wycieczek "gwiazd" na sesje zdjęciowe KS z zawodnikami FD. jak ktoś chce poszuka w necie, jest tego trochę. Nie mówię że to totalnie złe - ale jakieś proporcje by się przydały do normalnej budowy wizerunku.
5. słaba frekwencja na zawodach -kibice (?) a niby skąd mieli przyjść, dowiedzieć się? /mówię o tych spoza środowiska/
6. rankingi/drabinki zawodów - tego za chiny nie można było znaleźć na oficjalnej stronie www zawodów. o jakiej randze zawodów mówimy o mistrzostwach Polski czy pici polo na 5 bramek w podwórkowej edycji? uzupełnianie danych z opóźnieniem lub wcale.
7. nie wiem jaka jest rola psk w tej zabawie, bo podejście FD jest jasne - "robimy po swojemu i tak mamy to gdzieś..."

Podsumowując - dlaczego spada ranga zawodów?
Proste...jeśli zawody i rozgłos wokół nich jest obliczony na "wycinki prasowe w prasie bulwarowej" lub "sesje z gwiazdami ekranu, pogodynek i seriali", a nie propagowaniu KS, rozwoju tego sportu, wspieraniu zawodników. Nie dziwi wtedy że ze środowiska część ludzi odpuszcza sobie starty, nie chcąc brać udziału w tym małpim cyrku. I tak nadal będzie, jeśli jeszcze ktoś nie wbił sobie tego do czaszki.

Gdyby FD rzeczywiście chciał propagować KS i rozwijać się z nim, osiągać prawdziwie pozytywny PR, są inne metody działania (wspierające także zawody mistrzostw PL). Może nie tak widowiskowe na początku -np. sponsoring zawodników (szerzej), rozwój młodzieży, budowa reprezentacji PL etc. Nie kosztuje to wiele więcej niż wycieczka na Fuertę dla "gwiazd szklanego ekranu". Kwestia skali i trochę innego podejścia.

Uważacie że wizerunek nie jest istotny? To zobaczcie do jakiej "podrzędnej" roli zepchnięty jest KS. To efekt właśnie tego co pisałem wyżej.

A teraz, życzę dobrego weekendu i następnego tygodnia. Zapowiada się dobre progno od poniedziałku :lol:

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post03 wrz 2011, 10:14

Jacku - przyzwyczaiłeś mnie do swoich "oryginalnych" opinii. Powyższa również do takowych należy i nawet nie zdziwi mnie jeśli wysłałeś swoje spostrzeżenia do głównej siedziby Forda w Chicago. Nie będę z Tobą tutaj polemizował, bo to nie to forum. Wrzuć swego posta na forum PSKite - tam możesz spodziewać się dyskusji wśród ludzi znających się na rzeczy. Tutaj pobijemy pianę, pokrzyczymy, pokopiemy się nawzajem a ludzie będą mieli radochę z tych przepychanek a za 2 tygodnie temat umrze w otchłaniach innych wątków.

Pozwolę sobie lekko offtopikowo.
Czy zastanowiłeś się jaki skutek przyniesie Twój post? Rozumiem, że pisałeś go w dobrej wierze chcąc poprawić kolejne edycje. Uważam, że poruszasz się jak słoń w sklepie z porcelaną.
Narzekasz, że w gwałtownym tempie spada ilość zawodników Forda (de facto tylko we freestylu i to nie tak gwałtownie. A w racingu było 3 razy więcej zawodników niż rok temu w Juracie :!: ). Swoim wystąpieniem na pewno nie spowodujesz wzrostu ilości zawodników za rok :idea: Obawiam się , że skutecznie zniechęciłeś każdego kto się jeszcze wahał. Padły Loosersi, padło KTE, padło Sea&Sky a Ford nadal ciągnie. Owszem w bardzo specyficzny sposób, o czym pisze Zaq, ale po raz pierwszy w historii tego cyklu zawodnicy mieli jakiś wpływ na regulamin i sposób przeprowadzania tych zawodów.

Każdy kto nie był na zawodach Forda a przeczytał Twój post musi dojść do wniosków, że nie warto jeździć na te zawody, bo Ford to banda amatorów, PSKite to klika popleczników a jedyne pozytywne zjawisko w całym tym cyrku to Mistrz Błaszko.
Za chwilę dostaniesz parę postów potwierdzających Twoja opinię i dupa blada - za rok będziesz mistrzem Polski w każdej konkurencji do której się zapiszesz i nie będziesz musiał nawet zakładać trapezu, bo będziesz startował sam.

Fakty jakie przedstawiłeś faktycznie się wydarzyły ale jak pisze Junior wyolbrzymiłeś je na swój "oryginalny" sposób.
Zgadzam się w 100% że wpadka podczas ceremonii zakończenia była kardynalnym błędem - jak dla mnie jedynym poważnym złamaniem regulaminu.
Reszta to sprawy do doszlifowania, które będziemy omawiać po ocenie wszystkich tegorocznych zawodów.

Dwa dni temu wysłałem Adamowi arkusze oceny i lada moment pojawią się na stronie PSKite. Każdy z członków będzie mógł ocenić zawody w jakich brał udział. Poczekam z miesiąc i wrzucę wszystkie oceny jakie do mnie spłyną nawet do tego wątku.
Byłbym wdzięczny, gdybyś wówczas osobiście skomentował wypowiedzi najbardziej zorientowanych, dobra?

PS. Brałem udział w dwóch tegorocznych edycjach i z każdej wracałem z bananem na gębie ciesząc się, że atmosfera zawodów było do tej pory niespotykana a same zawody przeprowadzone na wysokim sportowym poziomie. Na pewno było lepiej niż rok temu i jestem przekonany, że za rok będzie również lepiej.
Czy poza wspaniałym gestem Błaszki zauważyłeś cokolwiek pozytywnego na tegorocznych zawodach?
Dlaczego nie piszesz np o nowościach typu podział gotówki w przypadku nierozegrania konkurencji?

Wzywanie do banicji - zatkało mnie na amen :doh: :doh: :doh: Co proponujesz w zamian - drogę krzyżową?

COLLINS pisze:No niestety zgadzam sie z Jackiem co do ogólnej oceny organizacji zawodów.

Poważnie :?: :shock: Ogólną organizację czy chodzi Ci o ceremonię? Wiem doskonale, że Tobie było również niesmacznie, bo specjalnie przyjechałeś do Juraty a ja potwierdziłem, że będziesz na pudle mastersów w racingu.
Leszek - jeżdżę po międzynarodowych zawodach i możesz mi uwierzyć, że nasze zawody zdecydowanie do najgorszych nie należą. Jeśli chodzi o sportowy aspekt to nigdzie nie spotkałem się z tak skutecznie przeprowadzanymi zawodami. A najgorsze pod tym względem zawody w jakich brałem udział, możesz nie uwierzyć, to ostatnia PKRA w Niemczech, czyli najbardziej oczekiwana i opłacana impreza kitesurfingowa na tym globie w tym sezonie.

Na koniec "druga strona medalu":
http://pskite.pl/index.php/zawody/relac ... lacja.html

MASTER KITEBOARDING fuu1
Posty: 1885
Rejestracja: 11 sie 2003, 12:53
Deska: Nobile Infinity 5'7
Latawiec: Nobile T 5
Lokalizacja: Gdańsk
Dostał piwko: 23 razy
Kontaktowanie:
 
Post03 wrz 2011, 11:06

BraCuru pisze:Jacku - przyzwyczaiłeś mnie do swoich "oryginalnych" opinii. Powyższa również do takowych należy i nawet nie zdziwi mnie jeśli wysłałeś swoje spostrzeżenia do głównej siedziby Forda w Chicago. Nie będę z Tobą tutaj polemizował, bo to nie to forum. Wrzuć swego posta na forum PSKite - tam możesz spodziewać się dyskusji wśród ludzi znających się na rzeczy.



ciekawe rozwiązanie :zamięćmy pod dywanik na wewnętrznym forum PSKite bo TU nikt sie nie zna (widać pełen szacunek do kitesurferów) ... PSKite coraz bardziej przypomina mi ....PZPN ?

ja też mam "kilka uwag do członków naszego /waszego/ stowarzyszenia o których napisze wkrótce :)

ps,...aaaa jak by co to Garmina odbieram z serwisu we wtorek

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post03 wrz 2011, 11:27

MASTER KITEBOARDING fuu1 pisze: bo TU nikt sie nie zna (widać pełen szacunek do kitesurferów)

Wręcz przeciwnie, bo TU każdy się zna ale nic z tego nie wynika :idea:
Podobnie jak każdy facet, który zna się na samochodach ale z tego powodu nie ma prawa startu w formule 1 lub sugerowaniu co zmienić w przepisach tamtego cyklu. Conajwyżej może sobie pokibicować a jak go stać to nawet pojechać i obejrzeć na żywo.
A swoje ewentualne, może i nawet rewolucyjne sugestie, może umieścić w komentarzach pod artykułem z relacją z danego wyścigu.

Zapominasz, że większość zawodników nie pisze na tym forum z prostych przyczyn. Nie chce im się marnować czasu na dyskusje tradycyjnie obracające się w pyskówki z ludźmi, którzy zawodów na oczy nie widzieli. Dlatego powstało wewnętrzne forum na stronie PSKite, aby mogli wypowiadać się w gronie ludzi rozumiejacych problemy.

Jeśli tego nie ogarniasz, to nie jest to już dla mnie zaskoczeniem. Przykro mi...

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post03 wrz 2011, 11:29

MASTER KITEBOARDING fuu1 pisze:ps,...aaaa jak by co to Garmina odbieram z serwisu we wtorek

W końcu :thumb:

Jurgen
Posty: 2943
Rejestracja: 19 wrz 2006, 00:39
Lokalizacja: 3miasto
Postawił piwka: 13 razy
Dostał piwko: 13 razy
Kontaktowanie:
 
Post03 wrz 2011, 11:30

MASTER KITEBOARDING fuu1 pisze:ps,...aaaa jak by co to Garmina odbieram z serwisu we wtorek


:thumbsup: :thumbsup:

Awatar użytkownika
Pinio
Posty: 3647
Rejestracja: 02 wrz 2006, 03:46
Postawił piwka: 25 razy
Dostał piwko: 30 razy
 
Post03 wrz 2011, 13:07

Patrzę sobie stojąc z boku na te zawody od kilku lat i jest podobnie może powinno to się nazywać FSO :wink:
Colins jest trochę zniesmaczony :? Ty się ciesz, że nie poległaś na falochronie jak o Tobie zapomnieli :mrgreen:
Pamiętacie żywca na początku też było bardzo fajnie potem fajnie a na końcu zimny lech :wink:
OOOOOOO a Janek jest ostatnio niebrzydko wqrwiony ciekawe dlaczego :?: :wink:
Aloha :wink:

Awatar użytkownika
TrueKejner
Posty: 920
Rejestracja: 30 paź 2010, 13:44
Deska: Shinn
Latawiec: Cabrinha
Postawił piwka: 157 razy
Dostał piwko: 193 razy
 
Post03 wrz 2011, 15:05

BraCuru pisze:Leszek - jeżdżę po międzynarodowych zawodach i możesz mi uwierzyć, że nasze zawody zdecydowanie do najgorszych nie należą. Jeśli chodzi o sportowy aspekt to nigdzie nie spotkałem się z tak skutecznie przeprowadzanymi zawodami. A najgorsze pod tym względem zawody w jakich brałem udział, możesz nie uwierzyć, to ostatnia PKRA w Niemczech, czyli najbardziej oczekiwana i opłacana impreza kitesurfingowa na tym globie w tym sezonie.

Dobra, dobra. tu już trochę przesadziłeś. Nie chciałem całego twojego posta wrzucać w cytat, ale trochę za optymistycznie napisałeś o tegorocznym Fordzie. Żeby Cię jakiś kasztan o układy nie zaczął podejrzewać, hehe. To o czym pisał twórca tego wątku to rzeczywiście masa niedociągnięć. I o ile jeden skuter zamiast dwóch lub za mało kiełbasek to nie taki problem, to opóźnienie z rozstawieniem strefy w poniedziałek w Juracie, brak karetki i końcowa wpadka na rozdaniu to karygodne (na maksa) błędy! Takich rzeczy poważni ludzie nie mogą po prostu robić.

Mi przeszkadza tylko to liryczne ja w poście i nastrój jakby Jacek pisał ten poemat na froncie. Bo po takiej lekturze naprawdę odechciewa się jechać na zawody- a szkoda, bo atmosfera w tym roku była naprawdę świetna.

Awatar użytkownika
TrueKejner
Posty: 920
Rejestracja: 30 paź 2010, 13:44
Deska: Shinn
Latawiec: Cabrinha
Postawił piwka: 157 razy
Dostał piwko: 193 razy
 
Post03 wrz 2011, 15:13

MASTER KITEBOARDING fuu1 pisze:ja też mam "kilka uwag do członków naszego /waszego/ stowarzyszenia o których napisze wkrótce :)

...poważnie?
jedyne pretensje jakie możesz mieć to tylko do siebie. więc zrób w końcu coś żeby skończyć ten temat na dobre...

MASTER KITEBOARDING fuu1
Posty: 1885
Rejestracja: 11 sie 2003, 12:53
Deska: Nobile Infinity 5'7
Latawiec: Nobile T 5
Lokalizacja: Gdańsk
Dostał piwko: 23 razy
Kontaktowanie:
 
Post03 wrz 2011, 16:16

TrueKejner pisze:
MASTER KITEBOARDING fuu1 pisze:ja też mam "kilka uwag do członków naszego /waszego/ stowarzyszenia o których napisze wkrótce :)

...poważnie?
jedyne pretensje jakie możesz mieć to tylko do siebie. więc zrób w końcu coś żeby skończyć ten temat na dobre...



nie martw sie już niebawem skończe " na dobre ".... z PSKite
do siebie nie mam żadanych pretensji tylko do kłamliwych oczerstw i szmaciarzy które je puszczają w obieg ...

ale o TYM w osobnym wątku już niedługo ....
Ostatnio zmieniony 12 wrz 2011, 17:17 przez MASTER KITEBOARDING fuu1, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post03 wrz 2011, 19:33

TrueKejner pisze:Dobra, dobra. tu już trochę przesadziłeś.

Chodzi mi o aspekt sportowy. Nikt na Fordzie nie doprasza się, aby dyrektor puszczał cokolwiek. Na PKRA dyrektor puścił wyścigi jak nie wiało (2/3 floty nie dopływało) albo odraczał start jak wiało 20 kts offshore i twierdził, że wg niego jest 5-8kts. W końcu jak puścił pierwszy wyścig dnia to pozamiatało część zawodników i np Błaszko nie był w stanie poradzić sobie na 13, bo był tak przeżeglowany.
Gdyby Stempel dyrektorował w Niemczech mielibyśmy min 20 wyścigów ustawionych na bardziej widowiskowych dla publiki trasach. Dla mnie ustawianie bojek za horyzontem w mglisty dzień to porażka sportowa. Każdy szukał boji i jechaliśmy jak ostatnie barany jeden za drugim nie ryzykując taktycznych rozgrywek.
Poza tym trasa ustawiona na 33 minut na pierwszego zawodnika to hamulec tej dyscypliny i dowód na brak dobrej woli: nikt tego nie ogląda, nudy na plaży, nawet sędziowie nie mieli pojęcia kto przepływał metę i musieli podchodzić do finiszujących i pytać o numer.

jacekdaktera
Posty: 542
Rejestracja: 17 sty 2005, 20:07
Lokalizacja: Warszawa
Dostał piwko: 30 razy
 
Post03 wrz 2011, 21:39

Witam. Bardzo prosze, jako gospodarz tego wątku, o merytoryczne zastrzeżenia do prawd zawartych w moim tekście. Punktów jest 14. Skoro moj tekst zasługuje na krytykę to trzeba wskazać gdzie jest kłamstwo i błędy. Punkt po punkcie. Wtedy przeproszę, spróbuje zadośćuczynić, a tak to tylko pozostaje mi cieszyć się , że są wśród nas osobiści znajomi Homera. Żeby tylko skubaniec ( tzn Homer)nie wystąpił o naruszenie praw autorskich. Wtedy będę musiał mu płacic tantiemy.A może to on przepisywał ode mnie. Odwagi.
BaraCuru napisał, że piszę jakbym był na froncie. Skoro woli tą retorykę proszę bardzo.Tak więc czekam na przeciwników, a nie szarże zwiadowców.
Fuu1. Nie jesteśmy po jednej stronie barykady. Ja zdecydowanie wspieram PSKite. Ty widzę masz odmienny stosunek. Chętnie podejmę dyskusję o konieczności istnienia i rozwoju PSKite. Dokładnie tak Rozwoju, a nie stagnacji, bo to regres.
Pozdrawiam merytorycznie . Jacek Daktera.


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 30 gości