Jeżeli mogę się przyczepić to ja akurat zawsze jak pakuje quiver (jeśli pakuję) to na sam spód daję piankę po to aby decha się nie obiła w transporcie. Krótka pianka kosztuje sporo mniej niż decha więc nawet jak się nieco pogniecie to nic jej nie będzie. Do tego finy zawsze w jednym oddzielnym miejscu - może to być torebka, saszetka - cokolwiek - wtedy nie latają, niczego nie rysują i się nie pogubią jeśli na lotnisku będzie trzeba na szybko przepakowywać quiver żeby zmniejszyć masę. Bary też moim zdaniem najlepiej zawinąć w kite'y - wtedy na pewno nikt ich nie połamie.