Kto tam dzisiaj sie na plywanie kolo Władysławowa wybtral????

Kitesurfing i wszystko z nim związane.
maser
Posty: 192
Rejestracja: 29 paź 2013, 20:39
Deska: Nobile
Latawiec: slingshot
Lokalizacja: kolobrzeg/dzwirzyno
Dostał piwko: 1 raz
 
Post08 lut 2015, 21:25

Hipotermia ewentualnie czym die dygac 200 m od brzegu jezeli dmuchalo od plazy to ewentualnie mozna sie podjarac a nie zesrac w gacie :D

Piotrekb
Posty: 574
Rejestracja: 27 sie 2007, 18:46
Deska: Squad 5,9/SU2 Prorider
Latawiec: LF NRG 12/ SB 8
Lokalizacja: Warszawa
Postawił piwka: 3 razy
Dostał piwko: 2 razy
 
Post08 lut 2015, 22:40

maser pisze:Hipotermia ewentualnie czym die dygac 200 m od brzegu jezeli dmuchalo od plazy to ewentualnie mozna sie podjarac a nie zesrac w gacie :D

Czy tylko ja nie zrozumiałem co kolega ma na myśli?

Awatar użytkownika
boldek
Posty: 2072
Rejestracja: 17 sie 2010, 11:55
Deska: Shinn Ronson, Sling Celeritas
Latawiec: Eleveight RS 8, 10, 12
Lokalizacja: Swarzewo
Postawił piwka: 50 razy
Dostał piwko: 72 razy
 
Post08 lut 2015, 22:43

Ja też niezbyt ;)

Wysłane z LG G2 mini za pomocą Tapatalk 2

Awatar użytkownika
Krzysztof-L
Posty: 1061
Rejestracja: 23 lip 2009, 20:17
Deska: NHP
Latawiec: Ozone
Lokalizacja: Wisła Wielka
Postawił piwka: 47 razy
Dostał piwko: 37 razy
 
Post09 lut 2015, 00:01

Collins podjął słuszną decyzję, zna temat i wie czym grozi problem techniczny w takich warunkach a czasu jest niewiele.
Jak temu zapobiec? Nie pływać solo!

Awatar użytkownika
andi
Posty: 375
Rejestracja: 28 lip 2010, 19:24
Latawiec: Airush Wave
Lokalizacja: Gdynia
Postawił piwka: 2 razy
Dostał piwko: 9 razy
 
Post09 lut 2015, 06:07

Wytlumaczenie zamieszania i wyjasnienie watpliwosci:

Po pierwsze do Wladka wybralem sie nie sam, lecz z asysta z brzegu.
Wystartowalem z rurociagu, skonczylem na MM (EDIT: żeby było jasne- po awarii w przyboju), skad zabral mnie samochod z powrotem do Gdyni.
O akcji dowiedzialem sie bedac od 2 godzin w domu, w Gdyni. Niezwlocznie zadzwonilem do SAR upewniajac sie czy to o mnie chodzi, bo wiecej kajtow na morzu nie widzialem. Po rozmowie ze mna panowie z SAR podziekowali za info oraz akcja zostala przerwana.

Takze koledzy wyciagajacy pochopne wnioski z przed monitora- zapraszam na kolejne plywanie.

P.S. Na wyposażeniu asysty z brzegu był nawet pies tropiacy ;)
Obrazek
Ostatnio zmieniony 12 lut 2015, 10:40 przez andi, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
apache_board
Posty: 495
Rejestracja: 07 sie 2003, 11:45
Lokalizacja: wawa-ochota
Kontaktowanie:
 
Post09 lut 2015, 06:36

Dzieki za info i wyjasnienie sprawy. Jak uniknac w przyszlosci podobnych zdarzeń, temat do przemyslen.
pzdr Apache / ARCC Warszawa.

COLLINS
Posty: 41
Rejestracja: 19 wrz 2010, 21:14
Deska: NORTH
Latawiec: NORTH
Dostał piwko: 2 razy
 
Post09 lut 2015, 08:07

Tak gwoli formalności nie wiem jak mogłeś wylądować na MM , bo w momencie jak mi zniknąłeś z widoku byłem na plaży na wysokości parkingu za MM, a twoja pozycja była o wiele dalej niż MM w strone Władka .Postanowiłem przeszukać okolicę trzeciego przejścia . Ani żywej duszy , latawca. Pytałem też ludzi z kijkami którzy przechodzili wzdłuż brzegu, czy nie widzieli kogokolwiek w piance wychodzącego z wody , nikt nie potwierdził, oprócz jednej pani która widziała jak rozkładałeś latawiec. Ja byłem parę minut po tym jak wypłynąłeś na plaży przy ciepłowni.Potem pojechałem na parking za MM.Długo zwlekałem z powiadomieniem SARu i chcąc się upewnić jeszcze ze dwa razy jeździłem miedzy MM a cieplownią , przeszukiwałem wydmy i lasek .Może chłopaku to doceń , bo następnym razem jak będę kogoś widziała przy takiej pogodzie na wodzie to zupełnie to oleję.Na razie, widać byłem zbyt nadgorliwy, ale wole dmuchać na zimne. :naughty: :naughty: :naughty:

Awatar użytkownika
rolnik
Posty: 4544
Rejestracja: 07 sie 2003, 21:16
Deska: SU2
Latawiec: Obojetne
Lokalizacja: Stara Gwardia
Postawił piwka: 44 razy
Dostał piwko: 44 razy
 
Post09 lut 2015, 08:17

Tylko patrzyc kiedy wyciagna z tego wnioski i wprowadza przepisy regulacyjne bo kto za to placi ? Nie przyjada zle przyjada tez zle ...zadzwoni plazowicz zle nie zadzwoni tez zle bo innym razem ktos sie utopi :idea: .To jak z goprem powinno sie zglaszac wyjscie i zejscie ale komu bedzie sie chcialo odbierac telefony albo jezdzic po twardzieli ktorym przy offie zejdzie cisnienie bo lata w styczniu sam z telefonem albo asekuracja na brzegu ..wiele ona nie zmienia.
Widzicie problem ? Nie mozna na wlasna odpowiedzialnosc narazac sie bo zawsze ktos za to beknie .To jest zycie w systemie :?

mitsu
Posty: 293
Rejestracja: 03 wrz 2004, 15:05
Deska: fifty
Latawiec: gts3 xr7
Lokalizacja: Zelistrzewo
Postawił piwka: 5 razy
Dostał piwko: 8 razy
 
Post09 lut 2015, 09:44

super kolego ze wszystko ok, ale po prostu zniknales z pola widzenia. Warunki, Ty najlepiej wiesz jakie były, to wszyscy zaczeli robić rumor, ja do kuznic az jedzilem modlac sie, aby prad Cie tam nie zabral. dobrze ze jestes caly i miałes dobre pływanko.
Ale przy wczorajszym warunku pies i kolezka na plazy, i oby suchar na tylku, to o wiele za malo. 200metrow od brzegu na baltyku przy takim warunku, to wielu wie (nie jak wyzej co niektore gimbusy z forum), ze to juz inne zasady gry.
pzdro i udanego 2015 ! ;)

Awatar użytkownika
boldek
Posty: 2072
Rejestracja: 17 sie 2010, 11:55
Deska: Shinn Ronson, Sling Celeritas
Latawiec: Eleveight RS 8, 10, 12
Lokalizacja: Swarzewo
Postawił piwka: 50 razy
Dostał piwko: 72 razy
 
Post09 lut 2015, 11:48


Dorian :: SurfPoint
Posty: 289
Rejestracja: 04 lis 2007, 19:12
Latawiec: North Vegas
Lokalizacja: Jastarnia
Postawił piwka: 2 razy
Dostał piwko: 12 razy
Kontaktowanie:
 
Post09 lut 2015, 13:24

rolnik pisze:Tylko patrzyc kiedy wyciagna z tego wnioski i wprowadza przepisy regulacyjne bo kto za to placi ? Nie przyjada zle przyjada tez zle ...zadzwoni plazowicz zle nie zadzwoni tez zle bo innym razem ktos sie utopi :idea: .To jak z goprem powinno sie zglaszac wyjscie i zejscie ale komu bedzie sie chcialo odbierac telefony albo jezdzic po twardzieli ktorym przy offie zejdzie cisnienie bo lata w styczniu sam z telefonem albo asekuracja na brzegu ..wiele ona nie zmienia.
Widzicie problem ? Nie mozna na wlasna odpowiedzialnosc narazac sie bo zawsze ktos za to beknie .To jest zycie w systemie :?


Pare razy bylem na spotkaniu z SARem.
Podczas jednego ze spotkan przedsezonowych calej naszej szkolkowej ekipy z Kierownikiem Morskiego Ratowniczego Centrum Koordynacyjnego mowil on jednoznacznie:
- robicie downwindy, plywacie sami w trudnych warunkach - zglaszajcie to do SARu.
Oni zapytaja skad wyplywacie, gdzie zamierzacie zakonczyc swoja zabawe, jaki jest do Was kontakt (chocby do kogos kto Was obserwuje z plazy) itd.
Podobno czesto zdarzaja sie telefony od spacerowiczow, a takie zameldowanie sie i kontakt tel moglby pewnie nie jedna akcje poszukiwawcza zastopowac.

O czym jeszcze mowil co moze sie przydac?
M.in. o tym, ze czlowiek w piance/sucharze jest niewidoczny w wodzie.
Ubierajmy sie w kolorowe lycry (im bardziej oczojebne tym lepiej), zdecydowanie zwiekszamy swoje szanse na znalezienie.

Jak mozemy to nie odpinajmy sie od sprzetu. Napompowany latawiec lezacy na wodzie jest duzo latwiekszy do namierzenia niz plynacy wplaw czlowiek.

Moze powinnismy napisac jakis dekalog dla osob plywajach na morzu.
Ja juz slyszalem tyle hardcorowych historii, ze cud, ze nikt nie utonal.

Awatar użytkownika
andi
Posty: 375
Rejestracja: 28 lip 2010, 19:24
Latawiec: Airush Wave
Lokalizacja: Gdynia
Postawił piwka: 2 razy
Dostał piwko: 9 razy
 
Post09 lut 2015, 14:44

Ja już temat zakończyłem, ale do dodania:

Rozmawiałem dzisiaj około 20 minut z panami z Kapitanatu Portu we Władku i finał tej rozmowy jest taki sam co napisał Dorian.

BARDZO, ale to BARDZO proszą o informacje na temat: na ile, gdzie, ile osób i kontakt do osoby na brzegu, jeśli pływamy w takich warunkach jak wczoraj.
Po zakończonym pływaniu kontakt ponowny.

Ja się bedę stosował i bardzo proszę reszte o spełnienie ich prośby- może unikniemy sytuacji jak wczoraj lub z 2012 roku.

mitsu
Posty: 293
Rejestracja: 03 wrz 2004, 15:05
Deska: fifty
Latawiec: gts3 xr7
Lokalizacja: Zelistrzewo
Postawił piwka: 5 razy
Dostał piwko: 8 razy
 
Post09 lut 2015, 14:52

No dokladnie, od lat jest to walkowane aby zglaszac przed i po. Tak samo w gorach, tak samo na wodzie. Dobrzeee miałeś wczoraj ;)

Awatar użytkownika
apache_board
Posty: 495
Rejestracja: 07 sie 2003, 11:45
Lokalizacja: wawa-ochota
Kontaktowanie:
 
Post09 lut 2015, 16:34

Houk!

Dodam tylko ze koszt tego wylotu to jedyne 30 tys z malutkim okladzikiem...

Moze to tez spowoduje ze takie extrem plywania beda zglaszane i "bardziej" ogarnięte.

:twisted: :twisted:

kw92
Posty: 610
Rejestracja: 16 sty 2011, 18:58
Latawiec: Ozone
Postawił piwka: 53 razy
Dostał piwko: 16 razy
Kontaktowanie:
 
Post09 lut 2015, 17:36

Dorian :: SurfPoint pisze:
rolnik pisze:Tylko patrzyc kiedy wyciagna z tego wnioski i wprowadza przepisy regulacyjne bo kto za to placi ? Nie przyjada zle przyjada tez zle ...zadzwoni plazowicz zle nie zadzwoni tez zle bo innym razem ktos sie utopi :idea: .To jak z goprem powinno sie zglaszac wyjscie i zejscie ale komu bedzie sie chcialo odbierac telefony albo jezdzic po twardzieli ktorym przy offie zejdzie cisnienie bo lata w styczniu sam z telefonem albo asekuracja na brzegu ..wiele ona nie zmienia.
Widzicie problem ? Nie mozna na wlasna odpowiedzialnosc narazac sie bo zawsze ktos za to beknie .To jest zycie w systemie :?


Pare razy bylem na spotkaniu z SARem.
Podczas jednego ze spotkan przedsezonowych calej naszej szkolkowej ekipy z Kierownikiem Morskiego Ratowniczego Centrum Koordynacyjnego mowil on jednoznacznie:
- robicie downwindy, plywacie sami w trudnych warunkach - zglaszajcie to do SARu.
Oni zapytaja skad wyplywacie, gdzie zamierzacie zakonczyc swoja zabawe, jaki jest do Was kontakt (chocby do kogos kto Was obserwuje z plazy) itd.
Podobno czesto zdarzaja sie telefony od spacerowiczow, a takie zameldowanie sie i kontakt tel moglby pewnie nie jedna akcje poszukiwawcza zastopowac.

O czym jeszcze mowil co moze sie przydac?
M.in. o tym, ze czlowiek w piance/sucharze jest niewidoczny w wodzie.
Ubierajmy sie w kolorowe lycry (im bardziej oczojebne tym lepiej), zdecydowanie zwiekszamy swoje szanse na znalezienie.

Jak mozemy to nie odpinajmy sie od sprzetu. Napompowany latawiec lezacy na wodzie jest duzo latwiekszy do namierzenia niz plynacy wplaw czlowiek.

Moze powinnismy napisac jakis dekalog dla osob plywajach na morzu.
Ja juz slyszalem tyle hardcorowych historii, ze cud, ze nikt nie utonal.



PODSUMOWANIE:

Trzeba napisać wątek z PRZYKAZANIAMI których będziemy przestrzegać pływając w morzu w trudnych warunkach. Admin przypnie na górę i będzie już chyba spokój na długi czas


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 50 gości