pumba pisze:straszna wiadomość, tym bardziej po ostatnich wydarzeniach na miedwiu, przeczytałem w pierwszym poście że było duże uszkodzenie głowy. czy miał kask?
A powiedz kto, oprócz Niemców pływa w kasku?
pumba pisze:straszna wiadomość, tym bardziej po ostatnich wydarzeniach na miedwiu, przeczytałem w pierwszym poście że było duże uszkodzenie głowy. czy miał kask?
motard pisze:A na miedwiu co się stało ostatnio?
Kask wczoraj miał tylko jeden pacjent na foilu.
Z kaskiem to jest tak, że wtedy kiedy ma się coś stać, to go nie założysz. Ja zawsze pływałem w kasku, ale pewnego dnia mi się odechciało i akurat wtedy podczas startu przyszkwaliło i pofrunąłem sobie pewną odległość nad głazami ale z lądowaniem na zielonej łączce szczęliwie dla mnie.
Rigus pisze:Strasznie mnie to dziś zasmucilo choć wogole Kolegi nie znałem.
Myślę że moglibyśmy zrobić zbiórkę pieniędzy dla wdowy. Wiadomo ze każda, nawet największa suma pieniedzy w najmniejszym stopniu nie zmniejszy bólu i nie wypełni straty po mężu ale to jedyne co przychodzi mi do głowy. Jest Nas tu trochę i w jakimś sensie jesteśmy zżyci i połączeni dzięki kite.
Jak ktoś z lokalsow i nie tylko , chce pomóc piszcie na priv. Ustalimy szczegóły i jak sie uda coś zorganizować wrzucimy akcje na główną.
Rip.
Qba-EPP11 pisze:pumba pisze:straszna wiadomość, tym bardziej po ostatnich wydarzeniach na miedwiu, przeczytałem w pierwszym poście że było duże uszkodzenie głowy. czy miał kask?
A powiedz kto, oprócz Niemców pływa w kasku?
Sonix pisze:Qba-EPP11 pisze:pumba pisze:straszna wiadomość, tym bardziej po ostatnich wydarzeniach na miedwiu, przeczytałem w pierwszym poście że było duże uszkodzenie głowy. czy miał kask?
A powiedz kto, oprócz Niemców pływa w kasku?
Ja swojego czasu na nartach też nie jeździłem w kasku. Pewnego razu spodobał mi się jeden kask i mówię a co mi tam kupie sobie dwa tygodnie później na wyjeździe jeździłem z ojcem i robiliśmy ósemki upałem w puchu więc nic mi się nie stało ale nagle poczułem mega uderzenie w głowę tata jadący za mną nie wyrobił i dostałem krawędzią narty w kask. Kask do wywalenia głowa cała, ale nie wiem co by było gdyby...
Przykład drugi kolega jechał na rowerze i dostał łańcuchem zwisającym z samochodu dostawczego prosto w głowę a raczej w kask kierowca tego nie zauważył a kumpel spędził w rowie nie wiadomo ile czasu miał wstrząśnienie mózgu, nie wiadomo jak by się skończyła historia gdyby nie kask.
Qba-EPP11 pisze:
No ok ,a jaki to ma związek z kajtem?
Sonix pisze:Qba-EPP11 pisze:
No ok ,a jaki to ma związek z kajtem?
A no taki że kask to bezpieczeństwo i warto czasami go mieć, dlatego też na początku postu zaznaczyłem na niektórych spotach. Wiadomo że jak ktoś pływa na zatoce i jest 500m od brzegu to jest ok. Ale jak się pływa blisko zabudowań tam itp. to może warto go mieć i nie przejmować się że będą myśleć o Niemiec.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości