Filmora bardzo słabo wykorzystuje GPU jak widzę (mam RX570), raptem kilka procent (chyba jakieś wsparcie lajtowe tylko), więc słaba karta albo zintegrowana to nie dramat.
Mam stacjonarkę na AMD Ryzen (4 rdzenie) podkrecony z 3.1 do 4GHz (wszystkie 4 rdzenie wykorzystuje równo, wiec spodziewam sie ze lepszy procek by pomogl, ale tylko przy eksporcie i np przetwarzaniu do stabilizacji czy plików proxy) i 16G żwawego ramu, ale w tym wszystkim wydaje się absolutnie najważniejszy szybki dysk - jak pliki są na SSD szybkim, a już na pewno pliki proxy (u mnie tylko proxy były na SSD (NVMe) i jak kliknąłem w plik nie-sproxowany, to znaaaaacznie wolniej) to wtedy czysta przyjemność. Błyskawiczny dostęp do materiału to absolutnie najważniejsza sprawa przy obróbce wydaje mi się.
Pliki 1080p25-50fps i 2,7K 25fps ogien z dupy, 4K i 1080p120fps czasem mikroczkawka, ale absolutnie nic nawet w galaktyce co przechodziłem w GoPro Studio.
Reasumumujac, czekałem z materiałem wakacyjnym z 2018 dobre 1,5 roku bo mnie tak wku&$*@&$ sama myśl o zabieraniu się za to w GPStudio. Zainstalowałem filmorę, i aż się chciało dłubać.
Długo trwało generowanie plików proxy trochę (4h?), ale materiału było dużo (300GB) a zresztą robiło się to w tle.
Cena, hmmm.... kupiłem w promocji