Jakiś sku*&%$##) wszedła na mojej przyczepy przez okno i zrobił mały przegląd szafek.
Tyle doniosła mi koleżanka, nie wiem jeszcze co zginęło, choć niczego wartościowego poza campigowymi pierdołami w niej nie zostawiam.
Że też komuś się chce.....co on ku(*&* myślał, że kupon na totolotka ze strzałem w 10 baniek trafi?