Był
sobie raz pewien książę, który pewnego dnia spytał piękną
księżniczkę,czy wyjdzie za niego za mąż.
W odpowiedzi
usłyszał tylko krótkie: "Nie!"
I żył książę długo i
szczęśliwie.
Jeździł na polowania i na ryby,
każdego dnia spotykał się z
kolegami,
pił mnóstwo piwa i upijał się w sztok,
grał w
brydża,
rozrzucał skarpetki po domu,
nie opuszczał deski
sedesowej,
posuwał służki, sąsiadki i koleżanki,
śpiewał pod prysznicem na
cały głos,
pierdział, kiedy miał na to ochotę,
głośno bekał i drapał się
po jajach.
Koniec.