Moim zdaniem przy takich potrzebach to i tak ta sigma będzie ok na początek. W "domowym" wykorzystaniu aparatu najczęściej fotki leżą na dysku i ogląda się je sporadycznie, więc zoom daje przede wszystkim to, że można przybliżyć gościa pływającego na wodzie kiedy my siedzimy na brzegu. Ale to nie znaczy, że do focenia sportu to dobry obiektyw. Osobiście nie lubię takich zdjęć bo są statyczne i mają kiepską perspektywę. Przy marnym obiektywie może to być jeszcze powód do nerwów bowiem z reguły to jest tak, że wcale nie jest tak łatwo złapać kogoś w kadr (szczególnie bez statywu) do tego jak już złapiemy to się okazuje, że AF nie nadąża z ostrością, a pomiar światła łapie nie to co trzeba (bo w słońcu mamy sporo refleksów oszukujących aparat). Ostatecznie odrzucamy 90% zdjęć, które miały być super wypas bo są nieostre (tym bardziej, gdy obiektyw nie grzeszy jakością). Oczywiście w "postprodukcji" możemy pobawić się poziomami i wyostrzeniem w fotoshopie no ale nie zawsze uda się coś poprawić, szczególnie gdy robimy cropa ze zdjęcia. No i problem czasu - jeżeli cykamy fotkę kogoś kto tylko płynie to nie musimy mieć jakiegoś super krótkiego czasu, ale już do zdjęć bardziej skomplikowanych tricków przydałyby się naprawdę krótkie czasy, a wtedy tak jak Ziomek pisze może zabraknąć światła. Przy kiepskim szkle pojawia się jeszcze problem ostrości obiektywu (szczególnie przy maksymalnej przysłonie), szybkości AF i aberracji chromatycznej, która przy zdjęciach "na odległość" będzie wyraźna szczególnie gdy zdjęcie będzie bardziej sylwetkowe a rider nie w centrum kadru.
Ale z punktu widzenia fotoamatora, który robi fotki na dysk lub w ramkę, a nie na całą ścianę - myślę, że może się okazać, że nie trzeba więcej.
A jaką masz tę alfę - z jaką matrycą
