To tak jakbyś tolerował zdobycie mistrzostwa przez dróżynę, której działacze kupowali mecze...
Racje masz, ale czy piłkarze w takich przyadkach są karani za "machlojki" na górze?
Cieżko jest osądzić czy kierowcy powinni zostać ukarani.Mozna sobie zadać pytanie w jakim stopniu zdobyte dokumenty pozwoliły osiągnąć kierowcom tyle ile osiągnęli...a tego chyba nikt nie jest w stanie stwierdzić...
Co do równych szans i równych bolidów...Po części się z wami zgodze, a po części nie

Jest to nie uczciwe że jedni mają lepsze bryczki, inni gorsze,ale taka jest natura tego sportu, i zmienić tego nie możemy.
Równych bolidów nigdy nie będzie,powiedzmy sobie szczerze.(nawet gdyby taki projekt powstał, to firmy motoryzacjne "zeżarłyby się" o kontrakt) Lecz z drugiej strony...nie idzie zbudować dwóch identycznych samochodów.(zawsze będą się różnić,minimalnie bo minimalnie,ale będą)
z innej beczki-czy bolid heidfelda i kubicy są takie same?napewno tak, ale są drobne szczegóły, w których tkwi diabeł którymi się różnią.Broń Boże nie foruję Niemca, ale dlaczego Kubicy rozleciała się kiedyś skrzynia biegów?Część części nierówna, kwestia szczęścia, przypadku...
Uważam natomiast że ciekawą formą byłby ograniczony budżet.
Wtedy liczyłaby się faktyczna praca zespołu mechaników, inżynierów,kierowców i specjalistów różnej maści. Wyszłoby który zespoł najlepiej przygotował bolid do wyścigu,mającrówne szanse.Może poza umiejętnościami kierowców, uslyszelibyśmy i cudotwórczych mechanikach, i ich by transferowano zespołu do zespołu
To tak w sferze marzeń,
pozdrawiam i dziękuje za uwage