ja to bym kolesia olal, info o zlodzieju umiescil na forum z jego danymi oraz latawca.
ps. swoja droga to sam jestes sobie winien ale nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo, przynajmniej sie poznales na 'koledze'.
jagodek pisze:
Pozdrawiam i nie gniewaj się.
lecz nie przed Sądem, normy ius cogens nie podlegają swobodnej ocenie Sądu
jagodek pisze:Witam!
Wydaje mi się, że z całą pewnością powinieneś udać się do wykwalifikowanego prawnika. Opłata za poradę nie jest wygórowana. Wbrew pozorom, odzyskanie wierzytelności w tym przypadku nie będzie tak proste. Stan faktyczny opisany przez Ciebie jest zbyt ogólny i odpowiedź nie może być jednoznaczna. To tyle.
@ted, przy całej sympatii do Ciebie, ale Twoja porada nie jest doskonała.....
Jeżeli jesteś prawnikiem, to zasady etyki zabraniają mi oceniać zasadność Twojej wypowiedzi. Przemyśl to.
Pozdrawiam i nie gniewaj się.
ted pisze:lecz nie przed Sądem, normy ius cogens nie podlegają swobodnej ocenie Sądu
...a którą to z norm naruszyłem![]()
Jeżeli masz na myśli kwestie dotyczące jurysdykcji krajowej, to rzeczywiście, przyznaję rację, w pewnych okolicznościach sąd polski mógłby się okazać niewłaściwy.
Jeżeli chodzi o coś innego, poddaję się pod osąd i zapraszam do dyskusji, ponieważ nigdy nie twierdziłem, że mam monopol na wiedzę.
Przyznam jednak rację, iż swoją wypowiedź powienem był zacząć bądź skończyć "idź do Kancelarii, bo sam sobie nie poradzisz".
rapanui pisze:Dawaj imie, nazwisko, zdjecia jak masz i temat na glowne.. trzeba tempic takie frajerstwo.. Niech wszyscy sie na tej milej Pani poznaja..
nuusia pisze:osób z Poznania trochę na forum jestpodziel się z nami kto to to odbierzemy Twoj sprzet ewentualnie odwiedzimy kolezanke
onzo pisze:Odradzam Ci umieszczania jej danych osobowych - jeszcze Cię za to oskarży - nie wolno Ci tego robić do czasu aż nie zostanie jej udowodniona wina - a tego sam robić nie możesz.
A to że dokonała przelewu jest dla Ciebie bardzo dobre - potwierdza otrzymanie ponaglenia do zapłaty i jednocześnie brak chęci zapłacenia całej kwoty.
peg pisze:Seba - nie przejmuj się - ja osobiście miałem "niezły przebój" z kupnem kite w IDEALNYM stanie - dostałem szrot z 0,5 kg piasku w worku. Po kilku tygodniach i kilkunastu interwencjach (!), nie odbieraniu telefonów i wykrętach itp dostałem drugiego, który miał być już tym razem w NAPRAWDĘ idealnym stanie. Latawiec nie był wytrzepany ale szyty, łatany, z wyrwanym zaworem w tubie poprzecznej a przede wszystkim był ZUPEŁNIE INNYM MODELEM NIŻ TEN, KTÓRY ZAMAWIAŁEM!! Dla mnie była to totalna załamka: wydana kasa, brak działającego kite i zmarnowanie sobie pół sezonu na walkę z KOLEGĄ Z KITEFORUM (!) Nie pozostało mi nic innego jak naprawić oba latawce na własny koszt i latać. Wyobrażałem sobie to jednak inaczej.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości