Tor zaliczony.
W sobotę rano zabrałem swoją ekipę i udeżyliśmy na DIRT ZONE, moje odczucia:
Pierwsze wrażenie: strasznie szybko będzie bo stromo jest, ponieważ jedyny tor na jakim jeździłem to KAZOORY a tam jest tor rowerowy zaadaptowany pod MTB to przeszkody przygotowane są bardziej pod dwa koła niż pod 4, przestraszyłem się ze przeszkody na DIRT ZONE są zbyt blisko siebie 8O ...ale już po pierwszym zjeździe okazało sie ze jest idealnie
Cały czas coś się dzieje. Bardzo fajne jest to, że kształt wysokość i długość każdej z przeszkód jest jakoś tak sprytnie dopasowana że wybicie jest przyjemne i "gładkie" a lądowanie pewne i w odpowiednim miejscu - BOMBA
Skocznia którą szejpowałem z chłopakami jest duża...ale każdy może śmiało na niej spróbować skakać, wystarczy mniejszy rozpęd ale trzeba się liczyć z lądowaniem na płaskim. Skocznia jest więcej niż sadysfakcjonująco szeroka co daje duże poczucie bezpieczeństwa.
Całość parku DIRT ZONE jest tak zacna, że już dawno 8h nie zleciało mi tak expressowo. Zapewne pomogła też wspaniała atmosferka, RED BULL, kiełbasa ognisko no i sympatyczni ludzie, którym chciałbym podziekować w imieniu swoim i moich ziomali za wspólnie spdzony dzionek czy to na deseczce czy przy łopacie.
Fajnie że pojawiło się kilka nowych twarzy
pozdrawiam i do zo w sobotę na mountainboardzie i w niedzielę na landkitingu. W tym miejscu chciałem zachęcić wszystkie zainteresowane osoby do przyłączenia się do zabawy w niedzielę na lotnisku Pobiednik. Służymy naszym sprzętem i wiedzą. ŚMIAŁO LATAWIEC NIE GRYZIE
Szczególnie zapraszamy osoby które chciały spróbować połączyć latawiec z deską czy też spróbować swoich sił na BUGGY czy choć by popatrzeć.
FOTO STORY:
Proponuję za nim zaczniesz przeglądać zdjęcia
kliknąć tutaj i zacząć ściągać film...no to teraz spokojnie można obejrzeć fotki:
Pamiątkowa fota i ...
do roboty...Brygada Ochotnicza w komplecie:
tym właśnie samochodem przyjechaliśmy
...a nie, STOP
, brakuje jednego:
uklepywanie skoczni:
sprzęt:
Pośmigaliśmy i pojedliśmy kiełbasy...zmęczeni udaliśmy się w drogę powrotną, niektórzy ostro imprezowali cały wyjazd:
jak to zazwyczaj bywa nie obyło się beż przygód..........złapała nas Policja, doszło do szamotaniny i jeden z mundurowych sięgnął po broń........... ENOZO , był szybszy...chwycił go za lewą rękę przyciągnął do siebie i jednocześnie wyprowadził potężny cios który powalił muskularnego policjanta na ziemię:
pozdros i do zobaczenia na zawodach
więcej szczegółów
TUTAJ