Fajny sprzet na poczatek dla siostry

Forum dla początkujących
vonom
Posty: 2
Rejestracja: 18 paź 2008, 19:05
Lokalizacja: Trzebinia
Kontaktowanie:
 
Post18 paź 2008, 19:18

Witam,

Osobiscie zakochany jestem w windsurfingu ale siostra strasznie napalila sie na kitea.

Dziewczyna jest niska, jakies 145cm i wazy jakies 45kg.

Jesli moge to prosil bym o porady jaki sprzet dla niej skompletowac.

Plywac bedzie glownie na srodladziu (Dzieckowice) - woj. slaskie.


Co myslicie o nauce samemu?
Zapewne latawiec dla niej bedzie odpowiednio maly. Moze ja pobawie sie tym latawcem na sucho i pozniej przekaze jej odpowiednia wiedze? Ja waze prawie 80kg.

Sporo czytamy na ten temat ale nie ma to jak opinia kogos kto juz sie tym zajmuje.
Jesli ktos jest z malopolski lub slaska i mial by czas i ochote troche pomoc to bede wdzieczny.


Pozdrawiam

Tomek

Awatar użytkownika
Qba-EPP11
Posty: 2191
Rejestracja: 03 mar 2005, 14:25
Deska: Czapla Kite., Moses
Latawiec: RRD, Cabrinha, Airush
Lokalizacja: Dyhrenfurth
Dostał piwko: 15 razy
Kontaktowanie:
 
Post18 paź 2008, 19:33

Jeśli Ci zależy na życiu i zdrowiu siostry to wyślij ją na kurs. Ja mam młodszego brata który też sie zapalił na kajta. Sprzęt mu udostępnię dopiero jak pojedzie do szkółki i skończy szkolenie. Uczyć go sie nie podejme bo do nauki potrzebna jest wiedza merytoryczna. Dla przykładu. Zeszłej zimy próbowałem moją dziewczyne nauczyć jazdy na nartach. Mimo że jestem b. dobrym narciarzem (jeżdżę od dziecka) nie byłem w stanie przekazać jej podstawowych informacji szczególnie rzeczy które robie automatycznie.

Awatar użytkownika
rapanui
Posty: 473
Rejestracja: 30 lis 2005, 09:18
Lokalizacja: Bergen, Norwegia
Postawił piwka: 4 razy
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post18 paź 2008, 19:51

Co do sprzetu szukaj latawca typu bow w rozmiarze 7/9m (cabrinha, ozone, best, slingshot to najpopularniejsze marki) i deseczki ok 128cm (nobile, su-2, skywalker, naish)..

Co do nauki samemu to zdecydowanie szybciej i bezpieczniej bedzie jednak wybrac sie na kurs.. idzie zima wiec z jakims bardziej doswiadczonym kolega moglibyscie sprobowac pobawic sie latawcem w glebokim sniegu na jakiejs duzej otwartej przestrzeni a potem ewentualnie sprobowac snowkitea (snowboard+ latawiec)... ja tak stawialem pierwsze kroki.. zyje, plywam i mam sie dobrze...

Jednak proby zejscia na wode na jakis naszych lokalnych zbiornikach np na dzieckowicach ODRAZU WYBIJCIE SOBIE Z GLOWY... bo moze sie to skonczyc naprawde nieciekawie..
Najlepsza opcja i praktycznie jedyna jest jednak wycieczka nad zatoke i jesli nie masz kasy na kurs tam mozesz poprobowac samemu z dala od innych latawcow i windsurferow...

Absolutnie odradzam schodzenie na wode na naszych zbiornikach bez umiejetnosci sprawnego utrzymywania wysokosci a najlepiej sprawnego halsowania..

jezeli jestes mega upraty, zycie siostry Ci nie mile i na sile chcesz ja wepchnac sama do wody z latawcem.. to mozecie sprobowac na Turawie.. to jedyny zbiornik w okolicy na ktorym mozna sie oddalic od brzegu o kilkadziesiat metrow i dalej jes plytko... na zadenym innym bym nie zaryzykowal...

kowalm
Posty: 1627
Rejestracja: 07 sty 2008, 19:03
Lokalizacja: Chałupy 6, KITE.PL
Dostał piwko: 3 razy
Kontaktowanie:
 
Post18 paź 2008, 22:49

rapanui nie przesadzaj ze na wszystkich zbiornikach po za Helem nie mozna sie uczyc....
np na Miedwiu mozna bezproblemu sie nauczyc...
deska 128 (chyba ze waska) tez mi sie wydaje delikatnie duza do 45 kg
ja waze 60kg i 125/39 jest ok, moze czasem troszke przymale w granicznych warunkach ale i tak ok
radzilbym Tobie skontaktowac sie z kims doswiadczonym z tamtych okolic napewno pomoze stawic pierwsze kroki (nie w wodzie) a pozniej wyjazd na jakis akwen na ktorym jest wmiare plytko i najlepiej zeby dzialala tam szkolka...
ja uczylem sie na miedwiu, wolinie i zalewie kamienskim i jakos zyje, nic sobie nie zrobilem i ani razu nie mialem niebezpiecznej sytuacji dla mnie i dla osob postronnych.
pozdrawiam

Awatar użytkownika
rapanui
Posty: 473
Rejestracja: 30 lis 2005, 09:18
Lokalizacja: Bergen, Norwegia
Postawił piwka: 4 razy
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post19 paź 2008, 14:45

wiesz ja mowilem o zbiornikach w poludniowej polsce.. sam pierwszy raz wszedlem do wody na zalewie kamienskim i uwazam ze do nauki przy kierunkach W, NW spocik we wrzosowie niczym nie ustepuje zatoce :wink: natomiast co do sprzetu to 9 i deska 128 pozwoli dziewczynie plywac w naprawde slabym wietrze a mocniejsze trafiaja sie u nas naprawde rzadko...

vonom
Posty: 2
Rejestracja: 18 paź 2008, 19:05
Lokalizacja: Trzebinia
Kontaktowanie:
 
Post20 paź 2008, 19:14

Dzieki za odpowiedz.

Wczoraj rozmawialem z paroma chlopakami na akwenie i raczej tez odradzaja nauki na naszych zbiornikach.

Siostra zacznie od nauki na zatoce a ze marudzi mi caly czas ze co ona bedzie robic od lutego/marca jak ja juz bede plywal do wakacji to hehehe przy upgrade mojego sprzetu zostawie deske i skombinuje jakis maly pednik. Moze podejscie nr. 2 do windsurfingu ja tak bardzo nie zmeczy :)

Jakos windsurfing nie wydaje mi sie tak niebezpieczny (chodzi mi o sam poczatek zabawy).


Pozdrawiam

Tomek

kowalm
Posty: 1627
Rejestracja: 07 sty 2008, 19:03
Lokalizacja: Chałupy 6, KITE.PL
Dostał piwko: 3 razy
Kontaktowanie:
 
Post20 paź 2008, 19:22

rapanui to zwracam honor jak tak ;)
chociaz znowuż dalej upieralbym sie ze 128 moze byc przyduze jak przywieje troszke a mniejsza zamala tez nie bedzie bo i tak i przy malym wietrze bedzie miala fajnie w latawcu ;)
a co do spociku we wrzosowie miod malina procz tych kamyczkow :) ale bez butow i tak daje rade szkoda ze tam ten cypelek jest przez ktory odpadaja wiatry S (szkwallllly) gdyby nie ten cypelek i drzewa przy brzegu ( w tym roku widzialem jak koles skasowal rhino 12m na nich skasowal w sensie doslownym) byloby pieeeeeeeeeerwsza klasa :)

pozdrawiam

Awatar użytkownika
admin
Site Admin
Posty: 225
Rejestracja: 24 lip 2003, 11:47
Dostał piwko: 6 razy
Kontaktowanie:
 
Post23 paź 2008, 10:12



Wróć do „Pierwsze Kroki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości