problem z pływaniem na słabym wietrze.

Forum dla początkujących
mAjk3
Posty: 42
Rejestracja: 22 kwie 2012, 20:41
 
Post20 sie 2012, 12:08

Witam. A więc mam takie pytanie pływam sobię przy wietrze 9-11 węzłow na cabrinha convert 12m i czasem normalnie startuje i brakuje mi wiatru, żeby płynąć, a obok ludzie pływają. ..
Czy ten latawiec ma słaby dolny zakres wiatrowy? Dodam jeszcze, że pływam na trochę dłuższym tt (150-160 cm), ważę 77kg

+ jestem początkującym , kilka godzin na kite :D

Awatar użytkownika
jedi1
Posty: 2272
Rejestracja: 28 maja 2006, 17:37
Lokalizacja: Gdynia
Postawił piwka: 132 razy
Dostał piwko: 83 razy
Kontaktowanie:
 
Post20 sie 2012, 13:13

mAjk3 pisze:Witam. A więc mam takie pytanie pływam sobię przy wietrze 9-11 węzłow na cabrinha convert 12m i czasem normalnie startuje i brakuje mi wiatru, żeby płynąć, a obok ludzie pływają. ..
Czy ten latawiec ma słaby dolny zakres wiatrowy? Dodam jeszcze, że pływam na trochę dłuższym tt (150-160 cm), ważę 77kg

+ jestem początkującym , kilka godzin na kite :D


9-11 węzłów to za mało na jakąkolwiek 12tkę. Jak pływają to raczej na 16 i więcej albo jakiś deskach wypornościowych. Może już jakoś spływać z wiatrem byś dał radę....

Reszta to kwestia techniki, musisz się nauczyć odpowiednio odpuszczać i zacinać krawędź, żeby latawiec cały czas był w powerzone. Machanie latawce w takich warunkach to też wymóg.

Prawdopodobnie podczas ruchu startowego tak mocno spływasz z wiatrem, że luzują się linki i przez to tracisz moc. Przy tak słabym wietrze bardzo łatwo o taki błąd. Musisz wyczuć moment w którym należy skontrować latawiec i odpowiednio ustawić deskę.

Przy czym zabawa z 12tką to raczej minimum te 12 węzłów :!:

mAjk3
Posty: 42
Rejestracja: 22 kwie 2012, 20:41
 
Post20 sie 2012, 14:08

aha no faktycznie, może Ci ludzie są lżejsi, lub mają większe latawce.
A długośc deski ma jakieś znaczenie?
Ogólnie to machać latawcem chyba umiem, ale gorzej z pracą nóg podczas małego wiatru nie wiem zbyt co robić, deska tonie a ja na niej.

Awatar użytkownika
jedi1
Posty: 2272
Rejestracja: 28 maja 2006, 17:37
Lokalizacja: Gdynia
Postawił piwka: 132 razy
Dostał piwko: 83 razy
Kontaktowanie:
 
Post20 sie 2012, 14:16

mAjk3 pisze:aha no faktycznie, może Ci ludzie są lżejsi, lub mają większe latawce.
A długośc deski ma jakieś znaczenie?
Ogólnie to machać latawcem chyba umiem, ale gorzej z pracą nóg podczas małego wiatru nie wiem zbyt co robić, deska tonie a ja na niej.


Długość deski ma znaczenie. Im większa powierzchnia tym łatwiej. Praca deską polega na wyczuciu odpowiedniego balansu i kierunku. Nie możesz wciskać zbyt mocno tylnej nogi, bo deska utonie. Nie możesz płynąć za bardzo z wiatrem, bo wyprzedzisz latawiec. Nie możesz płynąć za bardzo pod wiatr, bo latawiec na skraju okna wiatrowego nie będzie ciągnął. To trzeba wyczuć. W odpowiednim momencie albo podostrzyć albo odpuścić z wiatrem.

Machanie latawcem też jest bardzo ważne. Wiele początkujących macha latawcem od zenitu aż nad samą wodę. Wtedy mocy uzyskuje się dużo, ale też zwykle gubi się krawędź. To też trzeba wyczuć odpowiednio do warunków, zwykle wystarcza ruszać nim pomiędzy 30-60 stopni.

mAjk3
Posty: 42
Rejestracja: 22 kwie 2012, 20:41
 
Post20 sie 2012, 17:19

W miarę to czuje, ale co robić jak mało wieje przy starcie?

Awatar użytkownika
jedi1
Posty: 2272
Rejestracja: 28 maja 2006, 17:37
Lokalizacja: Gdynia
Postawił piwka: 132 razy
Dostał piwko: 83 razy
Kontaktowanie:
 
Post20 sie 2012, 21:35

mAjk3 pisze:W miarę to czuje, ale co robić jak mało wieje przy starcie?


To co jak wieje dużo tylko bardziej :wink: Deska dość mocno z wiatrem, latawiec lekko w przeciwną stronę, a potem mocno na hals. Stajesz na desce to ustawiasz ją ciut bardziej na wiatr i w tym samym czasie kontra latawcem. Tylko czasem może wiać tak słabo, że w ogóle nie da rady stanąć na desce.

sersciuch
Posty: 253
Rejestracja: 06 wrz 2010, 01:02
Deska: north freestyle fish
Latawiec: rpm
Lokalizacja: scheveningen NL
Postawił piwka: 5 razy
Dostał piwko: 8 razy
 
Post20 sie 2012, 22:16

ewentualnie można też startować loopem

mAjk3
Posty: 42
Rejestracja: 22 kwie 2012, 20:41
 
Post21 sie 2012, 19:37

Dzisiaj jak powiało na półwyspie to jedynym moim problemem było lądowanie skoków (pierwszych w życiu) :))

Możesz wyjaśnić to startowanie lopem?

Awatar użytkownika
gasior
Posty: 78
Rejestracja: 08 maja 2008, 15:53
Deska: SU2
Latawiec: Rhino / Evo
Lokalizacja: Szczecin
Postawił piwka: 16 razy
Dostał piwko: 2 razy
Kontaktowanie:
 
Post21 sie 2012, 19:57

Latawiec w zenicie, jak startujesz w lewo to ciagniesz mocno prawą ręką. Latawiec robi loopa, przechodzi przez power zone i jest od razu na halsie.
Może mocno wyrwać więc przy starcie deska z wiatrem :)


Wróć do „Pierwsze Kroki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości