Podpiecie leasha

Forum dla początkujących
Ziomek.
Posty: 13222
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post16 cze 2013, 10:10

MatDe pisze:masz leash z przodu podpięty i owinięty wokół ciała pod ręką przez którą przekładasz, po przełożeniu leash wisi nie owinięty całkiem z przodu i spokojnie możesz raz przełożyć w którą stronę chcesz ;)


teraz kumam, ale ..to i tak nie mój poZIOM :hand:

peace

Awatar użytkownika
kinjar
Posty: 228
Rejestracja: 14 lip 2007, 17:53
Deska: SU-2
Latawiec: Cabrinha, F-One
Lokalizacja: Szczecin
 
Post08 wrz 2013, 21:02

Mam pytanie do posiadaczy uprzęży Cabrinha IDS lub równoważnych.
Czy w przypadku takich chicken loopów jest jakiś sens podpinać leash? Oczywiście jeżeli nie pływamy unhooked.
Według mojej oceny w zupełności wystarcza ta dodatkowa linka przymocowana do chickena, która po zerwaniu zrywki utrzymuje latawiec
Co o tym sądzicie?


Obrazek
Ostatnio zmieniony 08 wrz 2013, 21:10 przez kinjar, łącznie zmieniany 1 raz.

sersciuch
Posty: 253
Rejestracja: 06 wrz 2010, 01:02
Deska: north freestyle fish
Latawiec: rpm
Lokalizacja: scheveningen NL
Postawił piwka: 5 razy
Dostał piwko: 8 razy
 
Post08 wrz 2013, 21:08

niby nie ale przypadkowe wypięcie i trzeba gonić latawiec, tak więc lepiej chyba dmuchać na zimne i leasha używać :idea:

Awatar użytkownika
TrueKejner
Posty: 920
Rejestracja: 30 paź 2010, 13:44
Deska: Shinn
Latawiec: Cabrinha
Postawił piwka: 157 razy
Dostał piwko: 193 razy
 
Post09 wrz 2013, 08:53

sersciuch pisze:niby nie ale przypadkowe wypięcie i trzeba gonić latawiec, tak więc lepiej chyba dmuchać na zimne i leasha używać :idea:

No właśnie z IDS nie trzeba nic gonić. Po użyciu zrywki latawiec zostaje całkowicie luźny na jednej lince. Tak, czy siak warto mieć leasha, bo przy jakimś wyjątkowym pechu może zepsuć się chickenloop (odpadnie ten patyczek albo czasem jak się przekręci może nawet wypiąć się sam z haka) i wtedy po glebie kajt rzeczywiście może odlecieć. To się naprawdę BARDZO rzadko zdarza.
Niektórzy (np. w race) używają takich zupełnie małych leashów z przodu. To już zależy od tego jak się czujesz z kwestią bezpieczeństwa. Jak wolisz mieć pewność, że sprzęt nie odleci Ci z głupiego powodu w krzaki używaj leasha. Jak chcesz mieć jedną zrywkę mniej do szarpnięcia w groźnej sytuacji pływaj bez leasha.

Awatar użytkownika
boldek
Posty: 2072
Rejestracja: 17 sie 2010, 11:55
Deska: Shinn Ronson, Sling Celeritas
Latawiec: Eleveight RS 8, 10, 12
Lokalizacja: Swarzewo
Postawił piwka: 50 razy
Dostał piwko: 72 razy
 
Post09 wrz 2013, 11:57

sersciuch pisze:niby nie ale przypadkowe wypięcie i trzeba gonić latawiec, tak więc lepiej chyba dmuchać na zimne i leasha używać :idea:


Przez 3 lata używania latawców z systemem IDS zdarzyło mi się ze 3 razy (w tym 1 raz w tym roku) przypadkowe wypięcie chickena z haka, spowodowane "wypadnięciem" donkey'a i gdyby nie leash podpięty do chickena (w chickenach z IDS jest na to specjalne oczko - jak na fotce powyżej), to latawka by odfrunęła w krzaki... Także ja leasha używam praktycznie tylko po to. W IDS po odpaleniu zrywki latawka zostaje, tak jak napisał Marek - na 1 lince, a jeśli nadal są z nią kłopoty, to jest też 2-gi, ostateczny system bezpieczeństwa przy chickenie do pełnego zerwania latawki w piz...u (ta czerwona kulka przy napisie IDS) i zostajemy z samym chickenem na haku :)


Wróć do „Pierwsze Kroki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości