
Najlepiej po wylądowaniu dalej trzymaj zaciągniety bar - to nie pozwoli latawcowi przyklapić. Jak zaraz po lądowaniu odpuścisz szybko bar to nie ma bata - prawie każdy się złoży. A jak przytrzymasz to kite lekko się cofnie z wiatrem i potem możesz puścić to doleci do zenitu lekko CIe ciągnąć do przodu (naprawdę leciutko).
Innym sposobem jest zaraz po lądowaniu odprowadzić latawiec w którąś stronę, lekko na bok. Tak żeby utrzymać ciągłe napięcie linek.
Ale i tak nic nie zastapi treningu i wyciągania z niego wniosków

ja na ten przykład po 7 tyg bez mb na nogach zapomniałem jak się jeździ i ciągle stałem na przednim kole wiedząc o tym że źle robię - także trza ćwiczyć