Samouk. Ile trwała wasza nauka?- do pierwszych halsów.

Forum dla początkujących
Awatar użytkownika
konop
Posty: 657
Rejestracja: 31 sty 2009, 11:40
Lokalizacja: Łomża
Postawił piwka: 6 razy
Dostał piwko: 7 razy
 
Post13 maja 2009, 21:06

Fajnie, szkółki, szkółki, szkółki, ale ja nauczę się sam. Próby, błędy, podpowiedzi na spocie i jakoś poleci. Brak kasy na szkółkę. Kasa idzie na rodzinę, chociaż młody 12 lat też ma ciśnienie :)

Ziomek.
Posty: 13222
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post13 maja 2009, 21:45

można i tak

na pewno potrwa to dużo dłuużej , czasem latami

ale jasne że można - byle "z głową"

pzdr i powodzenia :idea:

Awatar użytkownika
konop
Posty: 657
Rejestracja: 31 sty 2009, 11:40
Lokalizacja: Łomża
Postawił piwka: 6 razy
Dostał piwko: 7 razy
 
Post14 maja 2009, 06:35

Ziomek. Będę informował o postępach, no i zobaczymy ile czasu to zajmie. Mam nadzieję, że nie aż tak długo. Jak już się zniechęcę do samodzielnych prób, to wiem gdzie się zgłosić. :)

Awatar użytkownika
Geezer
Posty: 145
Rejestracja: 26 lip 2005, 18:18
Lokalizacja: Irsko
 
Post15 maja 2009, 00:23

konop73 pisze:Fajnie, szkółki, szkółki, szkółki, ale ja nauczę się sam. Próby, błędy, podpowiedzi na spocie i jakoś poleci. Brak kasy na szkółkę. Kasa idzie na rodzinę, chociaż młody 12 lat też ma ciśnienie :)


Moj sposób na naukę: WIZUALIZACJA! Jak leczysz rany, obicia i złamania z powodu braku doświadczenia, za mocnego wiatru, bliskości twardej plaży (niepotrzebne skreślić) to masz sporo wolnego czasu na wyobrażanie sobie jak to wszystko POWINNO wyglądać.
Krok po kroku wyobraźnia prcuje, w mózgu tworzą się nowe połączenia między neuronami a jak następnym razem włazisz do wody to od razu jakoś łatwiej idzie.
Wyczynowi sportowcy stosuja tę techikę.
Polecam na każdym etapie.
Prosi wiedzą najlepiej...

Aha! latawiec z dużym depowerem! sie przydaje!

Wyspiarz
Posty: 23
Rejestracja: 31 maja 2008, 17:55
 
Post15 maja 2009, 04:04

Jako samouk to sprobowalem 2 razy. Nauczylem sie jednego ... nauka tego sportu jest bolesna. Szybko znalazly sie pieniaki na szkólke. Wszelkiego rodzaju filmy instruktazowe nijak sie maja do rzeczywistosci. Przynajmniej w moim przypadku. Pomyslnych wiatrow

Awatar użytkownika
konop
Posty: 657
Rejestracja: 31 sty 2009, 11:40
Lokalizacja: Łomża
Postawił piwka: 6 razy
Dostał piwko: 7 razy
 
Post15 maja 2009, 07:00

Dzięki za wszystkie rady, na pewno się przydadzą. Wiem, że szkółka jest najlepsza ale przeglądając KF opinie są różne, a i tych co sami się uczyli też nie brakuje. Zdrowego rozsądku u mnie nie brakuje, bo nie jestem już młokosem (nick coś mówi o wieku). Chociaż kto wie, czy jak za długo nie będzie zadowalających efektów samonauki, nie skończę w jakiejś szkółce.
Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
bartesso
Posty: 519
Rejestracja: 13 wrz 2008, 14:25
Lokalizacja: Gdańsk
Postawił piwka: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post15 maja 2009, 08:33

ja nauke zacząłem we wrzesniu zeszłego roku,w listopadzie miałem już pierwsze halsy, teraz potrafie wrócić do miejsca startu, gdybym cofnał się w czasie wybrałbym szkółkę dlatego że miałem momenty zwątpienia, chociaż jak pisałeś opinie na KF są różne.

Kuba Gdynia
Posty: 596
Rejestracja: 30 lip 2007, 08:38
Deska: NHP
Latawiec: RRD, SLINGSHOT
Postawił piwka: 31 razy
Dostał piwko: 11 razy
Kontaktowanie:
 
Post15 maja 2009, 08:49

Przemysl, czy nie warto zapisać sie chociaż na część kursu w szkółce- nie musisz kupować pakietu-od razu. Fajnie byłoby gdybyś jednak W DOBREJ szkółce- załapał podstawy, ZASADY BEZPIECZEŃSTWA, etc. Nauczył się obchdozić z latawcem.

Efekt finalny będzie taki, że BEZPIECZNIE i ŚWIADOMIE będziesz mógł pewne rzeczy szlifować sam... to ważne.

Powinieneś też wziać pod uwagę prozaiczny wydawałoby się fakt, iż w szkółce uczysz się na... hmm było nie było cudzym sprzęcie (co nie znaczy, że można go świadomie dobijać:) ). Większość osób uczących się we własnym zakresie, ktore znam, dobiła srogo sprzęt. Część z nich i tak wróciła do szkółek, bo wiedząc, że dobije sprzęt uczyła się na tańszych i (niestety) Trudniejszych latwacach (głównie C z allegro;)), druga część... dobiła nowe latawce.

Awatar użytkownika
konop
Posty: 657
Rejestracja: 31 sty 2009, 11:40
Lokalizacja: Łomża
Postawił piwka: 6 razy
Dostał piwko: 7 razy
 
Post15 maja 2009, 09:48

Koledzy dzięki za rady. Na pewno macie rację, bo przecież jesteście już dalej w tej zabawie niż ja (ja jestem gdzieś na początku). Chciałbym jednak ponowić pytanie: Ile czasu zajęła wam samodzielna nauka do pierwszych halsów?

Awatar użytkownika
bartesso
Posty: 519
Rejestracja: 13 wrz 2008, 14:25
Lokalizacja: Gdańsk
Postawił piwka: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post15 maja 2009, 10:22

po 10 - 15 godzinach mordęgi na wodzie pływałem już w jedną strone

GURU 10.5
Posty: 3170
Rejestracja: 29 paź 2004, 20:22
Latawiec: OZONE EDGE, C4, CATALYST
Lokalizacja: Galicja
Postawił piwka: 24 razy
Dostał piwko: 24 razy
Kontaktowanie:
 
Post15 maja 2009, 18:52

-pierwsze próby i sterowania latawcem na lądzie ok 1.5godz, potem bodydragi na wodzie ok 1godz, następnie poszedłem z deska na wodę[ jakąś monstrualną] i od strzała odpaliłem 100m ślizgu zakończone potężną glebą :roll: :lol: , następnie już 200m i kolejna gleba, 500m i następna, a potem jak już załapałem, to starowałem z Półwyspu a "zwrot" robiłem przy Pucku :wink: , taki byłem nagrzany jazdą :lol:

Nomercy
Posty: 1268
Rejestracja: 19 cze 2008, 22:32
Deska: Parapet z OBI
Latawiec: TESCO Bag
Lokalizacja: SouthWales
Postawił piwka: 9 razy
Dostał piwko: 6 razy
Kontaktowanie:
 
Post15 maja 2009, 19:19

konop73 pisze: Zdrowego rozsądku u mnie nie brakuje, bo nie jestem już młokosem (nick coś mówi o wieku). Chociaż kto wie, czy jak za długo nie będzie zadowalających efektów samonauki, nie skończę w jakiejś szkółce.
Pozdrawiam.


Akurat tu sie nie zgodze :think: :think: :think:

Zaczalem kite w tamte wakacje, jestesmy rówiesnikami i powiem Ci, ze jak bym nie poszedl na kurs, zrobilbym sobie duze kuku, albo wiecej.
Doceniam, ze chcesz byc samodzielny, ale do niektórych rzeczy lub na niektóre rzeczy nie wpadniesz sam zanim nie uslyszysz ich od innych :roll: :roll: :roll:
No chyba ze chcesz zobaczyc jak to boli :? :? :?

P.S. Pierwsze halsy zrobilem w jakas 4 godzine kursu ( liczac wszystko do kupy lacznie z teoria i transportem z Helu do Rzucewa :twisted: :twisted: :twisted: )

Awatar użytkownika
konop
Posty: 657
Rejestracja: 31 sty 2009, 11:40
Lokalizacja: Łomża
Postawił piwka: 6 razy
Dostał piwko: 7 razy
 
Post15 maja 2009, 20:21

To znaczy, że jak po 10 godzinach taplania się w wodzie nic mi nie wyjdzie, to trzeba iść na kurs :D Chociaż inni 2 lata :shock: :D Dzięki za odpowiedzi, może nie tylko mnie się przydadzą.

barzyk123
Posty: 538
Rejestracja: 08 kwie 2007, 00:11
Lokalizacja: Gdańskl
Kontaktowanie:
 
Post15 maja 2009, 21:27

kofly pisze:ja sie sam uczyłem i moje pierwsze pływanie to body w czarnej dupie na falach :twisted: potem wyjazd do kadyn i juz szły pierwsze halsy mimo ze ciezko mi było wrócić :oops: no chyba ze ktos nazwie nauką cos takiego ze ktoś mi powiedzial jak wystartować i żebym zaczął od taplania bez dechy a potem zebym porządnie zapikowal latawką a nie jak... 8)


W kadynach nie było jeszcze pierwszych ślizgów :D

Awatar użytkownika
Iwan
Posty: 390
Rejestracja: 12 cze 2008, 15:25
Deska: Nobile NHP
Latawiec: Cabrinha Crossbow
Lokalizacja: Wroc
Postawił piwka: 4 razy
Kontaktowanie:
 
Post15 maja 2009, 23:04

Ja w szkolce nie bylem ale zaplacil za to moj pierwszy latawiec, ktorego naprawialem, hm... chyba z piec razy. Oczywiscie byl to stary c-shape, nieodpowiedni do nauki. Ale za to mega-okazja, bo z deska, zabytkowa. Pierwsze halsy na zatoce wyszly mi niemal od razu, ale po solidnym przygotowaniu na zbiorniku srodladowym. Inna rzecz, ze jednak nie uczylem sie zupelnie sam bo w poczatkach pomogl mi jeden z zaawansowanych kiterow (z forum). Pewnie gdyby nie to, byloby mniej rozowo. PS. Zaczepiscie czyta sie poczatkach "dziadkow" ;) w rodzaju Konia i Ziomka, na przedpotopowym sprzecie. Moze by zrobic z tego nowy watek w ktorym zaawansowani (ktorzy zaczynali w "sredniowieczu" tego sportu) napisaliby wiecej o tym jak drzewiej bywalo.
Ostatnio zmieniony 19 maja 2009, 23:11 przez Iwan, łącznie zmieniany 1 raz.


Wróć do „Pierwsze Kroki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości