Co Pan powie? Przy lądowaniu też ma nie chlapać?

O skakaniu nie mówimy tutaj, tylko o chapaniu podczas płynięcia.
W sumie jestem za tym, żeby utrzymać mit, że to wina deski.
Zawsze to jakiś temat.
Mi nic nie chlapie. Mam Nobila.
Stary 7-letni Nobil trochę chlapał, ale przestał.
Może też wisi u kogoś na ścianie -tego nie wiem.
Sprzedałem za 550, za pół nowej Sudwy.

)
Gdybym chciał napisać "miękka deska", ale nie chciałem. O kapuciach mowa.
Po prostu w niektórych deskach nie uzyskujesz pełnej kontroli ze względu na miękkie gąbki, na których stoisz.
Wbijasz pietę i masz o kilka stopni mniejszy kont, bo część zabiera gąbka.
Jak miałem deskę z twardym kapciem lub prawie bez, bo takie też były, to szybko wykumałem o co chodzi z chlapaniem.
Moja laska miała podobnie. Nie ma tematu. Czasem coś chlapnie, jak się zapomni.
A skoro tak, to chlapnie nie siedzi tak bardzo w desce, tylko w Bańce.