Witam,
Mam problem z restartem latawca z glebokiej wody. Poiedzmy ze latawiec lezy tuba na wodzie wiec ciagna za piata linke i latawiec ladnie obraca sie na plecy i zaraz potem krawedz natarcia sie unosi i latawic obraca mi sie wokol osi dlugiej (jak cukierek) i klops linki sa skrzyzowane i juz sie nie podniesie za nic w swiecie.
W jaki sposob utrzymac napiecie srodkowych linek? Zalozyc sobie deche na nogi i ustawic ja prostopadle do powierzchni wody? dryfkotwe miec przy sobie? plynac caly czas do tylu?
Dodam ze mam latawiec rihno 04