startowanie z przysypanym rogiem co prawda nie wchodzi w skład podstawowego szkolenia, ale szczególnie trudne to też nie jest
przede wszystkim musisz mieć do siebie zaufanie, że NIE POMYLIŁEŚ się przy podłączaniu linek, no i dobrze wyczute okno wiatrowe!
z lądowaniem już jest nieco trudniej... ale też się da...
np.
- lądujemy latawiec na lewą stronę, czyli do godziny 9...
- opuszczasz po krawędzi okna (jak nisko, zależy od siły wiatru, wielkości latawca i Twojego wyczucia) mniej więcej 1-2m nad ziemię
- przy uzyskaniu tej wysokości MOCNO ściągasz lewą linkę, tak żeby latawiec spadł tubą na ziemię
- gdy leży, jeszcze raz szarpiesz lewą linkę i latawiec obraca się tak, że poprzeczka główna wskazuje kierunek wiatru (pozycja w jakiej latawiec normalnie leży na plaży)
mam nadzieję, że jasno wytłumaczyłem
potrzeba sporo wyczucia przy tym manewrze, ale gwarantuję, że się sprawdza - próbowałem w każdych warunkach