Ostrzenie

Forum dla początkujących
Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post04 maja 2008, 23:08

Nie musisz cały czas trzymać drążka jedną ręką - to dla osoby początkującej nie jest proste a do tego często powoduje, że przypadkowo prowadzisz kite'a do zenitu.
Ważne żeby ukierunkować sylwetkę w stronę w którą jedziesz. Tak jak praktycznie w każdym sporcie związanym z deską - daje to optymalne ułożenie ciała aby jechać w danym kierunku.

Obrazek
Na tej fotce (sorry za jakość) jestem trochę za mocno odchylony (pozowanie do fotki było ;) ) ale widać, że jestem skręcony w kierunku jazdy, obie ręce są na barze a jednak biodra, ramiona i głowa patrzy w kierunku jazdy. Dzięki temu przy słabym wietrze i stosunkowo małym latawcu oraz desce - dawałem radę utrzymywać wysokość.

yanosik
Posty: 3075
Rejestracja: 22 gru 2006, 22:16
Deska: DaMystery
Latawiec: Twister
Lokalizacja: HelZatokaŻnin
Postawił piwka: 10 razy
Dostał piwko: 13 razy
Kontaktowanie:
 
Post05 maja 2008, 00:55

patron pisze:upraszając - takie ułożenie ciała daje poprawne prowadzenie deski bez większego skupiania się na tym. Poza tym nie odczuwam żeby to było jakoś wyjątkowo niewygodne ;) Patrzysz w stronę w którą płyniesz, nie spinasz się, nie myślisz o desce bo sama się prowadzi - same zalety ;)


ŚWIĘTE SŁOWA !!!
Miałem okazję sprawdzić 2 maja w Yastarni, tę samą radę Patrona, której udzielił mi Mariusz "Leszcz" Leszczyński z Take-Off i naprawdę jest to święta prawda :)
Odwracasz wzrok (ja sobie obierałem jakiś punkt np. boję) i rotujesz barki w kierunku jazdy i deska jak gdyby sama prowadzi cię pod wiatr!
Dopiero potem zaczyna się to, o czym pisze BraCuru, gdy zaczynasz za bardzo rozmyślać nad tym, co robisz, zaczynają się kłopoty, tzn. przypomniało mi się, że "przednia noga ma być prosta" i gdy za bardzo wziąłem to sobie do serca i usztywniłem ją "jak w gipsie" zaczęło się dziwnie robić :shock: - deska mi zaczęła podskakiwać, uciekać...
Podobnie z prowadzeniem kite'a tylko jedną ręką - z powodu braku oblatania, trudno latawca utrzymać w jednej pozycji i znów kłopoty :(

Najważniejsze, żeby znać zasady, a reszta przyjdzie w trakcie wypływania "swoich" godzin i będziemy robić to instynktownie !!!

...i mam nadzieję wejść wkrótce w trzeci wymiar kitesurfingu :thumbsup:

PaKi
Posty: 65
Rejestracja: 24 paź 2006, 15:25
Lokalizacja: Pruszków
 
Post05 maja 2008, 09:52

To co przydaje się najbardziej do trenowania ostrzenia to wg mnie dobry stabilny wiatr. Tak na marginesie taki dobry wiatr był 3 maja w Jastarni. Jest to dzień kiedy zaskoczyłem ten temat. Daje to komfort skupienia się na technice a nie na walce o utrzymanie prędkości. Jak nie ma się wprawy to każde wachlowanie kajtem niestety nie pomaga aby skupić się na reszcie.
Bardzo ważne stabilne prowadzenie kajta. Wychylenie pozycji do tyłu - od razu nogi przestają się męczyć aby utrzymać krewędź w odpowiedniej pozycji. Znika problem zrywania krawędzi. Pozycja z "krzesełkowej" robi się wyprostowana.
Wzrok i barki skierowane w kierunku jazdy. I to co odkryłem (pomimo tego, że jestem po kursie), że linki sterujące muszą być napiętę i trzeba to kontrolować. Za bardzo wyluzowane - kite idzie na krawędź okna i traci moc, oraz jego sterowanie nie jest zbyt efektywne (niby oczywiste ale jednak). Czasami próba wepchnięcia tylnej nogi (większe zakrawędziowanie lub wyprostowanie tylnej nogi aby plaską deskę bardziej prowadzić na wiatr) powoduje to, że barem zaciągam kajta, który idzie do zenitu i zaczyna się niepotrzebne nim wachlowanie - ot taki odruch.
Męczyłem się przez trzy dni na nierównym wschodnim wietrze i w końcu jak przywiało stabilnie na 12-kę to wszystko zaczeło wychodzić łącznie ze zwrotami.

Paweł

PS.
Yanosik - pozdrawiam, było fajnie i na mniejszej desce.

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post05 maja 2008, 13:59

Godzinki, godzinki, godzinki.... najlepiej w stabilnym wietrze jakiego doswiadczyl Paki. Niestety nie mieszkamy na Kanarach czy w Egipcie i z wiatrem u nas jest roznie.
Tak na marginesie. Pare osob czytajacych ten watek juz zauwazylo, ze drobiazgi czynia cuda i sa juz w stanie uwierzyc, ze mozna miec super fun na 9m bow przy 15kt. Nadal jest jednak wielu, ktorzy nie sa w stanie w to uwierzyc i agresywnie komentuja osoby, ktore wychyla sie z tekstem: "waze 80kg, mam 7m bowa i wczoraj przy wietrze 15-17supelkow jezdzilem od rana do wieczora. Wiekszosc jezdzila na 12-15m". Juz dobrze nie pamietam ale to chyba Guru 10.5 ostatnio zostal zlinczowany za podobna wypowiedz.
Zycze niedowiarkom lepszej techiki, nowego sprzetu, wiecej godzin na wymarzonym wietrze. A warto sie szkolic, bo w pewnym momencie dochodzi sie do poziomu, w ktorym stwierdzasz: "Po co mi 12-14m?". Aby wydac kolejne 4500-5000? Czyz nie lepiej za te pienadze wyjechac na wietrzny spot aby podszkolic technike.
Ja mam tylko dwie latawki: 9 i 7m (i sporą selekcje desek), ktore daja mi wiele zabawy od 10 do 50kt.
Przy okazji warto zauwazyc, jak KS zmienil sie od wprowadzenia bowow. 4 lata temu trzeba bylo miec min 4-5 kajty aby pokryc zakres 10-35kt(light wind machine to 17-18metrowe monstery :shock: ) . Na WS wystarczylo miec 3 pedniki. Wielu windsurferow uwazalo, ze KS jest stanowczo za drogi. Teraz nadal WSowiec potrzebuje 3 komplety na kajcie wystarcza tylko dwa. Pieknie.

Awatar użytkownika
bitter
Posty: 859
Rejestracja: 01 lis 2006, 20:17
Lokalizacja: Kliniska pod Szczecinem
Kontaktowanie:
 
Post05 maja 2008, 15:37

BraCuru - ile ważysz?

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post05 maja 2008, 16:15

bitter pisze:BraCuru - ile ważysz?


Jak wracam ze statku - 78. Jak na niego jade - 76. Czyli waga musia :wink:
Jasne, ze gosciu +-90kg bedzie potrzebowal troche wiecej wiatru aby plywac w dolnym limicie. Ale jestem daleki od tworzenia niepodwarzalnych teorii: wazysz 100kg to musisz miec kajta o 2m wiekszy niz zawodnik 80kg i 4m wiekszy od kurdupla 70kg. To sie sprawdza jak ktos zaczyna przygode z KS. W miare nabierania doswiadczenia te roznice sie zacieraja. Wg mnie wazniejszy jest wybor deski. Jak wieje marginalny wiatr biore 9m bowa i bezstrapowa deske 6'2'' albo BigFoota 135/45 w zaleznosci co chce w danych warunkach robic. Jak wieje rowny wiatr, ktory nie spada ponizej 13kt biore normalnego twintipa. Jak wieje sredni wiatr mam wowczas dylemat: 9 czy 7? Jesli wiatr nie spada ponizej 17-18kt wowczas dylemat sam sie rozwiazuje :D
Generalnie wszyscy wybieraja wieksze rozmiary w danych warunkach z bardzo wielu powodow: a moze siadzie, a moze beda chwilowe dziury, a nie bede ryzykowal na mniejszym, bo mam tylko pare godzin na sesje etc. Rok temu np podarlem 12tke i jakos dlugo sie ona naprawiala :cry: :wink: Z braku laku uzywalem 9tki i okazalo sie ze nie spedzam mniej czasu na wodzie. Szybkosc 9 lub 10tki czesciowo niweluje mniejszy rozmiar. Podobnie bylo z paroma kumplami, ktorzy nie wierzyli, ze tak dobrze sobie poradza bez duzego sprzetu.
Raz w zyciu mialem 16m bowa w rekach i to tylko po to, aby przekonac sie, ze sie nie myle. Jesli ktos siedzi czesto nad woda to polecam weryfikacje rozmiarowki. Tzn masz watpliwosci co wybrac - wybierz mniejszego kajta.
Pisze oczywiscie o normalnych riderach, ktorzy nie maja ambicji prosportowych.
Mialem odpowiedziec tylko na proste pytanie :D Chyba mam za duzo wolnego czasu... W Belgii i Anglii tez nie wieje :cry:

yanosik
Posty: 3075
Rejestracja: 22 gru 2006, 22:16
Deska: DaMystery
Latawiec: Twister
Lokalizacja: HelZatokaŻnin
Postawił piwka: 10 razy
Dostał piwko: 13 razy
Kontaktowanie:
 
Post05 maja 2008, 16:27

BraCuru pisze:Przy okazji warto zauwazyc, jak KS zmienil sie od wprowadzenia bowow. 4 lata temu trzeba bylo miec min 4-5 kajty aby pokryc zakres 10-35kt(light wind machine to 17-18metrowe monstery


...zapomniałeś o Flysurferach :wink:

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post05 maja 2008, 16:54

yanosik pisze:...zapomniałeś o Flysurferach :wink:



Poprawka:

"...i po wprowadzenie Flysurferow...."

Awatar użytkownika
bitter
Posty: 859
Rejestracja: 01 lis 2006, 20:17
Lokalizacja: Kliniska pod Szczecinem
Kontaktowanie:
 
Post05 maja 2008, 17:04

No ja mam jakieś 85kg i pływam na 13 ale jak na razie raczej w większości przypadków czułem się "przewymiarowany". W życiu nie miałem w rękach 9m ale jak się nadarzy okazja to sprawdzę. Wielu kolegów się przesiada na niższe rozmiary i może jest w tym sens. I tak planuję kupić 9m ale jak na razie muszę popróbować co mi pasuje.

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post05 maja 2008, 17:26

Bitter, drugi kajt nigdy Ci nie zaszkodzi :wink: Szczegolnie jak rozwieje sie powyzej 20kt. Tak z wlasnych obserwacji widze, ze przecietny rajder musi spedzic dobrze ponad 150h na wodzie aby zaczac myslec o nieuzywaniu bow-bowcow (powyzej 10m :wink: )

Awatar użytkownika
bitter
Posty: 859
Rejestracja: 01 lis 2006, 20:17
Lokalizacja: Kliniska pod Szczecinem
Kontaktowanie:
 
Post05 maja 2008, 18:02

BraCuru pisze:Bitter, drugi kajt nigdy Ci nie zaszkodzi :wink:


No jasne że nie zaszkodzi, ale zaszkodzi mojej kieszeni :D

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post05 maja 2008, 19:13

BraCuru pisze:
yanosik pisze:...zapomniałeś o Flysurferach :wink:



Poprawka:

"...i po wprowadzenie Flysurferow...."


4 lata temu trzeba było mieć jakieś 3 FSy żeby bezpiecznie pokryć zakres 10-30 knts, natomiast wcześniej było podobnie, ale skakać to się nie bardzo dawało... na konkretną wysokość...

yanosik
Posty: 3075
Rejestracja: 22 gru 2006, 22:16
Deska: DaMystery
Latawiec: Twister
Lokalizacja: HelZatokaŻnin
Postawił piwka: 10 razy
Dostał piwko: 13 razy
Kontaktowanie:
 
Post05 maja 2008, 20:34

Raczej miałem na myśli odpowiedniki bowów!!!
...czyli Psycho2, Pulse, Psycho3, Speed,Speed2 i ostatni Pulse2 - które, wydaje mi się dorównują (przynajmniej dorównują, jak nie lepiej :) ) BOW'OM ?
Za cienki jestem, żeby wysnuwać jednoznaczne opinie, ale np. taki Zgred, Patron, Airman, czy inny Onzo mogą co nieco powiedzieć :)
Dawajcie!!!

Awatar użytkownika
bigfoot gt
Posty: 1115
Rejestracja: 16 maja 2006, 21:46
Latawiec: czerwony
Lokalizacja: Poznań/Września/Gniezno
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post05 maja 2008, 20:36

yanosik pisze:Raczej miałem na myśli odpowiedniki bowów!!!
...czyli Psycho2, Pulse, Psycho3, Speed,Speed2 i ostatni Pulse2 - które, wydaje mi się dorównują (przynajmniej dorównują, jak nie lepiej :) ) BOW'OM ?
Za cienki jestem, żeby wysnuwać jednoznaczne opinie, ale np. taki Zgred, Patron, Airman, czy inny Onzo mogą co nieco powiedzieć :)
Dawajcie!!!


z tego co mi się wydaje to temat dotyczy ostrzenia ;) :think:

Awatar użytkownika
bitter
Posty: 859
Rejestracja: 01 lis 2006, 20:17
Lokalizacja: Kliniska pod Szczecinem
Kontaktowanie:
 
Post05 maja 2008, 20:51

bigfoot gt pisze:z tego co mi się wydaje to temat dotyczy ostrzenia ;) :think:


no Yanosik bo za poślednie ziobro pójdziesz za offtopic ... ;D
Bez reklam mi tutaj


Wróć do „Pierwsze Kroki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 47 gości