Czesto z zazdoscia patrze na kolegow slizgajacych sie z latawcem gdy musze wracac wypornosciowo do brzegu, albo w ogole nie schodze na wode.
W tym sezonie moze uda sie zrobic kurs KS i potem pewnie zapadnie decyzja co ewentualnie kupić, ale tymczasem chcialem pocwiczyc na lądzie...
Jaki kite powinienem kupić?
- z barem
- chyba 4 linkowy
- jaka technologia - komorowy, etc
- na wiatr ok 4Bf
- moja waga 78kg
- łatwy do startu bez pomocy innej osoby
- jaka długość linek
- odporny na zniszczenia
- niezbyt drogi, powiedzmy calosc z barem i linkami do 500zl
Oczywiscie zabawa bez trapezu, w razie koniecznosci wole zniszczyc sprzet niz cwiczyc kiteloopy i bodydragi po łące

Jeszcze pytanie przy okazji... Bede w Grecji na Zakynthos lipiec/sierpien. Czy tam są warunki na kite-a? Ewentualnie jakies szkołki/wypożyczalnie? Bedę wdzieczny na informację
pozdr, Zbrochaty