Śmiało możesz postawić samodzielnie pierwsze kroki, pod warunkiem że zadbasz o swoje bezpieczeństwo. Musisz znaleźć odpowiednie miejsce, najlepiej płaskie i miękkie, odsłonięte. Pozbawione przeszkód: drzew, krzewów, linii wys. napięcia itp. Najlepiej jakieś poletko, łąkę. Sprawdź, czy nad wybranym miejscem wiatr przepływa swobodnie, bez zawirowań, nie jest porywisty. Pierwsze lekcje odbędziesz, przy minimalnym wietrze, który pozwoli wzbić się latawce. Z czasem, będziesz się uczył panować nad latawką, przy stopniowo większym wietrze. Rozmiar latawca do nauki bym ograniczył do 6m, na start otwarto komorowego manetkowca lub z barem. A warunki wiatrowe do 5m/s. Zanim spróbujesz wzbić swój świeży nabytek dokładnie obejrzyj i zapoznaj się z systemem bezpieczeństwa zastosowanym w latawcu, obejrzyj elementy, przemagluj instrukcję. Tak przygotowany mozesz zapoznać się z oknem wiatrowym, zwiedzić zenit, pobujać na krawędzi i zatoczyć ósemki. Czy podratować na butach. Czasami jestem na mazurach, także napisz w jakiej okolicy chcesz zasmakować kajta, a o ile będę w pobliżu udzielę chętnie wskazówek. Możliwe, że tej zimy wybiorę się tam na snowkite. Aha, tutaj na forum rozpisują się raczej wodniacy, także z pytaniami o snowkite polecam zajrzeć na forum landkiting.pl pozdro!