Cześć,
Zacznę od tego, że waże 60 kg mam trochę doświadczenia w landkitingu na wodzie pływałem 5 godzin z instruktorem kurs, pierwsze udane skoki, ale sterowanie latawcem mam ogarnięte z lądu Mam 6m Flyserfera na ląd i 9m starego Ozona Edga który tydzień temu po wyjęciu z plecaka okazał się mocno nieszczelny (puszcza glówna i jedna poprzeczna chyba nie chce już go naprawiać). W związku z tym chce kupić latawiec podsatwowy (1, na więcej mnie nie stać ) przeznaczony ma być glównie na wodę, na Hel.
I może czasem na ląd. Z tego co się orientowałem w internecie i z rozmowy z instruktorem powiniennem kupić coś ok. 9-11 metrów. Czy Nobile N62 11rok 11m byłby dobrym pomysłem ? Za duży ? (sprzedawca pisze, że to podstawka dla kogoś ok. 80kg) Za nudny ? (kajt dla początkujących - mam za sobą tylko kilka godzin na wodzie za to dużo godzin na lądzie i jestem zajarany wysokimi skokami ) da mi progres i fun ?
Pozdrawiam Marek