a ja ostatnio "orkryłem" trickboard, bardzo dobrze (wg mnie) robi na stabilizację całego korpusu, na początku byłem spiety i po 10 minutach lało się ze mnie, po 3 dniach na zupełnym luzie i bez spiny moge sie bujać znacznie dłużej. Trickboard ma też tą zaletę, że można na niego wdeptywac nawet i kilknaście minut dziennie, robiąc "sesje" 5cio minutowe. A jak chcesz jeszcze bardziej na takie "pełne" czucie i stabilność to slackline (jesli masz warunki do rozwieszenia) lub trampoliny (jeśłi masz w poblizu park trampolin). A tak na prawdę to dobrze robic cokolwiek zupełnie mniej wymyślnego: siłownia ( ogólny set ćwiczeń ), bieganie, rower, basen, Nawet przesiadka z samochodu na komunikacje miejską zmusza do wykonania tych kilku tysięcy kroków dziennie.