Podziękowania dla przyjaciół zaangażowanych w akc. ratunkową

Hydepark, oraz posty usunięte z innych działów przez admina.
MASTER KITEBOARDING fuu1
Posty: 1885
Rejestracja: 11 sie 2003, 12:53
Deska: Nobile Infinity 5'7
Latawiec: Nobile T 5
Lokalizacja: Gdańsk
Dostał piwko: 23 razy
Kontaktowanie:
 
Post08 kwie 2012, 10:08

soko pisze:Jeszcze dodam wersję WRF 9km, gdzie to osłabienie koło południa pierwszego dnia - dla zawietrznej strony Synaju - było jeszcze silniej prognozowane. Przynajmniej tak mniej więcej prognozował WindGuru:
Mieszczą się tylko 3 załączniki na post.


Brakuje tylko spotu DUBA specjalnie stworzonego na okazje tego crossu .Prognozy na całodzienny wiatr 20-28 knts .

Pozdro , Janek

cape
Posty: 56
Rejestracja: 07 mar 2012, 22:17
 
Post08 kwie 2012, 11:11

MASTER KITEBOARDING fuu1 pisze:.Prognozy na całodzienny wiatr 20-28 knts .

Pozdro , Janek

A dla jakiego akwenu ? I jaka była sytuacja baryczna, czyli z czego ten wiatr wynikał ?

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post08 kwie 2012, 13:41

Smokie pisze:O widzę że w końcu udało wam się dotrzeć do głównego powodu całego zamieszania :)

Wiat północne. Do tego dodać zjawisko bryzy morskiej czyli wiatr z chłodniejszego morza na cieplejszy ląd i mamy tajemnice "fatimską" rozwiązaną :wink:
Normalne cudy :lol:

soko
Posty: 37
Rejestracja: 13 mar 2012, 07:21
 
Post08 kwie 2012, 22:56

MASTER KITEBOARDING fuu1 pisze: Brakuje tylko spotu DUBA specjalnie stworzonego na okazje tego crossu .Prognozy na całodzienny wiatr 20-28 knts .
Pozdro , Janek


Fajnie, że Duba była. Tyle, że Duba jest już ze 150 km od Synaju. A to już jest coś.
Ale trasa prowadziła okresowo nawet ze 20 km od południowego cypla Synaju ( Ras Mohammad). Więc byłem też ciekaw co ew. dawały symulacje dla morza w kierunku Duby. No i w większej odległości od Synaju. Dlatego zadawałem pytanie o kalkulację trasy pod kątem siły wiatru. Szczególnie dla morza w oddaleniu od Synaju.

No bo np. spójrzmy na efekt zasłonięcia dla wiatru NNN przez Kretę. Kreta to mały pikuś w stosunku do obszaru Synaju, cieniutka poprzeczna kreska. Co prawda góry są porównywalne ( LeukaOri, Psiloritis i Idhi mają szczyty ponad 2000mtr). I np. dla Leuka Ori widać za Kretą pas prawie bezwietrzny aż po wysepkę Gavdos, a więc coś koło 50km od Krety. A strefa b. słabego wiatru ciągnie się tam ponad 100km za Kretą. Kiedy jednocześnie w przesmyku pomiedzy Kretą i Karpathos wiało 8Beauforta ! Sytuacja typowa dla Meltemi, wyż nad Europą, niz nad Turcją.

Przecież wiem, że siedzieliście w Egipcie i czekaliście na dobry wiatr ze dwa tygodnie, więc dlatego pytałem, jak to bylo analizowane.

Poniżej mapki z widokiem wpływu Krety na wiatr, oraz odległości trasy od Synaju. Mapkę Krety trzeba suwakiem przesunąć w dół, a na mapce trasy skala odległości jest w dolnym prawym rogu.
Pozdrawiam Krzysztof
Załączniki
LIS Kreta wiatr z NNN strefa ciszy.jpg
Strefa ciszy za wyspą ponad 100km
LIS Kreta wiatr z NNN strefa ciszy.jpg (97.03 KiB) Przejrzano 4820 razy
LIS mapa trasy za Synajem.jpg
Min. odległość trasy od Synaju 20km
LIS mapa trasy za Synajem.jpg (72.39 KiB) Przejrzano 4820 razy

soko
Posty: 37
Rejestracja: 13 mar 2012, 07:21
 
Post13 kwie 2012, 10:14

Jeszcze kilka uwag:
Jan Lisewski "Dwa systemy gps".
Przez chwilę myślałem, że jeden system to Glonass a drugi amerykański. Wydaje się jednak , patrząc na przelot bałtycki, że wyposażenie to stanowiły:

1. Quechua 500 zegarek z funkcją GPS
http://www.decathlon.com.pl/PL/keymaze-500-35412667/#

2. Garmin Legend H (żółtek)- chyba to jest ten?

ad.1. Zegarek ten umozliwia nawigację do punktu przez kilka godzin. Tyle wytrzymuje bateryjka. Kierunek wskazuje ikona strzałki, więc powinna być dość dobrze widoczna. Nie mogę dojść, czy prezentacja kierunku jest wykonywana przez system w oparciu o dane gps, czy w trybie kompasu elektronicznego. Jeśli w oparciu o dane gps, to działa to tylko w ruchu. Na zegarku widać wodoodporność IPX7, czyli nędzną , jak na te warunki użytkowania.
Ciekawe , jak się sprawdził? Bo po przelocie przez Bałtyk były wzmianki o zamoknięciu "telefonu i gps".
Problem też jest zazwyczaj ten, że od pewnego momentu ( kilka godzin 6? 8? ) zegarek odłącza sie od systemu GPS - oszczędność bateryjki - i pokazuje tylko czas. Oczywiście jest to urządzenie bezmapowe. Prawdopodobnie można wgrać kilka punktów trasy.
Mam tego typu zegarek (SuuntoX10), więc troszkę zdania mogę mieć. Na pewno jest dość długo wodoodporny, kilka kąpieli w morzu z głupoty wytrzymał gładko.

ad.2 Etrex Legend H (żółtek). Fajne urządzonko, chyba najbardziej bezpieczny wybór z punktu widzenia wodoodporności. Jeśli jest dobrze zabezpieczony, to woda może się co najwyżej wlać do komory baterii. po wylaniu jej stamtąd i ew. zamianie bateryjek (paluszki) powinien odzyskać pełną funkcjonalność.
Ma też plus ogromny, bo ciągnie na komplecie paluszków pod 20 godzin. Także plusem jest - na swój sposób - brak karty pamięci, bo tamtędy zazwyczaj zalewamy Garminy. Plusem "na swój sposób" , no bo brak karty pamięci oznacza możliwosć wgrania jakiejś mozliwie prostej mapy o b. małym zasięgu. Etrex dysponuje coś około 24MB pamięci. Jest to jednak urządzonko sprzed 10 lat. Ekran cz/b. Dodatkowo ma kompas dwuosiowy, co ogranicza niekiedy dość istotnie dokładność wskazań ( trzeba go trzymać w miarę poziomo).

No i tutaj podstawowe pytanie się nasuwa:
Czy nawigacja była prowadzona dlatego tak blisko Synaju, bo pomimo oczywistych przecież obaw o brak wiatru, oba te GPS-y nie zapewnialy, zdaniem użytkownika, pewnosci siebie na pełnym morzu?
Czy też wgrano trasę prowadzącą tak blisko strefy potencjalnej ciszy i tak już się trzymano? Nawigacja była tylko na zegarku i tylko do punktu docelowego?
No i już pytanie o możliwość nawigacji na końcu poróży, a więc jak można nawigować w potencjalnie labiryncie raf koralowych, skałek, itp. , a tak wygląda tam całe wybrzeże, także podejście do Duby. Jak to było pomyślane?
Pytam, bo to chyba różnica w porównaniu z np. Szwecją, gdzie tu, czy tam masz białe plaże i po drodze w zasadzie czyste morze?

=======================
Ponieważ może przybyć delikwentów, dla których wyskok na kawkę z Gouny do SharmElSheik jest w ich zasięgu - kilka uwag.
Saudi Arabia jako członek SAR od 1979 ?. Chyba nie.

Konwencja jest z 1979 roku. Tyle, że poszczególne kraje przyjmowały Konwencję stopniowo. Część miała już od dziesiątków lat zorganizowane ratownictwo i do przyjęcia konwencji nie musiały te kraje wykonywać zbyt wielu kosztownych ruchów. Były lokalne centra, były stacje brzegowe,wystarczyło to odpowiednio powiązać. Tak więc np. Polska przystąpiła do Konwencji w 1979 roku. No ale nie S. Arabia.
To że od początku programu kosmicznego była tam stacja śledząca, zostało potem wykorzystane jako lokalne centrum powiadamiania. To jednak nie oznacza, że kraj ten wszedł w ten sposób do SAR, w sensie stworzenia organizacji zgodnej z tą konwencją. Przystąpienie, a pełna "realna" zdolność bojowa, to jak wiemy okazuje się w praniu. Skoro wstąpili w maju 2008 roku (jak widać poniżej) to są to zaledwie pełne 3 lata. Gdyby wstąpili w 1979 roku , byłoby już 30 lat - to naprawdę jest różnica.Nie sądzę, by wszystko załątwiły zakupy supernowoczesnego sprzętu, ktoś musi to jakoś wszystko razem do kupy ogarnąć, na koniec. To trwa. Dodam jeszcze, że Egipt chyba do dzisiaj nie należy do SAR, przynajmniej formalnie.


Tutaj mamy kolejne przystąpienia do Konwencji SAR z tego okresu (wycinek 2005-08):

80 International Convention on Maritime Search and Rescue, 1979 - Accession by Yemen 22.10.08

79 International Convention on Maritime Search and Rescue, 1979 - Accession by the Cook Islands 6.8.08

78 International Convention on Maritime Search and Rescue, 1979 - Accession by Serbia and Montenegro, Saudi Arabia, Tanzania, Jordan, Kiribati and Viet Nam - Succession by Montenegro - Succession by Serbia 20.5.08

77 International Convention on Maritime Search and Rescue, 1979 - Accession by the Libyan Arab Jamahiriya 9.9.05

Link np. ten: https://imo.amsa.gov.au/public/circular-titles/sar.html

Proponuję w ten sposób spojrzeć na SAR-y po obu stronach M. Czerwonego.Albo ich (formalnie) nie ma, albo są ale (operational) od niedawna.
Dla zainteresowanych:
W załączeniu obrazki z dryfu MOB-a. Z ok. 40 nadanych sygnałów, tylko ok. 17 miało pozycję, stąd tylko to można było zwaypointować. Ostatnie pozycje były już chyba nadawane z kutra, bo dość szybko się przemieszczają.Widać też, że brzegi A.Saud. są dosyć uromaicone nawigacyjnie.
Widać też pozycję 17-tą pawdziwą i fałszywą (FALSE) , wynikającą ze złego przeliczenia jednostek, oraz ich wzajemną reklację z pozostałymi waypointami MOB. Są to dwa krzyżyki. . Pozostałe waypointy: z pierwszego dnia niebieskie, z następnych czerwone.

Pozdrawiam Krzysztof
Załączniki
pozycje MOB LIS.JPG
MOB pozycje względem brzegu
pozycje MOB LIS.JPG (10.01 KiB) Przejrzano 4484 razy
Pozycje MOB LIS 2.JPG
MOB wszystkie pozycje + fałszywa
Pozycje MOB LIS 2.JPG (18.12 KiB) Przejrzano 4484 razy

PusieK
Posty: 480
Rejestracja: 10 cze 2007, 23:46
Postawił piwka: 3 razy
Dostał piwko: 7 razy
 
Post13 kwie 2012, 11:02

Po wypowiedziach osób które widać są rozeznane trochę w temacie, nie spodziewałbym się żadnych odpowiedzi ze strony Pana Janka!!
Soko i cape pokazali jak "profesjonalnie" została przygotowana wyprawa.

seba76
Posty: 398
Rejestracja: 18 wrz 2009, 13:16
Deska: Nobile NHP/50Fifthy
Latawiec: Cabrinha/North/Wainman
Lokalizacja: Ireland
Postawił piwka: 11 razy
Dostał piwko: 4 razy
Kontaktowanie:
 
Post13 kwie 2012, 11:40

Skoro Mamy tylu Znawców Tematu - jak i w Polskiej Polityce - Lotnictwa ( Tupolewa ), Piłce Nożnej,Boksie itd to nic tylko ładować D.... do Wody i przepływać Morze Czerwone (-.; który z Specjalistów po Fakcie ma na tyle odwagi aby przepłynąć tą trasę ponownie?

Skończcie już wreszcie gdybać .............

Jurgen
Posty: 2943
Rejestracja: 19 wrz 2006, 00:39
Lokalizacja: 3miasto
Postawił piwka: 13 razy
Dostał piwko: 13 razy
Kontaktowanie:
 
Post13 kwie 2012, 11:48

soko pisze:2. Garmin Legend H (żółtek)- chyba to jest ten?


W Egipcie go nie było... jeździł wtedy w moim bagażniku....
A po zalaniu nie działa złącze USB :wink:

soko
Posty: 37
Rejestracja: 13 mar 2012, 07:21
 
Post13 kwie 2012, 12:03

@seba76@ - nie chodzi o gdybanie, a o to, by w przyszłości nie było TRAGEDII z sorry, ale głupiej przyczyny.
I po to tylko spokojniutko omawiam poszczególne - moim zdaniem ciekawe - aspekty tej eskapady. I bardzo proszę o traktowanie tych postów jako spokojną wymianę uwag.
Gdzie popełniam błędy, tak czy inaczej interpretując przebieg wydarzeń, proszę mi napisać.
Zasugerowałem np. że chyba poszedł za blisko brzegu z uwagi na słabości w kontrolowaniu nawigacji, z uwagi choćby na wzmiankowane oprzyrządowanie. Ktoś uważa inaczej niech napisze, proszę.
Pozdrawiam Krzysztof

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post13 kwie 2012, 12:21

:wink:
seba76 pisze:Skoro Mamy tylu Znawców Tematu - jak i w Polskiej Polityce - Lotnictwa ( Tupolewa ), Piłce Nożnej,Boksie itd to nic tylko ładować D.... do Wody i przepływać Morze Czerwone (-.; który z Specjalistów po Fakcie ma na tyle odwagi aby przepłynąć tą trasę ponownie?


Tu nie chodzi o odwagę której nikt Jasiowi nie wypomina. Chodzi o dwie rzeczy:
1. Jasio twierdzi, że był profesjonalnie przygotowany - coraz wiecej ludzi widzi jak było to grubym naciągnięciem faktów. Wprowadził sporo ludzi w błąd a teraz część z nich ma przez niego kupę problemów. Zanim ktoś coś teraz odpowie niech skontakuje się najpierw z osobami bezpośrednio wrolowanymi i zapyta ich np o problemy w pracy czy też utratę pracy.
Dlatego niech ten wątek będzie ostrzeżeniem dla osób, które w przyszłości spotkają na swojej drodze Jana Lisewskiego. Potrafi zarazić swoim entuzjazem i uśmiechem (tak było również ze mną) a potem straszy sądami lub prostackimi pogróżkami.
2. Postawa Lisewskiego w stosunku np do forumowiczów - chyba każdy umie czytać po polsku :naughty:
Janek, to kiedy przyjeżdżasz do mnie spalić mi chałupę i poprzebijać opony? Ooops - myślałem o ustawce wave w Grzybowie :wink:
Uśmiechnij się Janku :thumbsup: :lol:

@soko - fajnie się czyta Twoje analizy. Wyważone, konkretne, trudno coś im zarzucić. Po prostu profesjonalne. Myślę, że w temacie pro-pampersów tak wiele już nie zdołasz napisać :wink:

Skończcie już wreszcie gdybać...............

Zobacz kto jest autorem tego wątku i co obiecał.

seba76
Posty: 398
Rejestracja: 18 wrz 2009, 13:16
Deska: Nobile NHP/50Fifthy
Latawiec: Cabrinha/North/Wainman
Lokalizacja: Ireland
Postawił piwka: 11 razy
Dostał piwko: 4 razy
Kontaktowanie:
 
Post13 kwie 2012, 12:49

Heja BraCuru

Jak dla mnie sam pomysł jak i Idea przepłynięcia M.Czerwonego - jestem jak najbardziej ZA w 100% - jak był przygotowany p.Jan - nie wiem i chyba nikt z nas do końca nie jest w stanie odpowiedzieć na to pytanie - dlatego Gdybanie na temat prognozy pogody,sprzetu itd jak dla mnie nie ma sensu - co do Zachowania P.Jana względem innych - nie mogę nic na ten temat powiedzieć ( nie znam tematu - jednakże przebijanie opon itd to chyba już parodia ).Pozdr.Seba

Awatar użytkownika
march_in
Posty: 2135
Rejestracja: 01 cze 2007, 20:31
Lokalizacja: vava to rege tałn
Postawił piwka: 15 razy
Dostał piwko: 17 razy
Kontaktowanie:
 
Post13 kwie 2012, 13:07

seba76 tez mnie sie podoba idea.
otoz wlasnie to nie jest tylko gdybanie. sa pewne fakty, z ktorymi nie da sie polemizowac. wlasnie to jest pewnym problemem. z jednej strony stanowisko - badzcie cicho bo nie znacie faktow, a z drugiej pewne fakty sa znane i oczywiste, a jesli nie to wymagaja dementi. wobec tego nie da sie po prostu od tak zamilknac na ich temat poniewaz w moim mniemaniu wplywaja na odbior rzeczywistsci albo wrecz sugeruja ci ze masz problemy z odbiorem rzeczywistosci. To tak jakby ktos ci mowil, ze jest napoleonem, a ty wiesz ze nim nie jest, ale przeciez nie znasz wszystkich faktow wiec powinienes siedziec cicho.
analizy sa bardzo sensowne i maja spora wartosc edukacyjna, pewnie dla autora rowniez. Panowie odwalaja kawal dobrej roboty wiec ma to jakis tam sens. jesli podoba ci sie idea plyniecia to takie analizy sa chyba jak najbardziej wskazane.

seba76
Posty: 398
Rejestracja: 18 wrz 2009, 13:16
Deska: Nobile NHP/50Fifthy
Latawiec: Cabrinha/North/Wainman
Lokalizacja: Ireland
Postawił piwka: 11 razy
Dostał piwko: 4 razy
Kontaktowanie:
 
Post13 kwie 2012, 13:21

Heja March

każdy ma prawo wypowiedzi - i swojej własnej Oceny domniemanych Faktów a Gdybanie po faktach to Polska Specjalność - takie jest moje prywatne zdanie - wszystkie analizy po - milo się czyta i traktuje to jako wartość edukacyjną - jeżeli ktoś ma czas analizować wszystko raz jeszcze ( w prof.sposób - dlaczego nie )

jacekdaktera
Posty: 542
Rejestracja: 17 sty 2005, 20:07
Lokalizacja: Warszawa
Dostał piwko: 30 razy
 
Post13 kwie 2012, 16:05

Witam. Proponuje, aby rozstrzygnąć ten problem zgłaszali sie wszyscy Ci , ktorzy maja przez Janka rzeczywisty problem. Jesli beda to optyka nasza sie zmieni, jesli ich nie będzie to znaczy, że problemu nie ma i znowu mamy do czynienia z bajdurzeniem o czarnym wilku. Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
raq
Posty: 36
Rejestracja: 15 cze 2010, 09:24
Lokalizacja: Kielce
 
Post13 kwie 2012, 17:07

Ja tam problemu z Panem Jankiem nie mam żadnego. Myślę, że wielu z forumowiczów zwyczajnie czeka na deklaracje Pana Janka zawarte w pierwszym poście tego wątku.
Napisał przecież 12 marca:

" w tym momencie nie pozostane nikomu dłużny odpowiedzi , w czwartek bedzie większa publikacja na ten temat ... wraz z danymi , testami , filmami , zdjęciami sprzetu , prelekcją live"

Ale to, że obiecał nie oznacza, że musi. Taką postawę każdy może sobie sam ocenić.

Ale dlaczego wielu kajciarzy czeka na konkretniejsze wyjaśnienia autora wątku lub zwykłe,ludzkie przyznanie się: "ok, spier****łem to, to i to w przygotowaniu"?
Być może dlatego, że podobnie jak ja występowali jako "ambasadorzy" tego crossu wśród osób "spoza branży". Kilkunastu znajomych i rodzinę przekonywałem o sensie przedsięwzięcia. Wszyscy dookoła powtarzali za TVNem, że to nieodpowiedzialny idiota a ja zaciekle go broniłem. Ewentualne braki w przygotowaniu tłumaczyłem im trudnościami ze sponsorami i faktem pionierskości wyczynu.
Z biegiem czasu zaczęło mi brakować argumentów do pozostania tym "ambasadorem". Spodziewałem się wcześniej zdeklarowanych wyjaśnień Pana Janka. A tu konkretnie zadane pytania dot. sprzętu pozostawały bez odpowiedzi...
Podkreślam, że Pan Janek NIE MUSI odpowiadać. Ale po jego pierwotnych deklaracjach forumowicze mają prawo go oceniać.
Aloha!


Wróć do „Śmietnik”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości