unhooked pisze:Janek dokladnie tak napisal w pierwszysch postach (na prosbe Pega), ale jak widzimy, temat nie jest zamkniety
Wręcz bardzo dokładnie zamknął czyli CTRL C + CTRL V niczym fak ol!
I w tak subtelny i godny naśladowania sposób pokazał co myśli o kiteforum.pl (kolejny raz) oraz ludziach, którzy uratowali mu życie.
Poza uderzeniem się w klatę byłoby miło dla ludzi, którzy się zaangażowani gdyby usłyszeli lub przeczytali jakieś szczere słowo "dziękuję".
Sporo ludzi nie spało przez tamten weekend i poswięcili go nie rodzinie a obcej osobie. Są tacy co wydali po kilkaset PLN na telefony. Są tacy co stracili pracę lub mają teraz bardzo pod górkę. Są tacy, którym groził. Są tacy, którzy chcieliby wiedzieć w czym brali udział. W tym ostatnim przypadku chyba już nie mają wątpliwości.
Jasio woli wyjednak dzwonić do soko i tłumaczyć się przed nieznaną mu zupełnie osobą niż powiedzieć kumplom (również byłym) z forum, że wyszło nie tak jak chciałby i to z jego a nie innych winy, etc...
Łatwiej mu jednak edytować swoje posty i bawić się czyimś kosztem.
Zabrałbym się za coś co mu świetnie wychodziło czyli akcje charytatywne a nie bzdurzył o następnych crossingach z helikopterem w akcji globalnej asekuracji.
Jak robił akcje na Mikołajki to sam się dokładałem finansowo do tego. Nie było ani jednego negatywnego postu. Wszyscy byli happy a szczególnie dzieciaki z domu dziecka. Pełen szacun w środowisku. Tak zbudował swoją pozycję guru na tym forum.
Jakie są skutki ostatniej promocji KS? - zapałbym się ze wstydu pod ziemię gdybym miał czytać takie rzeczy o sobie w polskich mediach i czytać posty rozczarowania.
Jasio - a może zamiast "zabawy" z edytowaniem to może lektura poniższego tekstu pisanego przez jakiegoś gimnazjalistę byłaby trafnym drogowskazem jak nie wychodzic na prostaka:
http://www.sciaga.pl/tekst/10520-11-jac ... _przegrany
Ten wątek to była zabawa w ciuciu-babkę, potem w obiecanki- cacanki a teraz w kalambury - jaką emotikonkę wstawi tym razem autor.
Spadam z tego cyrku Lisewskiego choć spojrzę od czasu do czasu na kolejne popisy głównej gwiazdy - jak dla mnie nieśmiesznego klauna.
Ale są tacy, którym się taki klaun podoba - kwestia poczucia humoru
Pozdrawiam