Smokie pisze:Janek mam Ci odpowiedzieć tu czy na Priv? Bo mam wrażenie że nie dostrzegasz swoich błędów cały czas. I to nie w momencie wciskania guzika na urzadzeniu, tylko w kwestii komunikacji z rodziną i podczas rejestracji urządzenia. Liczyłem że Twoja pierwsza wypowiedź będzie w zupełnie innym tonie.
MASTER KITEBOARDING fuu1 pisze:Mam jedno proste pytanie do zainteresowanych :
Dlaczego czekałem 50 h w wodzie , po prawidłowym uruchomieniu 2 systemów ratunkowych ?
Kosztów akcji ???? może od razu odpowiem: Arabia Saudyjska jest członkiem SAR od 1979 roku i ma obowiązek BEZPŁATANIE ratowac ludzkie życie na morzu .
Bringing a radio beacon while having made no backup plans makes a very clear statement that the "adventurer" is not so willing to solely accept the consequences of his actions and is planning to hold others responsible for his safety.
Ktoś ma pasję? To ok. Ale w takim razie trzeba było popłynąć bez żadnego urządzenia GPS. Albo płynę bez asekuracji (żadnej) bo tak chcę (i moja rodzina to akceptuje) albo wcześniej odpowiednio sobie asekurację zapewniam.
peg pisze:Janku,
nie znamy się osobiście, nie wiem czy kiedyś się poznamy. Jako, że byłem pełen entuzjazmu zarówno przed Twoim tripem przez Bałtyk jak i tym przez Red Sea oraz trochę udzielałem się podczas akcji ratunkowej mam dla Ciebie propozycję, którą myślę, że powinieneś rozważyć. Sądzę, że będzie lepiej dla Ciebie jako osoby, która chce kontynuować realizację swych marzeń jak i dla KS pojętego ogólnie, jeśli wydasz oświadczenie takiej lub podobnej treści:
"Szanowni koledzy,
przepraszam ale sprawa nie była w 100% przygotowana należycie. Wyciągnąłem wnioski i następny trip będzie przygotowany wzorcowo. Dziękuję wszystkim za udzieloną pomoc i mam nadzieję na współpracę w moich przyszłych przedsięwzięciach. Pozdrawiam,
Janek"
Jak dla mnie więcej nie musisz pisać a już na pewno nie pakować się w szukanie winnych siedzenia 50h w wodzie bo poradziłbym Ci, żebyś przede wszystkim usiadł w fotelu, policzył do 10 i spojrzał w lustro. Ja swoje przemyślenia na temat tripu mam (tak jak kilka osób na tym forum, które na szczęście nie piszą wiele lub nie piszą w ogóle) i myślę, że chyba lepiej będzie jeśli nie będziemy o nich pisać publicznie. Mam nadzieję, że kolejne tripy będą przygotowane od strony szeroko pojętej organizacji równie dobrze jak są przygotowane od strony fizycznej. Pozdrawiam Cię serdecznie i trzymam kciuki za kolejne profesjonalne tripy.
Piotrek
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 39 gości