podstawowej rzeczy, którą jest pedał gazu.
mozesz rozwinac? nie bardzo wiem o czym piszesz .
Nie mialem w rekach driftera ale mialem kilka innych . Prawdopodobnie gdyby zapytala o inna gabryske polecil bym jej na egipt 7 switchblade (podstawowy kite Eski przez 2 tygodnie w egipcie) .Robi jak niejedna 9 innych firm .W kwestii driftera jedyna kompetentna osoba jest Koniu . Co do waveowych latawcow oblatane mam neo (szkolkowy) i wainman (ciagle w reklamowkach pokazuja na nim freestylowe wygibasy ....ale pracuja nad c wiec jest cos na rzeczy). Wainman charakteryzuje sie bardzo duza moca z powierzchni , stabilnoscia w powietrzu ,bajecznym restartem , srednimi silami na barze ,pancerna konstrukcja ...czego wiecej chciec ( dla mnie ;ale widze ze tylko dla mnie mogli by przeprojektowac troche bar
Neo diametralnie inny kite( troche przypominal mi notusa ) lekki na barze bardzo latwy w prowadzeniu bardzo liniowo oddaje moc bez zadnego szarpania ,wydawalo mi sie ze niema ciagu a szybko i latwo odpalal .Co ciekawe w slabszym wietrze mozna bylo plynac i osztrzyc a zupelnie nie wyrywal do gory .Wykonanie pancerne wstawanie z wody intuicyjne (troche gorzej po mielonym)
Jesli mial bym go z reo zestawic to tutaj poczatkujacy musial by sobie kupic metr wiekszego reo .Jak zawsze ozon generowal moc z predkosci latawca (dawniejsze sporty na ktorych kabriniaze wogole sobie nie radzili bo brakowalo im tempego ciagu crosbowa) .W przypadku reo nie widze zadnych przeciwskazan dla poczatkujacych podobny do neo z nieco slabszym ciagiem w dolnym zakresie wstawanie z wody wzorowe wykonanie tez chikena wole ozonowego za to przeszkadzala mi kulka na koncu depowera ( jak w wainmanie brakowalo mi paru centymetrow) ale to bez znaczenia w nauce (moze nawet lepiej ze bar nie odjezdza zbyt daleko.
Wiec czemu nie i dla czego zakladasz ze dziewczyna bedzie uczyc sie na tt skoro pyta o driftera
"Coraz częściej mam wrażenie, że ludzie właściwie widzą to, co chcą widzieć, wiedzą to, co chcą wiedzieć, i jeśli rzeczywistość z tym się nie zgadza, to tym gorzej dla rzeczywistości." - Kazik Staszewski