Fryta pisze:No wlasnie... wszyscy mowia ze na dmuchanym sie da ale jednak i tak polecaja komorowca? dlaczego? ze wzgledu na bezpieczenstwo kite'a (walnie w ziemie i d..a?) ??
Osobiście uważam, że nie ma żadnego znaczenia czy dmuchaniec wali o wodę czy o śnieg. Wybieram komorowca bo:
- łatwiej go samemu wystartować i zrestartować (to nie jest lato i często na spocie jesteś sam), a na moim dmuchańcu od szurania po ziemi i śniegu poprzecierały się trochę podładki na tubie głównej.
- możesz szybko i całkowicie "wyłączyć" latawiec - uważam, że na lądzie czeka cię więcej nieprzyjemnych niespodzianek niż na wodzie (np. nagle się okazuje, że na polu, po którym jeżdzisz pod cienką warstwą śniegu znajduje się kupa kamieni).
- uważam komorowce za bezpieczniejsze latawce i gdyby bardziej lubiły wodę i generalnie były bardziej cool niż dmuchańce to używałbym ich nawet w lecie.
pzdr
P.S. Mówię tu oczywiście o profesjonalnych komórkach takich jak Flysurfer, Ozone czy Advance - 4-linkowych z porządnymi systemami bezpieczeństwa. Jest cała rzesza komorowców, które są o wiele mniej bezpieczne niż niejednen dmuchaniec.