Bo o ile moje info jest prawdziwe to coś takiego zdaża się "niezmiernie czesto

Zastanawiam się jaka jest szansa utrzymania w rękach napompowanego latawca a co dopiero latawca na lince. Czytałem kiedyś o wrazeniach ludzi z takich szkwałów i twierdzą że sam napór kropel wody unoszonych podczas takiego powiedzmy białęgo szkwału nie daje oddychać naciskajac na klatkę piersiową
Tak wiec napewno to grubo przegiety marketing.
Nie mniej jednak też uzywam crossa 010 i powiem szczerze że przy silnych wiatrach takich koło 25 wezłów nie lubie odkładać latawca na plaży i boje sie o podmuchy szkwały. Wtedy IDS sprawdza sie super. Odkłądam latawiec na przeciwną strone niż jest plaza zrywam IDS a potem dociagam sobie latawiec do brzegu i ktoś wyjmuje go z wody. Do tego nadaje sie idealnie ten system:D