maski. pisze:zwalniam ....do zera (nie zmieniam kursu), rajder z tyłu w bezpiecznej odległości jednoznacznie zmienia kurs (bo ma taki obowiązek), zależnie od tego którą stroną chce mnie wyprzedzić daję latawkę w górę lub w dół. tak to powinno wyglądać. wytłumacz mi, gdzie tu jest dżungla ?
Po pierwsze. Czy oczekujesz, że wszyscy będą tak robili? To mi pachnie i dżunglą i jakimś dziwolągiem. Nie wiem jak to określić. Kompletnie tego nie widzę na zatłoczonym ani pustym akwenie. Komu uśmiecha się zwalniać do zera (czytam to: siadać dupą w wodzie), bo ktoś go wyprzedza? Przecież mamy pływać bezpiecznie a nie moczyć tyłki bezpiecznie.
Po drugie. Proszę wyjaśnij mi co proponujesz jak ktoś wyprzedza od góry. Nie rozumiem tego jak początkujący zatrzymując się ma opuścić latawiec nad wodę. Przecież od razu zaliczy glebę na twarz, zgubi deskę i będzie bodydragował 3 godziny klnąc na takie zasady.
Owszem proponowany przez Ciebie manewr można stosowac ale w sytuacji awaryjnej, bo na codzień to gruba przesada prowadząca na zatłoczonym akwenie do misz-maszu. Odczytuję to jako zasadę z kierunkowskazem na dżunglę. Jeśli widzisz to inaczej to ja nic nie poradzę.
A teraz jeszcze raz od początku.
1. Jeśli masz drugiego za plecami, który Cię wyprzedza to nie wolno Ci zwolnić dopóki ten z tyłu wyraźnie podejmie decyzje, z której strony będzie Cię wyprzedzał. To musi być klarowne dla obu stron! Widoczne na 100000%
W przeciwnym razie możesz doprowadzić do kolizji mimo dobrego zamiaru. Gościu z tyłu może spanikowac i sparaliżować swoje decyzje. Parę tygodni temu w podobnej sytuacji przecięto mi 3 linki. Oczywiście była to moja wina mimo, że byłem wyprzedzany i nie przyjąłem żadnego zadośćuczynienia mimo uporu wyprzedzającego.
Czyli zgodzę się z Tobą jeśli napiszesz tak:
a) wyprzedzający wyprzedza Cię po wyraźnie klarownej dla obu rajderów stronie,
b) wówczas dopiero możesz zwolnić.
c) tak to powinno wyglądać.
sorki, z całym szacunkiem dla KsPD ale stawianie własnej jako granicy między dżunglą a cywilizacją brzydko pachnie,
Nie za bardzo rozumiem o co Ci chodzi

dla wielu stare, trzy reguły + zachowanie się na fali i w przyboju wystarczy żeby nie wpaść na siebie
Jest ich coraz mniej a KsPD też nikomu nie pomoże jeśli ktoś nie potrafi czytać ze zrozumieniem albo ciut lub wogóle go to nie interesuje.