Prowadzenie deski a zerwane wiązania w kolanie

Wszystko o bezpieczeństwie - dział prowadzony przez BraCuru
h'ola
Posty: 9
Rejestracja: 02 cze 2007, 16:48
Lokalizacja: bielsko-biała
Kontaktowanie:
 
Post12 lip 2007, 22:20

cwirus, moim zdaniem spokojnie możesz kupić sobie taki w miarę profesjonalny stabilizator, w salonie ortopedycznym med - ord. ale dowiedz się, czy czasem taniej nie będzie z receptą, albo jakąś tam notką od lekarza. Coś takiego zawsze można załatwić, a to trochę drogi sprzęt.
Wiem, że takie cuda podlegają częściowej refundacji...... zapytaj, a może zaoszczedzisz parę stówek.


ola

Awatar użytkownika
bitter
Posty: 859
Rejestracja: 01 lis 2006, 20:17
Lokalizacja: Kliniska pod Szczecinem
Kontaktowanie:
 
Post12 lip 2007, 22:26

wiecie jak to czytam to mi się słabo robi ;-) chyba odpuszczę sobie narty sprzedam kajtka i po przerzucę się np na pacery po parku ...

Awatar użytkownika
Kris.
Posty: 1331
Rejestracja: 01 wrz 2003, 17:33
Lokalizacja: Poznan
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post12 lip 2007, 22:41

ja polecam kinesia tapeing,chyba tak to sie pisze...nie wiem czy na Twoje dolegliwosci pomoze,ale na moje problemy zadzialalo idealnie...co prawda nie byla to tak powazna kontuzja,ale moze tez warto sie tym zainteresowac?Sa to specjalne tasmy dla sportowcow ktore nie tylko stabilizuja ale takze wzmacniaja te czesci ktore sa slabe...

h'ola
Posty: 9
Rejestracja: 02 cze 2007, 16:48
Lokalizacja: bielsko-biała
Kontaktowanie:
 
Post12 lip 2007, 23:32

bitter pisze:wiecie jak to czytam to mi się słabo robi ;-) chyba odpuszczę sobie narty sprzedam kajtka i po przerzucę się np na pacery po parku ...



Taaa, a w parku poślizgniesz się na gównie :D :D :D i zerwiesz ACL :D :D :D

Awatar użytkownika
cwiras
Posty: 26
Rejestracja: 25 cze 2007, 14:33
Lokalizacja: Bro/WWA
Kontaktowanie:
 
Post12 lip 2007, 23:38

olcia pisze:
bitter pisze:wiecie jak to czytam to mi się słabo robi ;-) chyba odpuszczę sobie narty sprzedam kajtka i po przerzucę się np na pacery po parku ...



Taaa, a w parku poślizgniesz się na gównie :D :D :D i zerwiesz ACL :D :D :D


albo spadniesz ze schodow i sie tyz ladnie polamiesz... dobra nie o to chodzi, wielkie dzienx za pomoc, ja to w sumie sie zastanawiam czy to aby konieczne bo bol dopiero wczoraj sie zaczal a to nie jest az tak straszne choiciaz jesli chodzi o kolano to lepiej dmuchac na zimne...
zatem wybiore sie jutro do takiego sklepu z medycznego z takimi rzeczami u mnie w okolicy i sie zorientuje a do ortopedy jutro po skierowanie pojde, tylko zastanawiam sie jeszcze czy moze jakichs farmaceutykow nie nabyc jak np. glukozamina albo cos,
bo ja w sumie i tak jestem zielony jesli chodzi o kajty takze kolano powinno przetrwac,
znalazlem w necie tkaie niedrogie bo okolo 200-300 zl stabilizatory i sie zastanawiam czy to wystarczy?

Awatar użytkownika
Lukas
Posty: 634
Rejestracja: 31 sie 2004, 17:18
Lokalizacja: Zalesie Górne
Postawił piwka: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post13 lip 2007, 07:00

Mikka pisze:Panowie!!
Primo "łąkotka"...
Łąkotka jest to tkanka wypełniająca przestrzeń stawową.
Kolega opisując neoprenową opaskę z dziurą miał na myśli
"rzepkę" Dzióra jest po to, żeby opaska nie wciskała rzepki
do środka stawu. Bolesne i rodzące długo trwałe konsekwencje.


:)


Dokładnie miałem na myśli rzepkę - przepraszam za błąd.

http://video.google.com/videoplay?docid ... =ACL&hl=en

dla odważnych cały rekonstrukcja ACL to obejrzenia.

Awatar użytkownika
Mikka
Posty: 323
Rejestracja: 27 wrz 2004, 10:13
Lokalizacja: Waw
Kontaktowanie:
 
Post13 lip 2007, 10:32

olcia pisze:Chlopaki, ja z operacją kolan zwlekalam kilka lat...... i niepotrzebnie.
Po rekonstrukcji krzyżowych ok 3 m-ce rehabilitacji a potem wszystko wraca do normy. Pod warunkiem, że się przyłożycie do ćwiczeń i tego, co radzi DOBRY lekarz prowadzący. Ja miałam szczęście, bo moim chirurgiem jest "kolega" ze stoku. Specjalista od kolan ( klinika św. Łukasza w Bielsku-Białej). Operowali mi dwa kolana jednoceśnie i byłam naprawdę wyłączona na jakiś czas, ale teraz pływam, skaczę itd.
Więc jak macie opcję naprawy kolanka to polecam. A w stabilzatorze funkcjonowałam ok 6 lat i też się da, ale nie zwykła opaska z dziurką na rzepkę, ale prawdziwy stabilizator z możliwoścą regulacji kątów zgięcia stawu i aluminiową szyną, powstrzymującą kolano od tzw. ( cholernie niemiłego) uciekania na boki. Jakby co, to też służę radą.

ola


Hey Olcia,
Masz rację. Zwlekanie jest niepotrzebne! Ba! Nawet niecelowe!
Ja przez pięć lat liczyłem, że jak się schowa "pod dywan", to nie bedzie problemu.
"Problem" przypomniał o sobie na zawodach w Austrii na Kaunertalu.
Jadąc Giganta, kiedy obciążyłem lewą nogę kolano się rozjechało!
W STABILIZATORZE!!! Całe szcząście, że nie zdążyłem przejść na tę nogę całym ciężarem ciała (a jest tego parę kilo!)
Lekarz obejrzał mnie 5 dni później i opowiedział mi moją historię za 10 lat.
Przy moim gabarycie, moich zamiłowaniach (narty, deska, kitek, rower, narty, rolki, narty, paraglajty, narty, narty, narty...) to za 10 lat będę siedział na wózku inwalidzkim... Decyzja była jedna! Robimy...
Oszacował czas operacji na 1 godzinę. Życie zweryfikowało jego obliczenia na 2 i pół godziny!
TO BYŁ WYNIK 5 LAT DOKŁADANIA KOLEJNYCH MAŁYCH URAZÓW, TAK NIC NIE ZNACZĄCYCH, ŻE WYSTARCZYŁO POŁKNĄĆ COŚ PRZECIWBÓLOWEGO I DALEJ JAZDA...
Poza tym pamiętajcie:
Jeśli macie zerwane jakieś jedno wiązanie, to pozostałe pracują pod znacznie większym i patologicznym obciażeniem! I sądzić należy, że może nastąpić efekt lawinowy!

A tak żartem:
Po BTB zostaje efektowna blizna na kolanie, do której aż się prosi do śpiewanie jakiejś historii o miłości, ryzyku, bólu i powrocie w glorii chwały... 8)
Przy wieczornym piwku dziewczyny to uwielbiają...
:lol: :lol: :lol:

Awatar użytkownika
Mikka
Posty: 323
Rejestracja: 27 wrz 2004, 10:13
Lokalizacja: Waw
Kontaktowanie:
 
Post13 lip 2007, 10:49

cwiras pisze:
olcia pisze:
bitter pisze:wiecie jak to czytam to mi się słabo robi ;-) chyba odpuszczę sobie narty sprzedam kajtka i po przerzucę się np na pacery po parku ...



Taaa, a w parku poślizgniesz się na gównie :D :D :D i zerwiesz ACL :D :D :D


albo spadniesz ze schodow i sie tyz ladnie polamiesz... dobra nie o to chodzi, wielkie dzienx za pomoc, ja to w sumie sie zastanawiam czy to aby konieczne bo bol dopiero wczoraj sie zaczal a to nie jest az tak straszne choiciaz jesli chodzi o kolano to lepiej dmuchac na zimne...
zatem wybiore sie jutro do takiego sklepu z medycznego z takimi rzeczami u mnie w okolicy i sie zorientuje a do ortopedy jutro po skierowanie pojde, tylko zastanawiam sie jeszcze czy moze jakichs farmaceutykow nie nabyc jak np. glukozamina albo cos,
bo ja w sumie i tak jestem zielony jesli chodzi o kajty takze kolano powinno przetrwac,
znalazlem w necie tkaie niedrogie bo okolo 200-300 zl stabilizatory i sie zastanawiam czy to wystarczy?


Hey Cwiras,
Niepodoba mi się to co mówisz, ale wiem co to znaczy parcie...
Rozejrzyj się za stabilizatorem który ma zawias z podwójną osią obrotu!
TZN element usztywniający ma 2 zawiasy i jest wykonany z kompozytu.
Ten z jedną osią, jeśli jest niedokładnie dobrany, pogarsza stan kolana, bo wymusza rotowanie stawu w swojej osi obrotu, a nie w anatomicznej osi kolana.
Powinien też mieć "dziórę" na rzepkę otoczoną taśmami w kształt rombu.
I te taśmy powinny przenosić obciążenia, wspomagając więzadła krzyżowe
Zwykły stabilizator ma tylko taśmę-opaskę na udzie i na łydce.

Co zaś się tyczy siarczanu glukozaminy, to jest to czary-mary...
Można to brać, ale efektu możesz nie zauważyć.
Wynika to ze specyfiki odżywiania chrząstki stawowej...
Ja od 2 lat biorę regularnie i... no nie wiem... czuję się w porządku, ale czy dzięki glukozaminie??

Awatar użytkownika
Kosek
Posty: 1527
Rejestracja: 04 lis 2006, 16:12
Deska: 666
Latawiec: North Rebel
Lokalizacja: Łeba
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post13 lip 2007, 10:56

z tego co mnie uczyli na anatomii czy fizjologii to chrzastka stawowa
jest nie odbudowywalna.... dlatego zastanawia mnie
sam fakt istnienia takiego specyfiku jak glukozamina, ktory
ma za zadanie odbudowanie tejze chrzastki....

ale napiszcie cos wiecej jesli ktos ma z glukozamina doswiadczenie....

http://www.sfd.pl/WIELKA_%C5%9ACIEMA_Z_ ... 77372.html
Ostatnio zmieniony 13 lip 2007, 12:00 przez Kosek, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Mikka
Posty: 323
Rejestracja: 27 wrz 2004, 10:13
Lokalizacja: Waw
Kontaktowanie:
 
Post13 lip 2007, 11:13

Zaraz napiszę, ale lecę na CIty...

Awatar użytkownika
zgred
Posty: 2614
Rejestracja: 30 paź 2005, 19:20
Deska: nbl
Latawiec: ozone, best
Lokalizacja: Pułtusk-Władek-Sopot-Gdańsk :)
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post13 lip 2007, 11:50

A sięn eidawno zastanawiałem gdzie się podział forumowy wiking - witamy ponownie :)

Awatar użytkownika
Mikka
Posty: 323
Rejestracja: 27 wrz 2004, 10:13
Lokalizacja: Waw
Kontaktowanie:
 
Post13 lip 2007, 14:12

A teraz w kilku słowach o siarczanie glukozaminy...

To nie jest preparat regeneracyjny!!!
Regeneracja chrząstki jest trudnym, kosztownym i długotrwałym zabiegiem. Przeprowadza się najpierw zabieg nawiercania miejsca uszkodzenia powierzchni stawowej, wykonując mikro otworki.
To pobudza kość do wytwarzania tkanki-blizny o podobnych walorach co chrząstka, ale o mniejszej wytrzymałości...
Terapia ta jest połączona z serią zastrzyków dostawowych z preparatu kwasu hialuronowego. Tak można z czasem wytworzyć coś na podobieństwo chrząstki...

Co polecam z własnego podwórka...
Kompleksowy preparat zawierający: Siarczan glukozaminy,siarczan chondroityny,MSM (metylosulfonylometan).
W dawce glukozaminy 1500 mg/dziennie
Preparat ten przedostaje się z krwi do płynu stawowego i odżywia chrząstkę na takiej zasadzie, jakby człowiek chcąc się napić piwa musiał się załadować do wanny z browarem i wchłaniać przez skórę...
:)
Dlatego działanie glukozaminy jest rozmaicie odbierane...

Awatar użytkownika
fabi
Posty: 288
Rejestracja: 28 gru 2006, 01:04
Lokalizacja: Wałbrzych/Wrocław
 
Post13 lip 2007, 15:38

Widzę, że większość ma trochę do powiedzenia w sprawie rekonstrukcji ACL. Z punktu widzenia medycznego poradzę wam-jeśli nie uprawiacie sportu wyczynowo-nie polecam-późne powikłania mogą być różne.
W sprawie Hyalganu to oczywiście może on wspomagać odbudowę chrząstki, ale nie uczestniczy w procesie tworzenia tzw. chrząstki szklistopodobnej, aczkolwiek w oczach przedstawicieli firm farmaceutycznych tak-może u koni, bo na nich przeprowadzaja badania.

W metodzie mikrozłamań, czyli jak to obrazowo opisałeś wierceniu otworków w chrząstce(do warstwy podchrzęstnej) w miejsce tych otworków tworzy się krwiak i na tej bazie tzn multipotencjalnych komórek szpiku tworzy się chrząstka szklistopodobna-A swoja drogą to kolejny dowód jak natura radzi sobie z pewnymi sprawami sama.

Awatar użytkownika
cwiras
Posty: 26
Rejestracja: 25 cze 2007, 14:33
Lokalizacja: Bro/WWA
Kontaktowanie:
 
Post13 lip 2007, 16:27

Mikka pisze:Co polecam z własnego podwórka...
Kompleksowy preparat zawierający: Siarczan glukozaminy,siarczan chondroityny,MSM (metylosulfonylometan).
W dawce glukozaminy 1500 mg/dziennie
Preparat ten przedostaje się z krwi do płynu stawowego i odżywia chrząstkę na takiej zasadzie, jakby człowiek chcąc się napić piwa musiał się załadować do wanny z browarem i wchłaniać przez skórę...


moglbys podac jakas nazwe tego preparatu? i gdzie mozna go dostac? no ja dzisaij wybralem sie zeby poszukac jakiegos stabilizatora u mnie w miescinie ale taki jak opisales tylko na zamowienie a to troche potrwa...
jutro jednak wybieram sie do WWA takze tam sie rozejze, jakbys znal jakies miejsce gdzie mozna takie stabilizatory nabyc w WWA to plizz o info

Awatar użytkownika
Mikka
Posty: 323
Rejestracja: 27 wrz 2004, 10:13
Lokalizacja: Waw
Kontaktowanie:
 
Post13 lip 2007, 16:28

cwiras pisze:a ja mam troszko podobne pytanie gdyz kiedys mialem wypadek po kolei z jednym kolanem i drugim takze ale nie mialem powodow do specjalistycznego leczeia gdyz bol szybko ustapil ale wrocil po jakichs 5 latach. W zeszlym roku okazalo sie ze nie mam zadnych zwyrodnien stawu takze wszystko ok, ale ze mnie bolalo to dostalem leki oslonowe w tabletkach i bol ustapil, az do teraz, kiedy w zimne i deszczowe dni coraz czesciej boli mnie prawe kolano i mam problemy z mocnymi przysiadami oraz przy wchodzeniu na wysokie stopnie. Zanim dostane sie do ortopedy troche to potrwa (co najmniej 2 tyg) a 17 lipca jade do chalup na kurs w WAKE i dlatego mam pytanie czy powinienem zaopatrzyc sie w jakies "srodki" farmakologiczne ogolnodostepne? Mam opaske ochronna (wykonana z takiej pianki jakiejs z dziurka na lekotke, caly niebieski, mozna je dostac np w GoSport) i zastanawiam sie czy to wystarczy czy nie kupic sobie cos mocniejszego.
plizz o help i info
z gory dzienx

P.S. podobny do tego w linku ale innej firmy
http://sklep.trimed.pl/product_info.php ... cts_id=800



Jeśli mam być szczery to ja postawiłbym raczej na ten stabilizator.

http://sklep.trimed.pl/product_info.php ... cts_id=186

Chroni rzepkę sylikonową obręczą, diagonalne taśmy stabilizują pozycję kości piszczelowej i udowej (wzmocnienie więzadeł krzyżowych)
oraz wzmacniają więzadła poboczne chroniąc przed urazami skrętnymi.

Najlepiej jakby miała jeszcze szyny z zawiasami policentrycznymi...


Wróć do „Bezpieczeństwo”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości

cron