Ja kupiłem sobie jako pierwszy latawiec C 15,5 m z 2001 roku za paręset plnów po obejrzeniu reportażu z MH...Ten kite nie miał nawet zrywki a prawdę mówiąc sądziłem że zasada jest jak w WS - czyli że tak o sobie polatac mozesz bez trapezu...wiec oczywiscie przyoszczędziłem też na tym;)
Wyobraź sobie moją pierwszą próbę;)
Potem kupiłem książkę, a po jej przeczytaniu, stwierdziłem ze nie warto ryzykowac własnego zdrowia i sprzętu i poszedłem na kurs. Po nim na luzie pływałem na tym latawcu i szczerze mówiąc żałuję że go sprzedałem za marne grosze bo miałbym fajny latawiec na trening.
Jeśli nie stać Cię na pełny kurs to naucz sie chociaż na pamięc teorii z książki i weź chociaż IKO I albo ze 2 h indywidualne...potem ocenisz czy faktycznie warto tracić czas na naukę samemu. Pomijając wszelkie niebezpieczeństwa wiem z doświadczenia że nauka własna zajmuje 2, 3 razy więcej czasu - przelicz to na koszty wyjazdów i ewentualnej utraty sprzętu - może to Cię przekona...
pozdro