PRAWO DROGI - WYPADEK - Chałupy 16.09.2009

Wszystko o bezpieczeństwie - dział prowadzony przez BraCuru
Awatar użytkownika
Agrado
Posty: 104
Rejestracja: 23 wrz 2006, 09:00
Lokalizacja: Poznań
 
Post17 sie 2009, 23:37

pływałem na czerwonym rebelu i taki mam w profilu a nie naish. sytuacja wyglądała tak jak opisałem koleś spłynął bardzo blisko mnie prawdopodobnie gdybym nie zrobił zwrotu i tak by na mnie wpadł. pomogłem mu uwolnić latawiec a on na to że powietrze mi schodzi i wyhalsował się bodydragiem po deskę myślałem że podpłynie i pogada co i jak a on po prostu spierdolił i to uważam za mega słaby numer. poza tym miał mnóstwo miejsca na skok zwrot lub odpadnięcie z wiatrem poniżej mnie w dostatecznie bezpiecznej odległości. Ja pływałem też przy kempingach gdzie było po 50 latawców i drugie tyle ws a połowa to szkółki i nigdy nie zdarzył mi się taki numer a i słowo przepraszam nie jest mi obce. Pływam na kite 6 rok i myślę że coś wiem na ten temat założyłem wątek z myślą że ten typek to przeczyta i skłoni go to do refleksji nad wykończeniem tej sytuacji i tyle.

Awatar użytkownika
Pinio
Posty: 3647
Rejestracja: 02 wrz 2006, 03:46
Postawił piwka: 25 razy
Dostał piwko: 30 razy
 
Post17 sie 2009, 23:43

Się przyzna :lol:
:arrow: pożyczamy kajty na wyjazdy "najlepszym kumplom" a jak je roztrzaskają
to potrafią ładnie złożyć i oddać z teksem super latawiec dzięki :thumb:
a jak go wyjmę z plecaka i pytam co to qrw... :doh: jest to się obrażają :wink:

Awatar użytkownika
march_in
Posty: 2135
Rejestracja: 01 cze 2007, 20:31
Lokalizacja: vava to rege tałn
Postawił piwka: 15 razy
Dostał piwko: 17 razy
Kontaktowanie:
 
Post17 sie 2009, 23:51

Agrado pisze:koleś spłynął bardzo blisko mnie prawdopodobnie gdybym nie zrobił zwrotu i tak by na mnie wpadł.

hmmm to juz domniemanie jest. zasadnicze pytanie czy przyczyna kolizji byl twoj zwrot?

Agrado pisze:pomogłem mu uwolnić latawiec a on na to że powietrze mi schodzi i wyhalsował się bodydragiem po deskę myślałem że podpłynie i pogada co i jak a on po prostu spierdolił i to uważam za mega słaby numer.

tak to slabe z jego strony.moim zdaniem tu trzeba by sie dogadac jesli wszyscy cali a sprzet zniszczony to trzeba ustalic kto zawinil i on powinien poniesc konsekwencje.

Agrado pisze:poza tym miał mnóstwo miejsca na skok zwrot lub odpadnięcie z wiatrem poniżej mnie w dostatecznie bezpiecznej odległości.

nie tobie chyba oceniac czy mial mnostwo miejsca.jesli przyczyna kolizji byl twoj zwrot to twoja wina.chyba ze mnie ktos z bledu wyprowadzi.
ja mialem tak ze plynalem za gosciem i on wykonal skok i nie mialem juz czasu na reakcje.tez wykonal manewr bez upewnienia sie czy ma na niego wystarczajaca ilosc miejsca.moze tak bylo w twoim przypadku?


Agrado pisze:Ja pływałem też przy kempingach gdzie było po 50 latawców i drugie tyle ws a połowa to szkółki i nigdy nie zdarzył mi się taki numer a i słowo przepraszam nie jest mi obce. Pływam na kite 6 rok i myślę że coś wiem na ten temat założyłem wątek z myślą że ten typek to przeczyta i skłoni go to do refleksji nad wykończeniem tej sytuacji i tyle.

mozesz miec i 30 lat doswiadczenia.bledy sie zdarzaja.nie jest to argumentem ze plywales jak bylo ciasniej i nic sie nie stalo.co to ma do rzeczy.

Awatar użytkownika
Agrado
Posty: 104
Rejestracja: 23 wrz 2006, 09:00
Lokalizacja: Poznań
 
Post17 sie 2009, 23:52

w dupie mam czy się przyzna wystarczy mi że będzie miał poczucie winy i następnym razem zachowa się inaczej lub nie doprowadzi do takiej sytuacji. A latawców ci u mnie dostatek.

Awatar użytkownika
rolnik
Posty: 4544
Rejestracja: 07 sie 2003, 21:16
Deska: SU2
Latawiec: Obojetne
Lokalizacja: Stara Gwardia
Postawił piwka: 44 razy
Dostał piwko: 44 razy
 
Post18 sie 2009, 08:37

Hm slowo przepraszam jak najbardziej ale z tego co opisujesz to nie zasygnalizowales ze chcesz zrobic zwrot kolesiowi na halsie i wina jest twoja.
Pewnie nie dosyc dokladnie to opisujesz i cos jest na rzeczy ze sie tak spieniles .BraCuru a ty co o tym sadzisz?

Awatar użytkownika
adrianoos
Posty: 352
Rejestracja: 24 lip 2008, 22:37
Lokalizacja: Gdańsk
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 3 razy
 
Post18 sie 2009, 09:34

A może wina leży po obydwu stronach, panowie nie dostacznie uważnie przeczytali "KsPD" .... "...zakazy nakazy nadużywanie władzy..." a na wodzie :głowa na karku, oczy dookoła wspomnianej głowy, i refleks. :wink:

Pozdrawiam :wink:

Awatar użytkownika
Agrado
Posty: 104
Rejestracja: 23 wrz 2006, 09:00
Lokalizacja: Poznań
 
Post18 sie 2009, 11:31

ja nie orzekam o winie za wypadek tylko o tym że koleś odpłynął bez krempacji w siną dal i kropka. A to że na pustym akwenie ciśnie obok mnie 2m świadczy o brawurze jak był taki pewniaczek to powinien uniknąć zderzenia, widocznie był za cienki na takie popisy.

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post19 sie 2009, 10:16

Troche za malo faktow poznalem, abym mogl przedstawic ostateczny werdykt.

Sprobuje wyjasnic dlaczego:

Jeśli dwóch gości jedzie na tym samym halsie a "przedni" wykonuje zwrot wskutek czego dochodzi do kolizji to winna lezy w 100% po stronie Agrado.

Agrado stwierdzil ze koles na Bescie splywal w jego kierunku. W takiej sytuacji zawietrzny ma piewrszenstwo i nawietrzny (Best) ponosi 100% odpowiedzialnosc jesli wjedzie w dolnego.

Agrado wspomnial ze Best i tak by wjechal w niego nawet bez robienia zwrotu. Tutaj trzeba by poznac opinie Besta aby zweryfikowac ta sytuacje.

W takich spornych sytuacjach doprowadza sie do rozdzialu odpowiedzialnosci. :idea:

Wszystko zalezy czy zwrot Agrado byl manewrem unikajacym kolizje.

Jesli byl to zwykly zwrot to powiedzialbym ze Agrado ponosi odpowiedzialnosc w 80% a Best w 20% (bo splywal na Agrado jako nawietrzny)

Jesli byl to zwrot w celu unikniecia kolizji wowczas Best ponosi 100% odpowiedzialnosc.

Jesli jednak Best nie splywal a najzwyklej plynal za Agrado to Agrado ponosi 100% odpowiedzialnosci.

Koszty naprawy sprzetu rozdziela sie wg wyzej opisanych procentow.

Sprawa ucieczki z miejsca kolizji nie wymaga zadnego komentarza poza jednym slowem CHAMSTWO :!:

Awatar użytkownika
prodegior
Posty: 459
Rejestracja: 25 wrz 2008, 21:06
Deska: nobilka nhp
Latawiec: edge/wainman
Lokalizacja: masuren
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 1 raz
 
Post19 sie 2009, 10:31

Agrado pisze:Wczoraj w Chałupach jakiś cymbał na pomarańczowo czarnym best gdy robiłem zwrot wpadł na mnie i przeciął mi latawiec linkami łącznie z tubą główną i balonem po czym jak rozpiąłem sprzęt i się zacząłem zwijać to uciekł zadowolony że jego sprzęt jest cały, cała sytuacja zdarzyła się w dość sporej odległości od brzegu gdzie było mnóstwo miejsca na mijankę.


no,teraz to strach sie na pomaranczowo czarnym bescie pokazac w chalupach ;)

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post19 sie 2009, 10:40

A teraz wyobraźcie sobie taką sytuację.

Płyniesz na halsie z pewną określoną prędkością. Kawałek przed Tobą płynie kitesurfer, ale nie zagraża w żaden sposób. Przeciskasz się przez szkółkę WS i co chwila zmieniasz kierunek aby ich ominąć. Do tego całą walka o utrzymanie pozycji na wiatr kończy się niczym bo przy niezbyt wysokich umiejetnościach omijanie WSów kończy się spadnieciem kilkadziesiąt metrów z wiatrem. Do tego jeszcze przed Tobą płynie jakiś ledwo trzymający się na desce WS, który wygląda jakby zaraz miał spaść z deski tylko nie wiadomo w którą stronę.
Gdy tylko to pomyślałeś WS sięprzewrócił tak, zę jego pędnik upadł w taki sposób, ze musiałeś zareagować. Przy braku umiejetności dobrego ostrzenia, omijasz go z wiatrem i w tym momencie widzisz, że jesteś już bardzo blisko KSera, który płynął przed Tobą. Nie bardzo wiesz co zrobić, więc chwilę się zastanawiasz - zrobić zwrot, da radę przepłynąć? A może nie. On na pewno płynie lepiej, wiec sobie poraaaaaadzi.... - jęknąłeś gdy zobaczyłęś jego kite'a przelatujacego w poprzek okna wiatrowego. Twój latawiec wleciał w jego linki, obaj spadliście do wody. Nic się w sumie nie stało, ale gość jest wściekłyi coś mamrocze do siebie próbując wyplątać latawca, który wygląda jakoś dziwnie. Co za kretyn zawraca nie patrząc za siebie.... Sam jest sobie winien. Powinien spojrzeć W końcu się udało rozplatać sprzęt a Ty szukasz swojej deski. Jest! kawałek w lewo deskadryfowała sobie spokojnie w wodzie. Podpływasz do niej i zastanwiqasz się co dalej. Tamtemu nic się nie stało, ale zwinął swója latawiec, więc może stwierdził, że lepiej wrócić do brzegu, żeby go sprawdzić. Nie chce Ci się nawet gadaćz gościem, który wleciał na ciebie bo pewnie jeszcze bedzie miał pretensję nie wiadomo o co.
Ty jesteś cały - w takim razie sprawa jasna. W sumie straciłeś nawet trochę pozycji z wiatrem, wiec znowu musisz sięhalswoać - warto może by było coś powiedzieć tamtemu, ale jest za daleko, zeby do niego płynąć. W sumie jest dobrze - chill out...

I tak... chodzi mi o to, zę sytuacja z drugiej strony mogłą wyglądać zupełnie inaczej i nawet trudno oceniać czy to chamstwo czy nie jak nie wiemy co widział ten drugi. Może gdyby sieujawnił byłoby łątwiej....

Awatar użytkownika
Kosek
Posty: 1527
Rejestracja: 04 lis 2006, 16:12
Deska: 666
Latawiec: North Rebel
Lokalizacja: Łeba
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post19 sie 2009, 11:00

onzo pisze:A teraz wyobraźcie sobie taką sytuację.




:shock: ahh ta wasza zatoka :lol:

Awatar użytkownika
DISKORELAKS
Posty: 887
Rejestracja: 11 maja 2007, 12:44
Deska: DUOTONE PROWAM 5'10
Latawiec: Switch Element 6
Lokalizacja: GDAŃSK
Postawił piwka: 10 razy
Dostał piwko: 13 razy
Kontaktowanie:
 
Post19 sie 2009, 11:51

Niech w końcu się zacznie się "sezon" bo localesi jakoś takich numerów wtedy nie mają...

Kuba Gdynia
Posty: 596
Rejestracja: 30 lip 2007, 08:38
Deska: NHP
Latawiec: RRD, SLINGSHOT
Postawił piwka: 31 razy
Dostał piwko: 11 razy
Kontaktowanie:
 
Post19 sie 2009, 11:58

DISKORELAKS pisze:Niech w końcu się zacznie się "sezon" bo localesi jakoś takich numerów wtedy nie mają...

:D

Ciasno sie robi...choc wczoraj jakos "mniej" chetnych...:)

Jesien nalezy do nas:) Pamietam, ze w zeszly roku był dłuższy okres, gdy codziennie mozna bylo na maszo smigac po pracy:D

Co wiecej- w słoncu i na 9:)

Jurgen
Posty: 2943
Rejestracja: 19 wrz 2006, 00:39
Lokalizacja: 3miasto
Postawił piwka: 13 razy
Dostał piwko: 13 razy
Kontaktowanie:
 
Post19 sie 2009, 12:02

Tam gdzie pływam jakoś takich problemów nie ma :)

yanosik
Posty: 3075
Rejestracja: 22 gru 2006, 22:16
Deska: DaMystery
Latawiec: Twister
Lokalizacja: HelZatokaŻnin
Postawił piwka: 10 razy
Dostał piwko: 13 razy
Kontaktowanie:
 
Post19 sie 2009, 12:28

BraCuru pisze:Jeśli dwóch gości jedzie na tym samym halsie a "przedni" wykonuje zwrot wskutek czego dochodzi do kolizji to winna lezy w 100% po stronie Agrado.

:!:


...a ja uważam, że jadący tym samym halsem powinien też brać pod uwagę zasadę "ograniczonego zaufania" i zachować bezpieczną odległość za płynącym przed nim KS'em, czy WS'em :!:
Co z tego, że będzie miał świadomość, że w razie czego, to ten z przodu jest winien, jak zniszczy sprzęt, albo uszkodzi siebie!!!
Przecież zawsze może się zdarzyć jakaś nieprzewidziana sytuacja (katapa, zerwanie linki, czy trapezu, albo wynurzy się nagle rekin i trza zrobić nagły zwrot :wink: ), więc dobrze by było być przygotowanym na nieprzewidziany obrót akcji!!!
...a może tylko ja tak myślę :think:


Wróć do „Bezpieczeństwo”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 50 gości