Góral pisze:Ziomek. pisze::(
,
[]
dziś też miałem BARDZO niebezpieczną sytuację
która zaczęła sie bardzo niewinnie
dokładnie w takich samych warunkach wiatrowych..
Napisz coś więcej Ziomek gdyż dziś wiało konkretnie i dla większości za dużo.
akcję widziało conajmniej kilkanaście osób na Ch6
po wylądowaanym niedaleko brazegu skoku
płynąłem prawym halsem
nie chcąc doprowadzic do kolizji
z płynącym z przeciwka lewym halsem kitesurferem
widząc jego minę
i stwierdzając że mam większe umiejętności
odpuściłem BARDZO mocno z wiatrem
na tyle że kite opadł mi do wody i przewinął się ze dwa razy
odpaliłęm go - linki były poprzekładane, jak to po przewinięciu kajta
zamiast wylądować go na kimś na brzegu (Chałupy6)
i odwinąć bar by pływać dalej
zrobiłem to samodzielnie, z kajtem na halsie nisko nad wodą
jednak linki były splątane mocniej niż się spodziewałem
i w pewnym momencie linka depowera zablokowała mi się
a jedna z bocznych owinęła wokół końcówki baru
momentalnie kite (7m2) wpadł w oooostrre kiteloopy, w stronę brzegu :/
ułamki sekund
szybkie myśli
wiele scen przed oczami
wypinka po 2-3 sekundach i 2-3kiteloopie i
bardzo małej już odległości od brzegu
kite odleciał na kemping - DZIĘKI MARIO ZA SZYBKIE ZŁAPANIE
na szczęscie system bezpieczeństwa BESTa zadziałał bezbłędnie
nie chcę myśleć co by było , gdybym nie zdążył, lub coś by się przyblokowało, a przecież TO się zdarza
i TAK właśnei powstają wypadki..
dodam że mam nieco ztuningowaną zrywkę, utrudniając tym sobie lishowanie się, czego nie robiłem już w realnej sytuacji od 3?4?rech lat...
BARDZO SIĘ PRZESTRASZYŁEM
i jeszcze do końca nie doszedłem do siebie...
serio..
duży respekt kolejny raz dla sił natury..
tyle..
pzdr