WYPADKI różne - komentarze 2006

Wszystko o bezpieczeństwie - dział prowadzony przez BraCuru
andrek
Posty: 1843
Rejestracja: 27 gru 2004, 14:55
Deska: PocketAir/AirWave&Race/Bhoot
Latawiec: NOTUS Rev&Air
Lokalizacja: Słubice
Postawił piwka: 16 razy
Dostał piwko: 12 razy
Kontaktowanie:
 
Post31 paź 2006, 22:33

http://www.dailymotion.com/video/xk0ca_ca-fait-mal

dlatego warto zaczac od szkolki!!

Awatar użytkownika
MatDe
Posty: 692
Rejestracja: 24 wrz 2006, 20:45
Deska: Su-2
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post31 paź 2006, 23:53

ciekawe czy jeszcze pływa, albo lata :lol:

Awatar użytkownika
rolnik
Posty: 4544
Rejestracja: 07 sie 2003, 21:16
Deska: SU2
Latawiec: Obojetne
Lokalizacja: Stara Gwardia
Postawił piwka: 44 razy
Dostał piwko: 44 razy
 
Post01 lis 2006, 00:17

Od razu mi sie ktos przypomina . :?
Tiaaa znam kilku po szkolce .....ty Andrek tez ich znasz :wink:

Awatar użytkownika
Darek kite
Posty: 166
Rejestracja: 19 sie 2005, 22:37
Lokalizacja: Otwock
Kontaktowanie:
 
Post01 lis 2006, 00:37

Też znam (2) co po przyczepach skakali . wiecie dlaczego ? Za drogie są latawce, żeby się bez zastanowienia "odciąć".

Awatar użytkownika
C A M E L
Posty: 218
Rejestracja: 27 paź 2004, 20:13
Lokalizacja: RedSeaZone, EL Gouna EGYPT
Dostał piwko: 2 razy
Kontaktowanie:
 
Post01 lis 2006, 01:07

A co sądzicie o "instruktorach",
którzy wychodzą na brzeg z latawcami w powietrzu,
najlepiej na oczach adeptów? :shock:

Przykład to mocna rzecz. Zwykle mocniejsza od gadania. :!:

Albo o "sposobach szkolenia", w których dużo mówi się kusantom
o istnieniu safety system, ale faktycznie nie używa się ich na wodzie
symulując sytację realnego zagrożenia? :shock:

Tak właśnie niestety bywa bardzo czesto, jak obserwuję.
Tak właśnie produkuje się kolesi z filmu.

On niekoniecznie był kompletnym laikiem. :?

On mógł być nawet po "szkole", a jego "instruktor"
nazwał się instruktorem, a ten mu uwierzył i zapłacił za "kurs". 8)

Przecież "instruktorem" może się nazwać każdy. 8)

I to jest ból. :(

Camel

__kater__
Posty: 1962
Rejestracja: 08 kwie 2006, 21:30
Postawił piwka: 6 razy
Dostał piwko: 1 raz
 
Post01 lis 2006, 08:51

filmik w troche wiekszym wydaniu lezy od jakiegos tygodnia na kf.com

Jak widac na koniec gosc sie otrzepal wiec chyba wszystko z nim ok

Mi sie wydaje ze byl przezaglowany a jak juz cioral po ziemi to powinien sie wypiac, no ale sam to przerabialem jak mi sie latawka przewinela i zaczela swirowac ostro sie krecac to musialem sie czegos mocno trzymac po przeciez czegos trzeba :P ;-) :twisted:


PS co to za kawalek leci w tle:) ?

andrek
Posty: 1843
Rejestracja: 27 gru 2004, 14:55
Deska: PocketAir/AirWave&Race/Bhoot
Latawiec: NOTUS Rev&Air
Lokalizacja: Słubice
Postawił piwka: 16 razy
Dostał piwko: 12 razy
Kontaktowanie:
 
Post01 lis 2006, 09:57

rolnik pisze:Od razu mi sie ktos przypomina . :?
Tiaaa znam kilku po szkolce .....ty Andrek tez ich znasz :wink:

a wiesz ze tez od razu o "nich" pomyslalem :wink:
darek kite pisze:Też znam (2) co po przyczepach skakali . wiecie dlaczego ? Za drogie są latawce, żeby się bez zastanowienia "odciąć".

Zawsze istnieja tansze marki !

wspolczesne systemy,zrywki (typu 5linka)umozliwiaja "zgaszenie" latawca bez koniecznosci calkowitego odcinania sie od niego.

Wedlug mnie ile by latawiec nie byl wart i tak jest tanszy od zdrowia i zycia!! a najwazniejsze jest wyrobienie sobie odpowiedniego odruchu.

camel pisze:On mógł być nawet po "szkole", a jego "instruktor"
nazwał się instruktorem, a ten mu uwierzył i zapłacił za "kurs". Cool
Przecież "instruktorem" może się nazwać każdy. Cool


zgadzam sie z toba , ale przyzansz ze nie jest to regula i nawet dyplomowany instruktor moze miec nieodpowiednie podejscie i
w swojej rutynie zapominac o elementarnych uwagach.

gdy bylem na pierwszym(zarazem ostatnim )kursie, podstawowym elementem po odpaleniu latawca byla nauka zrywania systemu,instruktor kazal nam to przez kilka ladnych godzin powtarzac .zrywalismy zrywke latawiec wpadal do wody i na nowo podpiecie ,start kit'a kilka "machniec z prawej na lewa i ponowne zerwanie zrywki.
W taki tez sposob schodzilismy z wody - gasilismy latawiec na sys. zwijalismy linki na bar i dopiero wyjscie z wody z latawka pod pacha.

Dlatego jestem zdziwiony jak slysze od niektorych juz plywajacych ludzi ze oni nigdy jeszcze sie nie wypinali, bo nie bylo takiej potrzeby.
:roll: HE ..

pozdr.

ps:Kurs robilem w 2001 w licencjonowanej szkolce na pld francji(Leucate).

Tomek M.
Posty: 59
Rejestracja: 03 paź 2003, 16:28
Lokalizacja: wawa
 
Post01 lis 2006, 11:21

ktos wie co o za muzyczka w tle?
bo bardzo fajny kawałek

tm

Awatar użytkownika
Marcin78
Posty: 500
Rejestracja: 28 sty 2006, 21:54
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:
 
Post01 lis 2006, 11:27

Ja bym to cholerstwo wypiol po pierwszym ladowaniu bez znaczenia ile latawiec by kosztował
Dlatego wg mnie na kursie powinni przedewszystkim uczyc akcji asekuracyjnych a nie tylko plywania
Potem mozna juz nie miec szansy na dalsze plywanie

sławuś
Posty: 430
Rejestracja: 05 wrz 2006, 16:25
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:
 
Post01 lis 2006, 15:08

Haha, dobre, a mówią że best to bezpieczny latawiec :lol:
:twisted: Żartuje z tym bestem rzecz jasna 8)

TIKKO_aloha
Posty: 1627
Rejestracja: 11 lip 2006, 09:16
Deska: custom 140
Latawiec: Switchblade/nomad
Lokalizacja: Katowice
Postawił piwka: 3 razy
Kontaktowanie:
 
Post01 lis 2006, 15:27

dobra, besty sa bezpieczne ale nie jak bar trzyma sie ciagle na powerze! o mial na tym filmiku ciagle skuczone rece i sciagniety ba do sie bie wiec ciezko mowic tu o bespieczenstwie ;) ale wstal i sie otzepał, to mi sie podoba! twardy jest (i glupi) bo pojecia z tego co widzialem raczej nie mial a na deske juz wskakiwal
pozdro

Ziomek.
Posty: 13222
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post01 lis 2006, 22:38

andrek pisze:
ps:Kurs robilem w 2001 w licencjonowanej szkolce na pld francji(Leucate).


btw: JAKA to była Licencja?
bo IKO wtedy jeszcze nie było, a nawet WSN :wink:

jachu
Posty: 456
Rejestracja: 15 maja 2005, 13:07
Deska: Ronix Kinetik STD
Latawiec: Sesitec 2.0
Lokalizacja: WakeSpotWakeProjekt
Dostał piwko: 2 razy
Kontaktowanie:
 
Post01 lis 2006, 23:08

w Leucate to akurat ani IKO ani to drugie co tam napisales ich nie interesuje, tam szkolka miala licencje jeszcze czegos innego, jakiegos francuskiego zwiazku czy czegos, ale skrotu juz nie pamietam. Szkolka przyjezdzala busem na spot, dawala kazdemu kursantowi waroo 7-12m i sobie kursanci bodydragi cwiczyli przy wietrze z kierunku offshore, nadzorowal ich jeden instruktor z brzegu i jeden w wodzie, ktory w miedzyczasie uczyl stawania na desce 8)

Awatar użytkownika
zgred
Posty: 2614
Rejestracja: 30 paź 2005, 19:20
Deska: nbl
Latawiec: ozone, best
Lokalizacja: Pułtusk-Władek-Sopot-Gdańsk :)
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post02 lis 2006, 07:41

dobre dobre :)
Pewnie było tak :)

-Mamo kupiłem sobie kite chodź nakręcisz jak pływam.
-OK. syneczku już pedzimy nad wodę.
-Mamo patrz ja płynę a teraz skoczę nakręcaj
-OK synku
Tu nastąpił nakręcony na video materiał po czym koleś wstał, otrzepał się i rzekł: - NAGRAŁAŚ?!

To mogło się przytrafić każdemu nowicjuszowi. NIe każdy ma na tyle rozumu, że w sytuacji stresującej pamięta o takim czymś jak zrywka.

Jak ja zaczynałem przygodę z latawcami to dużo czytałem na KF i zawsze wszedzie ludzie pisali o systemach bezpieczeństwa, że muszą byc niezawodne itp itd. Zrobiłem sobie takowy i jestem zadowolony, nie mam hamulców wewnętrznych i jak tylko jest cos nie teges to zrywka i już jest spokojnie, jest czas żeby się ogarnąć. Ale tego nawyku trzeba się nauczyć. NIe jest tak że jak raz użyjesz systemu np w szkóce to potem będziesz wiedział co i jak. Nauczyłem się obsługiwac w ekspresowym tempie zrywke podczas jej konstrukcji, próbowałem to takie to owakie i w końcu dopracowałem sobie taką jaką mam i jestem jej pewny. W zyciu wiadomo to nie szkoła gdzie popiardywuje 10węzełków i przy takim wietrze zrywasz latawiec. Jak już masz swój sprzęt to sytuacja awaryjna na pewno będzie wyglądać z goła inaczej niz w szkole. Raczej przypominac będzie tą z filmu.

Tak więc problem lezy raczej w braku doświadczenia albo w głupocie kręconego pana.

Awatar użytkownika
Neykon
Posty: 2247
Rejestracja: 27 mar 2004, 21:28
Deska: z OBI
Latawiec: ze Składnicy Harcerskiej
Lokalizacja: tak gdzie zawsze qr nie wieje!
Dostał piwko: 1 raz
 
Post02 lis 2006, 08:02

C A M E L pisze:A co sądzicie o "instruktorach",
którzy wychodzą na brzeg z latawcami w powietrzu,
najlepiej na oczach adeptów? :shock:


a co ma prywatne zachowanie instruktora do szkolenia :?:
to tak jak by instruktor narciarstwa w Alpach po godzinach nie mógł by jezdzic na zamknietych szlakach lub tzw. dziewiczym terenie ...

C A M E L pisze:On niekoniecznie był kompletnym laikiem. :?

On mógł być nawet po "szkole", a jego "instruktor"
nazwał się instruktorem, a ten mu uwierzył i zapłacił za "kurs". 8)


Mógł, ale jak poniższe przykłady pokazuja i wiem z doswiadczenia, używania zrywki naucza sie nie w sytuacji realnego zagrozenia, tylko z latawcem np. w zenicie... po drugie koleś na filmie kurczowo trzymał sie baru (ludzie tak mają) odpowiednich nawyków nie nauczysz wszystkich w 10 godzin.

C A M E L pisze:Przecież "instruktorem" może się nazwać każdy. 8)

I to jest ból. :(


Tak, ale jak by tak nie było to skąd byś miał instruktorów na poczatku istnienia szkoły :?:
W polsce nie ma organizacji nadzorującej system szkolenia, w szkołach nie ma ankiet w których kursant mógł by sobie odfajkowywac zrealizowany materiał... itd itd
A to że szkoła działa pod patronatem IKO nigdy nie gwarantuje ze zostaniesz nauczony wszystkiego od A do Z...

I jeszcze jedno Kite to sport EXTREMALNY... Instruktor jest od tego by nauczyc, wytlumaczyć jak minimalizowac zagrozenie, ale nigdy nie zapewni cię ze po 10 godz. bedziesz wiedział wszystko i nic Ci sie nie stanie...


Wróć do „Bezpieczeństwo”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości