WYPADEK ŚMIERTELNY - Irlandia 27.11.2009

Wszystko o bezpieczeństwie - dział prowadzony przez BraCuru
Awatar użytkownika
march_in
Posty: 2135
Rejestracja: 01 cze 2007, 20:31
Lokalizacja: vava to rege tałn
Postawił piwka: 15 razy
Dostał piwko: 17 razy
Kontaktowanie:
 
Post27 lis 2009, 11:58

peg pisze:Precz z preczem!


zarty zartami ale niektorzy to chca zbawic swiat, wprowadzic jakies dziwne zakazy.
moze odpusty tez beda?
kite'y spod lady?


:think:

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post27 lis 2009, 13:23

march_in pisze:
onzo pisze:kupno lub wypożyczenie sprzętu tylko osobie po kursie.


nie wierze ze czytam takei rzeczy. :shock: :shock: :shock:

przestanmy budowac pietrowe budynki bo ludize moga z nich skakac.
nie sprzedawajmy nozy bo mozna nimi zabic.

Precz z zamordyzmem !!! :)


To nie tak. Skacząc z budynku czy wbijając sobie nóż w brzuch robisz to żeby się zabić. A w przypadku wypadków sportowych jest to WYPADEK - więc coś co się przytrafiło niecelowo.
Ja jestem jak najdalej od jakichkolwiek zakazów, bo uważam, że człowiek po to ma rozum, żeby sam decydował jak ma umrzeć. Tylko przez kretynów, którzy myślą, że wszystko jest proste, łatwe i przyjemne potem zapłacimy my - zakazami na spocie - większa ilością strzeżonych (odpłatnie) plaż itd.

MArcinBe
Posty: 1070
Rejestracja: 13 kwie 2005, 11:29
Lokalizacja: Bielsko/Wieden
Dostał piwko: 1 raz
 
Post27 lis 2009, 13:31

Onzo, moze w paru procentach masz racje, ale ile 'idiotow' mialo wypadki ktorzy dobrze plywali? albo ilu 'idiotow' stracilo panowanie nad latawcem i byli po kursie? albo ilu 'idiotow' sredniakow myslalo, ze ich 14tka bow spoko bedzie latac przy 30 wezlach, bo ma 100% depower?

papierkiem i kursem mysle, ze mozna by minimalna ilosc wypadkow uniknac, jezeli w ogole...

Mysle, ze 99% wypadkow samochodowych powoduja raczej osoby majace prawo jazdy i zaliczone kursy oraz egzaminy.... - a mimo to brawura, brak rozwagi, pech zawsze moze sie zdarzyc, nawet ostroznym.

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post27 lis 2009, 13:42

onzo pisze: Tylko przez kretynów, którzy myślą, że wszystko jest proste, łatwe i przyjemne potem zapłacimy my - zakazami na spocie - większa ilością strzeżonych (odpłatnie) plaż itd.


Dokladnie o to mi tez chodzi :idea:
W swiecie poprawnosci wszystkiego czestym rozwiazaniem problemu jest ZAKAZ.
Szybko stajemy sie niewolnikami wlasnych regulacji.
Media do tego potrafia dolac oliwy do ognia a efektem koncowym beda tabliczki z napisem "ZAKAZ KITESURFINGU - plaża do gry w bierki" :wink:

Sprzedaz kajtow tylko dla osob po kursie - nie wypali.
Bo powstanie natychmiast rynek lewych legitymacji oraz rzesza upowaznionych kupujacych dla nieupowaznionych poczatkujacych.

Awatar użytkownika
march_in
Posty: 2135
Rejestracja: 01 cze 2007, 20:31
Lokalizacja: vava to rege tałn
Postawił piwka: 15 razy
Dostał piwko: 17 razy
Kontaktowanie:
 
Post27 lis 2009, 14:10

onzo pisze:To nie tak. Skacząc z budynku czy wbijając sobie nóż w brzuch robisz to żeby się zabić. A w przypadku wypadków sportowych jest to WYPADEK - więc coś co się przytrafiło niecelowo.
itd.


z tym to mozna polemizowac. jest wiele wypadkow z nozami i innymi rzeczami wiec twoj argument jest slaby.

troche to absurdalnie i paradoksalnie brzmi.
nie chcemy zakazow - wprowadzmy zakaz.
my juz mamy latawce.

moim zdaniem taki zakaz moglby jedynie sprzyjac osobom wydajacym takie papierki i one by na tym robily hajs.

wole droge uswiadamiania niz zakazow. bardziej to sensowne.

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post27 lis 2009, 14:12

MArcinBe pisze:Onzo, moze w paru procentach masz racje, ale ile 'idiotow' mialo wypadki ktorzy dobrze plywali? albo ilu 'idiotow' stracilo panowanie nad latawcem i byli po kursie? albo ilu 'idiotow' sredniakow myslalo, ze ich 14tka bow spoko bedzie latac przy 30 wezlach, bo ma 100% depower?


A i żeby nie było, że my to tacy poprawni, piękni i mądrzy.
Na początku swojej nauki byłem 100% idiotą.
Po roku troche "zmądrzałem" ale nadal było we mnie więcej "idioty".
Teraz zdarza mi się nadal robić "idiotyczne" rzeczy. Najczęściej nieświadomie. Dopiero po fakcie dociera do mnie, że to było idiotyczne.
Tego elementu nie da się zupełnie wyeliminować (nawet uprawnieniami).
Takie jest życie.

W tej dyskusji chodzi o to, aby zrobić coś, co by spowodowało, że masa nowopoczątkujących uczyłaby się na naszych błędach :idea:
Na tym forum jest już sporo „zasłużonych, doświadczonych kontuzjami, bólem”. Większość z tych „weteranów” przeszła z windsurfingu i ma mnóstwo lat doświadczeń z wiatrem i wodą.
Przetrwali erę raczkującego kitesurfingu i sprzętu mega niebezpiecznego właśnie dzięki wcześniejszym doświadczeniom z wiatrem.
W tej chwili zdecydowana większość początkujących to ludzie kompletnie nieświadomi, wzięci out of the blue, niemający żadnych doświadczeń z wiatrem i wodą.
Oni nie mają pod czaszką „bezpiecznika zdrowego rozsądku”, bo takowy wyłącznik powstaje po pewnym czasie, pewnych doświadczeniach i przygodach.
Dla nich liczy się przede wszystkim fakt opanowania halsu lewo-prawo i pochwalenia się tym przed kumplami w szkole, uczelni, pracy że jest się „kejtsooorferem”.
Trzeba do nich dotrzeć i przekonać, że kitesurfing stwarza pewne zagrożenia dla nich samych jak i osób w ich pobliżu.
Dlatego uważam, że najistotniejsza jest rola właścicieli szkółek KS i ich instruktorów.
A my indywidualnie możemy coś poprawić namawiając chcących liźnięcia KS, aby pierwsze kroki stawiali na kursie.
EDUKACJA MATOLE powiedziałby Prezydent Clinton. To jest chyba najważniejszy sposób na poprawienie bezpieczeństwa.

Awatar użytkownika
Felix
Posty: 262
Rejestracja: 29 cze 2009, 15:56
Lokalizacja: 3M
 
Post27 lis 2009, 14:15

ja mam pytanie bo temat sie rozbuchał jakby plaże zatoki puckiej spływały krwią a tak naprawde to ile tych wypadków właściwie jest?
O jakich liczbach my rozmawiamy?
Bo dyskusja urosła do takiego poziomu jakby niewiadomo jaka tragedia sie na tej wodzie działa.
I wypadki to mam na myśli coś bardzo poważnego, śmierć albo otarcie sie o nią, a nie wliczone w prawie każdy sport kontuzje.

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post27 lis 2009, 14:27

Felix pisze:ja mam pytanie bo temat sie rozbuchał jakby plaże zatoki puckiej spływały krwią a tak naprawde to ile tych wypadków właściwie jest?Bo dyskusja urosła do takiego poziomu jakby niewiadomo jaka tragedia sie na tej wodzie działa.


To fakt, ze troche "rozdmuchalem" poziom dyskusji. Wychodzę z założenia, że lepiej dmuchać na zimne.

Statystyk wypadków bodajże nikt nie prowadzi i wątpie aby ktoś chciał coś takiego robić - bardzo niewdzięczna i smutna robota.

Z własnych obserwacji: ilościowo jest na pewno wiecej wypadków ale nie oznacza to, że proporcjonalnie jest ich więcej. Biorąc pod uwagę ilość plywających to może być ich nawet proporcjonalnie mniej.
Sprzet stał się bezpieczniejszy ale ujemną strona takowego sprzetu jest to, ze ludzie zaczynają wierzyć w jego bezgraniczne możliwości - a to jest myslenie wypadkogenne.

el_volumen
Posty: 44
Rejestracja: 31 sty 2009, 20:45
 
Post27 lis 2009, 19:48

BraCuru: Dlatego uważam, że najistotniejsza jest rola właścicieli szkółek KS i ich instruktorów.


Ja rowniez sie z tym zgadzam. Pojezdzilem po spotach. Mam doswiadczenie instruktorskie i co? I widze jak niektorzy instruktorzy ucza w warunkach, w ktorych nie powini uczyc.... I co? jesli oni odmowia, znajda sie inn,i a wlasciciel szkolki szybko znajdzie nowego.
Nie tedy droga.

Ja propnuje, aby wlascicielem/managerem szkolki mogla zostac osoba tylko z doswiadczeniem instruktorskim. Cos jak tylko wlascicielem/kierownikiem apteki moze zostac farmaceuta.

Niestety $$$ czesto przeslania piekno tego sportu i instruktorzy "sa zmuszani" wychodzic na wode w warunkach nie nadajacych sie do nauki.


PS: Mala historia:
Koles, ktory dopiero uczyl sie ostrzyc, 9m2, 25 knotow. Latawiec mu sie zinwertowal, puscil zrywke i zonk. dlaczego? bo leasha mial na suicide. Latawiec walil w lewo/prawo, az koles ostatecznie sie wypial. Skonczylo sie dobrze na szczescie. Po rozmowie dowiedzialem sie ze zrywke uczyl sie uzywac w domu(!), a leasha tak zapinal instruktor na kursie.

Gdyby cos sie zdarzylo, czyja bylaby to wina?
1. ridera, ktory przeciez zapial sie tak jak mowili mu na kursie, nauczyl sie zrywki uzywac w domu. Wydal kase na instruktora.
2. Czy winny jest instruktor? Moze byl to mlody dzieciak, ktory chcial komus zaimponowac, a mial zerowe doswiadczenie. I nawet moze nie wiedzial, ze komus robi krzywde uczac go zle.
3. wlasciciela szkolki, ktory kogos takiego zatrudnil. Bez doswiadczenia i licencji (ktora tez czesto znaczy tyle co NIC).


WLASCICIELAMI SZKOLEK - moim zdaniem - powinny byc osoby z doswiadczeniem instruktorskim. Nie wierze, aby takie osoby uczyly kogos omijajac wszelkie zasady bezpieczenstwa.
Czesto szkolki zarzadzaja spotami: niech nie boja sie wywalac ludzi niebezpiecznych (np. po alkoholu), niech nie wypozyczaja sprzetu osobom ktore maja bardzo blade pojecie o kajcie.
Niech chec zysku nie kloci sie z bezpieczenstwem.

Awatar użytkownika
anfenger
Posty: 460
Rejestracja: 06 paź 2005, 21:17
Lokalizacja: Malbork
 
Post28 lis 2009, 00:02

:?:

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post26 lip 2010, 00:41

:(


Wróć do „Bezpieczeństwo”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 32 gości